Przesłanie na święto Męczenników Tradycji

carlismo.es

Zwracam się do Was, moi wierni, abyście przyłączyli się do modlitw, które są ofiarowane za Męczenników Wspólnoty Tradycjonalistycznej w różnych i starożytnych królestwach, zgodnie z poleceniem Karola VII. Od wielu lat towarzyszę Wam w tym szczególnie wzruszającym akcie, który przepełnia oddaniem i entuzjazmem. Bardzo żałuję, że przez ostatnie dwa lata, z powodów, o których doskonale wiecie, były one zawieszone. W tym roku również nie będzie mnie z Wami. Szereg okoliczności życiowych i kilka konsultacji medycznych skłoniły mnie do odłożenia tej tak zawsze miłej wizyty na przyszły rok. Jeśli Bóg tego zechce.

Nie chciałbym jednak przegapić okazji, jaką jest wznowienie publicznych wystąpień Wspólnoty Tradycjonalistycznej, które miało miejsce w ostatnich miesiącach, aby przekazać Wam pewną wiadomość. Nasza Wspólnota stoi w obliczu tych samych wrogów co zawsze. Jednak nie przedstawiają się oni tak jak dawniej. Hegemonia liberalizmu jest taka, że nawet starzy komuniści są generalnie bardziej liberalni niż cokolwiek innego. Nawet jeśli łączą – jak już nieraz mówiłem – kolektywizm z liberalizmem. Działania, które pojawiają się w ich programach, są również na ogół skażone liberalizmem. Wielu nie chce tego widzieć, ale jest to oczywiste dla każdego, kto nie stracił sensu Tradycji. My natomiast musimy zawsze wzmacniać nasz pierwotny antyliberalizm. We wszystkich dziedzinach. W sferze religijnej, która została dotknięta plebejską metamorfozą modernizmu. W sferze kultury, z czego się cieszę, nasi ludzie nie rezygnują i pracują zgodnie ze swoimi talentami. W sferze międzynarodowej strategie władzy anglosaskiego globalizmu wciąż wywołują konflikty, za które następnie obwinia się innych. W sferze politycznej, ponieważ to właśnie nieład panującego reżimu doprowadził nas do sytuacji, w której się znajdujemy i z której nie widać wyjścia. W sferze społecznej, która cierpi z powodu problemów rodzin, a nawet zniszczenie osoby, nad którą wznoszone są nowe, opresyjne środki kontroli społecznej. Zawsze znajdą się tacy, którzy, aby nie uznać tego, co oczywiste, oskarżają nas o puryzm i ekskluzywizm. To nie jest prawdą. Wspólnota jest nieprzerwanie nastawiona na służbę, otwarta na przyjęcie tego, co zdrowe w naszym świecie. Ale nie za cenę pogodzenia się z panującymi błędami.

Dlatego to, czego wymagają od nas te ciężkie czasy – powtarzam to, kiedy tylko mam okazję – to wytrwałość i dyscyplina. Wzywam Was do kultywowania ich z hojnością i duchem poświęcenia, w dniu, w którym wspominamy tych, którzy poświęcili swoje życie dla Sprawy.

Sykstus Henryk Burbon

Lignières, 10 marca 2022 r.

tłumaczenie: Paweł Gruszka