Jesteś tutaj: Ogłoszenia i aktualności » Aktualności » JKM król Michał I uhonorowany przez poddanych
25 października 2012 r. Agencja Reutera poinformowała, że z okazji dziewięćdziesiątych pierwszych urodzin JKM króla Michała nazwano jego imieniem skwer w centrum Bukaresztu.
Mimo że restauracja monarchii nie jest w Rumunii przedmiotem debaty publicznej, tamtejsi politycy są podzieleni w kwestii stosunku do Najjaśniejszego Pana. Prezydent Trajan Băsescu skrytykował króla za opuszczenie tronu w 1947 r. i nie wysłuchał pierwszej od dnia abdykacji królewskiej przemowy w parlamencie, lewicowy rząd udzielił natomiast poparcia monarsze.
— Złóżmy mu najcieplejsze życzenia urodzinowe i szczere gratulacje za to, co uczynił dla Rumunii w przeszłości — powiedział premier Wiktor Ponta, który poza tym napisał na swoim profilu na Facebooku — Król Michał I jest żyjącym symbolem Rumunii.
Jego Królewska Mość urodził się w 1921 roku w pałacu Peleş znajdującym się w Karpatach, w młodości odegrał znaczącą rolę w odmianie losów Rumunii podczas drugiej wojny światowej. W 1944 r. uczestniczył w przewrocie przeciwko marszałkowi Janowi Antonescu, po którym Rumunia zerwała więzi z narodowosocjalistycznymi Niemcami i przeszła na stronę aliantów.
Kiedy komunistyczny uzurpator Mikołaj Ceauşescu został obalony i stracony w 1989 r., obawiający się wpływów króla rumuńscy politycy zablokowali kilka pierwszych prób odwiedzenia ojczyzny, jakie podjął po dekadach spędzonych na emigracji w Szwajcarii, Anglii i Stanach Zjednoczonych. Władca powrócił ostatecznie do Rumunii w 1992 r., a obywatelstwo odzyskał pięć lat później, gdy władzę przejął prezydent-reformator Emil Constantinescu1.
Król Michał kilkakrotnie apelował o przywrócenie monarchii na początku lat 90., na co ówczesny prezydent Jan Iliescu kilkakrotnie zareagował, zarządzając deportację Jego Królewskiej Mości, a raz nawet wysłał czołgi, by uniemożliwić mu odwiedzenie kraju.
Około dwustu poddanych króla Michała, który wyszedł do nich z pozdrowieniami, zgromadziło się na skwerze, leżącym nieopodal budynków rządowych. Kiedy burmistrz Bukaresztu, p. Sorin Oprescu, odsłonił popiersie przedstawiające monarchę, zaczęto skandować jego imię oraz śpiewać „Sto lat”.
— Przyszedłem tu, ponieważ w latach czterdziestych mój ojciec salutował królowi — wyjaśniał świadek uroczystości, sześćdziesięciodziewięcioletni Filip Atanasiu — Ze smutkiem patrzę na Rodzinę królewską — przez wzgląd na to, co znaczyli dla kraju dawniej oraz na to, że obecnie nie mają wpływu na rządy w Rumunii.
opracowanie: Dawid Świonder
Na podstawie: Romania government honors ex-king on 91st birthday z 25 października 2012 r.
1 Po raz kolejny musimy zauważyć, że w demokracjach hierarchia społeczna zwykle stoi na głowie. Najjaśniejszy Pan otrzymał obywatelstwo państwa, którego jest prawowitym władcą, na mocy decyzji poddanego! – przypis redakcji Portalu Legitymistycznego.