Jesteś tutaj: Publicystyka » Inni publicyści » The Jacobite Intelligencer: Jakobici i Europa
Jakobityzm jest prawdopodobnie najbardziej „proeuropejskim” ruchem politycznym w brytyjskiej historii, gdy weźmiemy pod uwagę to, jak wielu jakobitów spędziło całe życie na uchodźstwie w państwach europejskich, było gotowych przyjąć obywatelstwo swych nowych ojczyzn oraz służyć w obcych armiach. Jako tacy, jakobici stali się członkami paneuropejskiej sieci uchodźców, przez co ich więzi z krajami pochodzenia (czy była to Irlandia, Szkocja, czy też Anglia) mogły ulec zatarciu. Co więcej, byli oni przychylni sponsorowanej przez Francję inwazji na Anglię, która — jeśliby kiedykolwiek została dokonana — z pewnością oznaczałaby lądowanie francuskich żołnierzy na angielskiej ziemi. Jakobitów niewątpliwie w mniejszym stopniu definiowano przez narodowość, niż przez ich zaangażowanie w ideę królewskości oraz rządu, który miał więcej wspólnego z monarchiami kontynentalnymi, niż z monarchią konstytucyjną, ustanowioną w Brytanii po roku 1715.
Jednakże, paradoxem relacji jakobitów z Europą było to, że ich raison d’etre stanowił upór w kwestii prawowitej suwerenności w Anglii, Szkocji oraz Irlandii. Tak więc pomimo faktu, iż jakobici pod względem kulturowym i politycznym czuli się w Europie jak w domu, ich sprawa związana była z zachowaniem prawowitej suwerenności w Trzech Królestwach. Identyczny paradox pojawia się, gdy współczesny jakobita zastanawia się nad zagadnieniem Unii Europejskiej oraz podzielanych przez Francję i Niemcy aspiracji ku dalszej integracji Europy. Dzisiejszy eurosceptycyzm, wyrastający bezpośrednio z wigowskiego postrzegania Anglii jako ojczyzny wolności i demokracji oraz przekonania o wrodzonej wyższości brytyjskich praw i instytucji, jest z pewnością obcy duchowi jakobityzmu. Żaden jakobita nie może patrzeć na brytyjską konstytucję z takim optymizmem. Z drugiej strony, zrzeczenie się parlamentarnej suwerenności na rzecz Bruxeli jest w konsekwencji zrzeczeniem się tej suwerenności, która — według jakobitów — legalnie przysługuje prawowitemu monarsze.
Unia Europejska ma wiele pozytywnych cech i powstała jako rezultat dążeń państw (głównie katolickich), pragnących zabezpieczenia przyszłości kontynentu. Z czasem jednak zaczęła ona tworzyć prawa i instytucje, cechujące się tendencją do negowania powodów, dla których pierwotnie ją utworzono. Jakobita musi trwać na stanowisku, iż suwerenności nie można podzielić — czy to pomiędzy Króla a Parlament, czy też między Króla a Unię Europejską. O ile jednak Unia Europejska nie podjęła prób ataku na de iure suwerenność państw członkowskich, o tyle, odbywające się na płaszczyźnie nieformalnej, przekazanie uprawnień Unii jawi się jako idea szczególnie rozsądna, zwłaszcza w świecie, w którym mniejsze państwa, jak np. Irlandia, nie są w stanie prowadzić wszystkich swych działań samodzielnie. Niestety, republikański etos, jaki charakteryzuje większość państw tworzących Unię, spowodował, że zasadniczo przyjęła ona rozwiązania prawne, które odcisnęły się głębokim piętnem na suwerenności owych państw. Tym samym jakobita, będąc zdecydowanym zwolennikiem zacieśniania więzów w Europie (jako przeciwieństwie Ameryki) oraz przeciwnikiem eurosceptycyzmu, musi przeciwstawiać się dalszemu odpływowi suwerenności na rzecz Unii Europejskiej.
tłumaczenie: Dawid Świonder