Nepal: powrót monarchii?

Niech żyje król!

6 lipca 2012 r. prezes konserwatywnej i rojalistycznej Rastriya Prajatantra Party Nepal, Kamal Thapa, powiedział w rozmowie z przedstawicielami lokalnych mediów Biratnagaru, że w wyniku ostatniej zawieruchy między największymi partiami, której skutkiem jest patowa sytuacja w państwie, wyłonienie się nowej znaczącej siły politycznej jest bardzo bliskie.

Stwierdził, iż nieprzestrzeganie powszechnie akceptowanych procedur demokratycznych przez główne partie polityczne oraz ich dążenie do realizacji swych małostkowych interesów uniemożliwiło podjęcie jakichkolwiek stanowczych decyzji, na czym ucierpiało całe społeczeństwo. Thapa oznajmił też, że wraz z niedawnym rozwiązaniem zgromadzenia ustawodawczego kraj cofnął się do okresu sprzed wyborów z 10 kwietnia 2008, „co jest jednoznaczne z przywróceniem monarchii”.

Jak podaje przedstawiciel BBC w Katmandu, Jan Narayan Parajuli, wielu Nepalczyków jest sfrustrowanych nieudolnością polityków, a w państwie panuje polityczna próżnia. W odniesieniu do owego zamieszania po raz pierwszy zabrał głos król Gyanendra, wyrażając chęć powrotu na tron. Wyjaśnił on, iż sześć lat temu zawarł ugodę z partiami politycznymi, zgodnie z którą miało nastąpić ponowne powołanie parlamentu, mianowanie ministra spośród przedstawicieli partii oraz ustanowienie monarchii konstytucyjnej — dodając przy tym, iż nie zamierzał aktywnie uczestniczyć w polityce Nepalu — lecz w roku 2008 rząd zniósł monarchię.

7 lipca król Gyanendra Shah skończył 66 lat. Na uroczystości, która odbyła się w rezydencji monarchy w Nirmal Niwas, obecni byli członkowie rodziny, monarchiści i przychylni królowi politycy, którzy złożyli mu podarunki i kwiaty. Oprócz tego sympatycy monarchy odbyli pochód w dzielnicy Maharajgunj, wznosząc rojalistyczne okrzyki.

opracowanie: Dawid Świonder