Jesteś tutaj: Publicystyka » Adrian Nikiel » „Są biesiady literackie”, czyli o tym, że gdyby GG Allin żył i był kobietą...
Gdyby nie fakt, że Piotr Marek popełnił samobójstwo w roku 1985, a pani Adrianna Styrcz urodziła się niecałe trzy lata później (podaję na odpowiedzialność Internetu), można by podejrzewać, iż jest córką tego legendarnego muzyka z Krakowa. Ale nawet jeżeli nie jest, duch krakowskiej bohemy unosił się w ten sobotni wieczór we wrocławskiej Nowa Café, gdy pani Styrcz z kolegami prezentowała kolejne piosenki.
Recenzja wymaga „szufladek” – jak więc zaklasyfikować to, co usłyszeliśmy w trakcie kameralnego Tête-à-Tête koncertu piosenek nietypowych? Po raz kolejny był to występ z gatunkowego pogranicza, gdzie mocno psychodeliczny klimat spotkał się ze specyficznie rozumianą poezją śpiewaną (piosenką aktorską?), kabaretem, punkową energią i ogólną transgresją. Jak połączyć p. Macieja Maleńczuka z p. Rihanną w jednym utworze, jak sprawić, by cover utworu p. Marka Kondrata nabrał osobliwego brudu i chropowatości? – to tajemnica warsztatu twórczego wokalistki oraz towarzyszących jej świetnych muzyków: gitarzysty, p. Macieja Czemplika, i basisty, p. Żeni Betlińskiego.
Jakiś czas temu pisałem, że chętnie usłyszałbym p. Styrcz współpracującą z równie minimalistycznym składem HANG’EM HIGH. Wprawdzie to marzenie jeszcze się nie spełniło, ale młoda reprezentantka wrocławskiego undergroundu udowodniła, że doskonale radzi sobie w nietypowym repertuarze, dobranym „z różnych parafij” i wykonanym w mało rockowym składzie. Na uwagę zasługuje też świetny kontakt z fanami, którzy nie bez powodu skutecznie domagali się aż dwóch bisów. Bilety, o ile się nie mylę, były wyprzedane w komplecie, a tylko wcześniejsza rezerwacja zapewniała miejsce siedzące…
Skąd GG Allin w tytule tej recenzji? Wprawdzie ani p. Adrianna, ani towarzyszący jej muzycy nie grali w bieliźnie, jak często przytrafiało się nieświętej pamięci skandaliście (p. Styrcz wystąpiła w oryginalnej koszulce, gdzie na białym tle widniała oenerowska „ręka z mieczem”, lecz miecz został zastąpiony kwiatkiem1, a stylizacji dopełniał czerwony beret z pomponem, niosący lekkie skojarzenia z paryską kafejką), ale w te niestroniące od obyczajowej śmiałości utwory i niejednokrotnie szokujące interpretacje z pewnością była wpisana rebelia. Ciekawe, jak p. Styrcz – dysponująca naprawdę wspaniałym i dającym się wykorzystywać na różne sposoby głosem – zinterpretowałaby Allinowskie „przeboje”. To byłaby niewątpliwie fascynująca ścieżka artystyczna. A jeśli już o ścieżce mowa, to właśnie śmiałość poetyckich skojarzeń i zdumiewające metafory sprawiały, że jak natrętny refren wracało do mnie pytanie: co trzeba zażywać, aby pisać (a przede wszystkim – interpretować) w ten sposób? Utwory odległych od siebie stylistycznie artystów, których płyt zapewne nie postawilibyśmy na jednej półce, brzmiały jak napisane specjalnie na ten wieczór i dla tego tria.
Rozpierającą energię płynącą z tego koncertu zabrałem skrzętnie do domu. Na wrocławskiej scenie mamy Artystkę, przed którą może być wielka przyszłość. Miejmy tylko nadzieję, że mainstream nie zrobi z niej popowej miazgi…
Jeszcze parę słów o tym wciąż młodym lokalu, czyli o Nowa Café przy ul. Łódzkiej 15. Wprawdzie nie przyglądałem się zanadto dostępnym tego wieczoru smakołykom, ale z informacyj i recenzyj dostępnych w Sieci wynika, że to przytulne wnętrze, położone blisko centrum, a równocześnie już nieco na uboczu, proponuje menu, które może zainteresować zwolenników opcji Vegan Reich. Ale to oczywiście każdy Czytelnik powinien sprawdzić osobiście. Jeżeli kolejne wydarzenia artystyczne w Nowej pozostaną na tak wysokim poziomie, jak koncert 8 lutego, z pewnością warto będzie tam zaglądać.
Dokonania p. Adrianny Strycz można oczywiście znaleźć na youtube (czyli „ty ruro”, jak z wdziękiem tę nazwę rozszyfrowała Artystka), ale osobom zainteresowanym weryfikacją jej talentu polecam wspaniałe wykonanie utworu Eye, które szczególnie wryło mi się w pamięć podczas kwietniowej edycji Eklektik Session, a dostępne jest na soundcloud.com i vimeo.com.
1 W tym miejscu mój apel do działaczy Ruchu Narodowego, aby podjęli inicjatywę zorganizowania koncertu wokalistki we wrocławskiej Tawernie.