Nowy król Malezji

Niech żyje król!

13 grudnia to nie tylko dzień demonstracyj i tradycyjnych sporów o miejsce Wojciecha Jaruzelskiego w historii Polski. 13 grudnia 2011 roku kolejnym królem Malezji został, już po raz drugi, osiemdziesięcioczteroletni sułtan Abdul Halim z sułtanatu Kedah. Monarcha, noszący tradycyjny tytuł Yang di-Pertuan Agong, panował już w latach 1970-1975. Od 1958 r. jest sułtanem położonego na północy kraju stanu Kedah, znanego z rozległych pól ryżowych.

Nowy władca federacyjnej monarchii zastąpił kończącego pięcioletnią kadencję sułtana Mizana Zainala Abidina z Terengganu. Od 1957 r. w unikalnym systemie politycznym Malezji stanowisko głowy państwa obejmują rotacyjnie kolejni władcy dziewięciu sułtanatów współtworzących federację. Jest to rola głównie reprezentacyjna – strażnika malajskich tradycyj i zwierzchnika muzułmanów na terenie państwa. Yang di-Pertuan Agong w porozumieniu z premierem mianuje ministrów i najwyższych sędziów, jest najwyższym dowódcą sił zbrojnych. W Malezji propaganda antymonarchistyczna pozostaje nielegalna, ludzie, którzy zachęcają do nienawiści lub pogardy wobec monarchii, zagrożeni są karą do trzech lat więzienia.

Anglojęzyczne media cytują deklarację monarchy z komentarza dla malezyjskiej agencji informacyjnej Bernama, że Król jest parasolem dla ludzi, a ludzie są filarami króla, a w konsekwencji jego rola polega na ochronie ludu i państwa przed przemocą i zniszczeniem. Król to arbiter, obrońca pokoju, stabilności politycznej i porządku publicznego. Wyraził także nadzieję, że Malezja będzie rozwijać się w pokoju i dobrobycie, a poddani różnych ras będą żyć w harmonii. Nawiązał w ten sposób do zamieszek rasowych, które w maju 1969 r. poprzedziły jego pierwszą kadencję na stanowisku głowy państwa i doprowadziły do stanu wyjątkowego. Jego zdaniem dla partyj politycznych najważniejszy musi stać się interes narodowy, który jest ważniejszy od budowania popularności w oparciu o podziały rasowe lub religijne. Abdul Halim złożył w parlamencie przysięgę podczas ceremonii z udziałem setek dygnitarzy państwowych, którą poprzedziła inspekcja wojskowa gwardii honorowej i salut dwudziestu jeden wystrzałów.

Król, pomimo zaawansowanego wieku, cieszy się dobrą kondycją fizyczną. Media przedstawiają go jako miłośnika piłki nożnej, golfa, jazzu i Franka Sinatry. W dniu wylotu z Kedah do Kuala Lumpur władcę żegnało 30 000 poddanych.

opracowanie: Adrian Nikiel