Jesteś tutaj: Ogłoszenia i aktualności » Aktualności » VI edycja Rajdu im. Jana Mosdorfa
Malownicze skalne wąwozy rozcinające stoki grzbietów górskich, regularne stożkowe szczyty górskie sięgające nieba, wodospad chłodzący pluskającą bryzą, wysokogórskie doliny ze stawami, wokół których panuje głęboka cisza czy różnorodność lokalnych krajobrazów i form rzeźby terenu – takich atrakcji nie zabrakło podczas całodniowej wędrówki przepięknymi szlakami Słowackich Tatrach Zachodnich w ramach VI edycji Rajdu im. Jana Mosdorfa.
W dniach 25-26 września 2010 r. odbyła się szósta edycja „Rajdu im. Jana Mosdorfa”, organizowanego przez stowarzyszenie Obóz Narodowo-Radykalny Podhale. Celem rajdu było uczczenie pamięci Jana Mosdorfa, przedwojennego działacza katolickiego i narodowego, więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, kształtowanie postaw patriotycznych, popularyzacja krajoznawstwa oraz podnoszenie sprawności fizycznej i doskonalenie umiejętności uprawiania turystyki górskiej.
Zbiórka uczestników1 rajdu miała miejsce 25 września o godz. 7.00 w „Leśniczówce u Zięby” w Dolinie Chochołowskiej. Tu ku pokrzepieniu zaserwowano wszystkim jakże wyśmienity żurek. Jako że tegoroczna edycja Rajdu miała miejsce poza granicami naszego kraju – na Słowacji – z Doliny Chochołowskiej, wynajętym busem przetransportowano uczestników w okolice Zuberca / Zverówki, gdzie istnieje doskonały punkt wypadowy w piękne turystycznie rejony Doliny Rohackiej i Rohaczy.
Asfaltową drogą, zamkniętą dla ruchu samochodowego, ruszamy w górę Doliny Rohackiej. Widok ze Zverowki na otoczenie Doliny Rohackiej jest niesamowity i towarzyszy nam przez cały czas wędrówki. Po prawej stronie widzimy piękne tatrzańskie szczyty: Przednie Zielone, za którym leżą Stawy Rohackie, a dalej Dolina Spalona i Salatyńska, a nad nimi Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banówka, Spalona, Zadni Salatyn. Z przodu, niestety, prawie cały czas w chmurach masyw Wołowca, którym biegnie polsko-słowacka granica. Po około godzinie marszu dochodzimy do schroniska Bufet Rohacki – dawniej Tatliakova Chata. Po krótkiej przerwie, zaraz za Bufetem Rohackim schodzimy do urokliwego Jeziora Tatliaka. Tutaj kończy się asfaltowa droga i dalej wchodzimy na podwójny, zielony i niebieski szlak, który prowadzi malowniczą Smutną Doliną. Od rozwidlenia w Smutnej Dolinie kontynuujemy wyprawę zielonym szlakiem w kierunku czterech Rohackich Stawów, które leżą na wysokości od 1562 metrów do 1717 metrów n.p.m. Do pierwszego z nich, najniżej położonego i największego Niżnego Rohackiego Stawu, który niegdyś zwany był Orawskim Morskim Okiem, dochodzimy po 10 minutach. Jest to największe jezioro w Tatrach Zachodnich o powierzchni około 22 tys. m2 i głębokości 7 metrów. Po kolejnych kilkunastu minutach wędrówki w górę dochodzimy do malutkiego stawu, za którym znajduje się większe jeziorko – są to Pośrednie Rohackie Stawy. Jeszcze wyżej położony jest ostatni – Wyżni Rohacki Staw. Tu kolejna przerwa, w czasie której działacz Sekcji Młodych ONR Podhale Antoni Kardas wygłasza referat „Kultura a natura – myśl ekologiczna Jana Gwalberta Pawlikowskiego”. Ruszamy dalej. Po przejściu szlaku wijącego się między Rohackimi Stawami dochodzimy do Spalonej Doliny. Zanim powrócimy do punktu wyjścia w Rohackiej Dolinie poznać możemy przepiękną Rohacką Siklawę, najwyższego w całych Tatrach Zachodnich wodospadu Rohackiego. Stąd 30 minut równego marszu i jesteśmy z powrotem w busie wiozącym wszystkich do Polski, do Doliny Chochołowskiej, gdzie przewidziano nocleg dla uczestników imprezy.
Wieczorem, w okolicach Schroniska na Polanie Chochołowskiej uroczyste ognisko i biesiada, gdzie pod wpływem górskiego mikroklimatu uczestnicy rajdu poczuli się w pełni zrelaksowani i zintegrowani. Wyborne trunki, nastrojowy szum wiatru, świetne przekąski, a przede wszystkim doborowe towarzystwo uzmysłowiło wszystkim, że miłośnicy turystyki górskiej Obozu Narodowego są najwspanialszymi ludźmi pod słońcem. Kochają życie, nie dbają o sprawy materialne i zawsze są gotowi, aby wyruszyć na szlak…
Drugiego dnia rajdu, po śniadaniu czas wolny, a w godzinach południowych kolejne ognisko, podczas którego wiceprzewodniczący ONR Podhale Norbert Wasik wygłosił referat „Współczesne rozważania ustrojowe. Narodowy Radykalizm wobec samorządu terytorialnego”. Referat ten okazał się ostatnim punktem programu całej imprezy.
Obecnie, gdy w stosunku do środowisk narodowych nierzadko mamy do czynienia ze swoistą nagonką mediów liberalnych, takie imprezy jak Rajd im. Jana Mosdorfa spajają więzi w tej społeczności. Bogatsi w doświadczenia uczestnicy rajdu stwierdzili, że w przyszłości należy jednak bardziej popracować nad kondycją, aby dorównać najlepszym. Wypada mieć nadzieję, że kolejny rajd górski – VII edycja Rajdu im. Jana Mosdorfa, który jest już planowany w połowie września 2011 r. będzie ukoronowaniem oczekiwań i ambicji jego uczestników. Tak więc, do zobaczenia za rok. CWP!
1 W rajdzie wzięli udział przedstawiciele następujących organizacji: Liga Obrony Suwerenności, Łódzki Ruch Narodowy „Szczerbiec”, Młodzież Wszechpolska, Małopolscy Patrioci, Obóz Narodowo-Radykalny Podhale oraz osoby niezrzeszone.