Jesteś tutaj: Publicystyka » Inni publicyści » Krampus: Dlaczego Vincennes?
Fakt, że nowy atak terrorystyczny dokonany został w podparyskiej dzielnicy Vincennes, nie był chyba dziełem przypadku. Vincennes jest w zasadzie odrębnym miastem i jest nazywana „dzielnicą burżuazji”, mieszka tu dużo Żydów. Była uważana do tej pory za jedno z najbezpieczniejszych miejsc w Wielkim Paryżu. Ma także polski akcent, w postaci pracujących tu na budowach Polaków i rzeszy niewiast zaimportowanych z Polski, uprawiających najstarszy zawód świata w pobliskim Bois de Vincennes. To ostatnie to już historia, bo mer Vincennes ostro wziął się za sprawę i praktycznie zlikwidował ten proceder.
W Vincennes miałem przygody.
Chciałem kupić w sklepiku znaczek na list do Polski. Niestety, sklepikarka stwierdziła, że znaczki właśnie się skończyły. Słysząc to, dwaj Francuzi (są tam jeszcze tacy) pośpieszyli mi z pomocą, stwierdzając, że oni przez przypadek znaczki mają. Jeden z nich rzucił okiem na mój list i krzyknął: przecież to Polak! I z drwiącym uśmieszkiem wyszli. Znaczka oczywiście nie dostałem.
Drugi zabawny incydent miał miejsce na wywiadówce mojego syna. Nowa wychowawczyni piątoklasistów poinformowała, że jest przerażona, bo większość klasy nie bardzo zna swój ojczysty język, a praktycznie nikt nie wie, nad jaką rzeką leży Paryż!
Fryzjerka podczas ablucji moich włosów, szepcząc, powiedziała – „grises” (szarzy, tak tu się mówi o Arabach) są podzieleni. Wyjadę do USA i poczekam, kiedy sami się załatwią.
W Vincennes jest królewski zamek, siedziba królów Francji przed Luwrem. Zamek mało znany, a szkoda, bo jest historią chwały Francji1. Może zresztą już przeszłej…
1 W 1804 r. w pobliżu zamku męczeńską śmierć – zamordowany przez żołdaków Napoleona Bonapartego – poniósł xiążę d’Enghien – przypis redakcji Portalu Legitymistycznego.