|
Instynkt Państwowy
Bolesław Piasecki
Pamiętny artykuł Bolesława Piaseckiego z gorącego października roku 1956, artykuł, który wywołał burzę w pewnych kręgach. Co myśleć o nim po ponad pół wieku? Temat do rozgryzienia dla historyków - oraz dla czytelników naszego pisma.
(fragment książki "Kierunki", PAX 1981)
I.
Historia Polski ma swoje oczywiste prawdy. Jedną z takich prawd jest zasada stwierdzająca, że żaden słaby rząd w Polsce nie może być postępowy. Z zasady tej nie wynika, że każda silna władza państwowa w Polsce jest postępowa. Historia nasza mówi natomiast, że tylko silna władza państwowa może być postępowa, ale oczywiście nią być może, lecz nie musi.
Na tle takiej wymowy naszej historii warto rozpatrzyć ogólny charakter współczesnego życia ideowo-politycznego naszego narodu. Twórczą wartością naszego współczesnego życia społecznego jest powszechna dyskusja o sprawach państwowych, dyskusja prowadzona z intencją szanowania prawdy, z ambicją samodzielnego myślenia. Naczelne hasła tej dyskusji, jakimi są demokratyzacja, praworządność, krytyczna ocena przeszłości – mają wielką i doniosłą wymowę moralną i wychodzą naprzeciw rzeczywistym potrzebom społecznym. Nie będzie żadną przesadą przyznać się toczącej między nami ogólnonarodowej dyskusji charakteru wręcz zbawczego dla kierunków rozwojowych przyszłości. W dyskusji tej brzmi głos sumienia narodu, sumienia, którego poczucie słuszności wielokrotnie było obrażane w poprzednim okresie. Dzięki toczącej się dyskusji człowiek w Polsce odradza się moralnie, gdyż spostrzega praktycznie, że ramy życia publicznego otwierają coraz więcej miejsca dla jego własnych przemyśleń, przyznają coraz więcej wagi jego samodzielnym sądom.
Nie miejmy jednak złudzeń. Istnieje i druga strona oceny charakteru naszej dyskusji ogólnonarodowej. Jest nią zagadnienie ceny, którą płacimy wszyscy za fakt toczenia ogólnonarodowej dyskusji. Cena ta jest bardzo wysoka, gdyż dyskusja z przyczyn ogólnie nam znanych zjawiła się jako reakcja na milczenie. Państwo ludowe budujemy lat dwanaście, a dyskutujemy zaledwie niepełne dwa lata. Dyskusja nie może być zdrowa, jeśli ludzie w ciągu dwóch lat chcą powiedzieć rzeczy, których nie powiedzieli w ciągu poprzednich lata dziesięciu. Dyskusja nie może być zdrowa, jeśli ludzie chcą wyjaśnić, dlaczego milczeli poprzednio, a co więcej – chcą wyjaśnić, dlaczego mówili rzeczy, w które wtedy nie wierzyli lub nie wierzą obecnie. Fakt, że nasza dyskusja jest nie tylko normalnym rozważaniem spraw publicznych, ale stanowi przede wszystkim burzliwy rozrachunek z okresem milczenia – ma poważne konsekwencje. Fakt ten konsekwencje sprawił, że do twórczych wartości ideowych tej dyskusji dołączymy się pierwiastki anarchii moralnej i intelektualnej.
Anarchia moralna wyraża się w tonach szyderstwa i ponurej satysfakcji przy obnażaniu błędów i zła moralnego w przeszłości. Anarchia moralna wyraża się w próbach uzyskania od narodu rozgrzeszenia za błędy popełnione w życiu publicznym przez niezdrowe roznamiętnienie za błędy popełnione w życiu publicznym przez niezdrowe roznamiętnianie się w opisywaniu tych błędów. Jest przecież rzeczą oczywistą, że naród takie rozgrzeszenie może dać tylko wtedy, jeśli ten, kto go o nie prosi, przedstawi rachunek błędów i osiągnięć, a nie tylko wyliczenie samych błędów. Anarchia intelektualna przejawia się w przedstawianiu przeszłości Polski Ludowej jako pasma zdrad i niepowodzeń, podczas gdy oczywistą prawdą jest, że historia ta składa się z przewagi wielkich osiągnięć nad wielkimi i niedopuszczalnymi moralnie błędami. Zwichniętej jednostronnością krytyce trzeba przypomnieć, że mimo swoich wad naród polski nie jest tak głupi ani strachliwy, aby zgodził się wykonać tak olbrzymią, heroiczną pracę posiadając jej poczucie nonsensu. Anarchia intelektualna przejawia się w dowodzeniu, że naturalny dla życia publicznego narodu jest taki stan, w którym wszystkie zasady i autorytety tego życia są wiecznie dyskusyjne i w której to sytuacji każde prowadzone budownictwo można przerwać i zacząć od początku. Próba przemieniania Polaków na stałe w nie wiedzących, co to jest socjalizm, a jednocześnie żyjących w socjalizmie – posiada pewien swoisty i uwodzący urok intelektualny, ale dla praktycznego życia narodu nie oznacza nic innego niż anarchię.
Określiliśmy wartość i twórczą rolę naszego współczesnego stylu życia społeczno-politycznego i określiliśmy cenę, którą za ten styl płacimy. Powstaje pytanie, jak wypada bilans.
Prawdą jest to, że za możność wprowadzenia pierwiastka autentycznej dyskusji do naszego życia publicznego po dziesięcioletnim okresie milczenia warto było i trzeba było zapłacić nawet tak wysoką cenę.
|
|
Instynkt...
Ciąg dalszy...
Prawdą jest także, że nie stać nas na dalsze płacenie takiej ceny. Trzeba uznać, że wprowadzenie dyskusji do naszego życia publicznego już się dokonało i że ustalenie ram tej dyskusji nie zabije jej samodzielnego i twórczego ducha. Ramy tej dyskusji – to poczucie odpowiedzialności narodowej i państwowej. Po okresie milczenia słusznie było nawet zafundować sobie luxus nieodpowiedzialnej dyskusji po to, by rozbudzić i umocnić potrzebę i poczucie celowości myślenia o sprawach państwowych w najszerszych masach obywateli.
Obecnie jednak nie wolno tego luxusowego okresu przedłużać, gdyż stanu tego nie wytrzyma autorytet władzy państwowej. Powtórzmy zaś, że w Polsce słabość władzy państwowej nierozerwalnie łączy się z procesami antypostępowymi.
Naród polski musi nie tylko dyskutowac, ale i rządzić się. W obecnym jednak stanie możliwość rządzenia Polską uzależniona jest od ujęcia dyskusji ogólnonarodowej w ramy odpowiedzialności państwowej. Należy powiedzieć więcej: jeśli nie ujmiemy dyskusji w ramy odpowiedzialności, zamiast demokratyzacji sprowokujemy procesy konieczności brutalnego realizowania racji stanu w okolicznościach podobnych do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Odpowiedzialna bowiem dyskusja o sprawach państwowych tym się różni od nieodpowiedzialnej, że nie demobilizuje obywatela w wysiłku codziennego pracy. W atmosferze nieodpowiedzialnej, że nie demobilizuje obywatela w wysiłku codziennej pracy. W atmosferze nieodpowiedzialnego roznamiętnienia dyskusyjnego spada wydajność pracy. Ludzie zamiast troszczyć się o wydajność pracy, wpadają w atmosferę napiętego oczekiwania. Stan tego oczekiwania musi w konsekwencji przynieść obniżkę stopy życiowego. Każdy zaś kierunek rozwojowy procesów społecznych, który powoduje obniżanie się stopy życiowej – hamuje jednocześnie procesy demokratyzacji.
II.
Wytyczenie ram odpowiedzialności państwowej dla dyskusji o sprawach publicznych można osiągnąć w sposób prawidłowy, jeśli się określi problemy krystalizacji ideologicznej i podstawy bieżącego programu rządzenia.
Kiedy można powiedzieć, że nowe, twórcze rozwiązania ideologiczne problemów socjalizmu, problemów narodu stały się faktem? Oczywiście wtedy, gdy na podstawie analizy potrzeb mas zostaną one twórczo sformułowane przez intelektualistów i działaczy, oraz wtedy, gdy te sformułowania zostaną przez masy zaaprobowane jako program działania Z prostej tej prawdy wynika, że nonsensem jest zaplanowanie w konkretnym czasie terminu krystalizacji ideologicznych rozwiązań. W międzyczasie jednak – w międzyczasie liczonym od chwili, w której świadomość mas domaga się nowych sformułowań ideologicznych, do momentu, w którym te sformułowania się pojawią – trzeba rządzić. Oczywiste jest stwierdzenie, że naród polski i inne narody budujące socjalizm znajdują się obecnie w takim międzyczasie. Powinno być narodową ambicją, abyśmy w tym okresie dorównywali i prześcigali inne narody socjalistyczne nie tylko w namiętności poszukiwań ideologicznych, ale także w mądrości bieżącego rządzenia. Powinna nas w tym miejscu całkiem niesloganowo, ale z całą siłą refleksji historycznej zastanowić siła instynktu państwowego narodów Związku Radzieckiego, które dokonując niezwykłych rewizji historycznych, rewizji domagających się wielu nowych odpowiedzi teoretycznych, nie przestały intensywnie pracować i sprawnie się rządzić.
Zrozumiałą jest rzeczą, że bieżący program rządzenia musi być tak skonstruowany, aby nie przesądzał problemów stanowiących przedmiot twórczej krystalizacji ideologicznej.
Widzimy trzy takie problemy:
a) współczesne rozumienie dyktatury proletariatu,
b) nowe rozwiązania stosunku instancji partyjnych do instancji państwowych – np. roli Komitetu Centralnego i roli Sejmu,
c) wyciągnięcie teoretycznych i praktycznych konsekwencji ideowo-politycznych z faktu budowania postępu i socjalizmu siłami ludzi kierujących się różnymi zasadami światopoglądowymi.
W tych zasadniczych dziedzinach niezbędne jest poszukiwanie nowych i prawidłowych historycznie rozwiązań. Poszukiwanie to wymaga dla twórczego charakteru swobody intelektualnej dyskusji. Sprawa ta jest tym poważniejsza, że wbrew prymitywnemu ekonomizmowi istota trudności naszego życia nie tkwi w oczywiście słusznym zadaniu podwyższenia stopy życiowej, ale w sferze zagadnień moralno-ideologicznych. Socjalizm nie jest sposobem bogacenia się państwa i obywateli w dowolny sposób, byle tylko sposób ten był skuteczny. Nie różniłby się wtedy od kapitalizmu. Socjalizm jest najwłaściwszym historycznie sposobem moralnego bogacenia się państwa i obywateli.
|
|
Instynkt...
Ciąg dalszy...
Moralne bogacenie się wymaga stałej akumulacji dóbr produkcyjnych i konsumpcyjnych w warunkach braku wyzysku innych narodów czy własnych współobywateli. Moralna strona socjalizmu stanowi bodziec pierwszej rangi w mobilizowaniu wydajności pracy obywatela; bodziec ekonomiczny, choć odgrywa także podstawową rolę, ma charakter wtórny.
Stąd wynika jednak decydujące znaczenie słusznych rozwiązań ideologiczno-moralnych w funkcjonowaniu państwa socjalistycznego. Rozwiązania te są niezbędne dla perspektyw procesu rzeczywistej demokratyzacji. Powtarzamy, że widzimy konieczność skoncentrowania procesów twórczej krystalizacji ideologicznej w wymienionych już trzech dziedzinach.
Bieżący program rządzenia zarówno w wyniku praktycznych potrzeb, jak i ideologicznej analizy musi być u nas nastawiony na podwyższenie stopy życiowej i na demokratyzację. Stanowisko naszego ruchu określa w tej sprawie artykuł pt. „Założenia”. Partia w zakresie sformułowania bieżącego problemu rządzenia dokonała zasadniczego wysiłku w uchwałach VII Plenum. Wysiłek ten jak dotychczas nie został w dostatecznej mierze i dostatecznie kompetentnie spostrzeżony przez publicystykę. Bieżący program rządzenia z samej natury rzeczy powinien być jednocześnie realizowany i dyskutowany. Żle jest, jeśli bieżący program rządzenia jest tylko przedmiotem realizacji, gdyż opinia publiczna nie ma w tych warunkach kontroli nad realizacją i nie mobilizuje w toku realizacji nowych środków służących urzeczywistnieniu bieżącego programu rządzenia. Źle jest także, gdy bieżący program rządzenia staje się tylko przedmiotem dyskusji, a nie wykonania. Stan taki nadaje życiu państwowemu charakter konsumpcyjny i w konsekwencji bankrucki. Jakakolwiek dyskusja o sprawach państwowych traci wszelki odpowiedzialny sens, jeśli nie opiera się na jednoczesnym wysiłku twórczym i produkcyjnym.
Pisząc o ramach odpowiedzialności państwowej dla naszej dyskusji narodowej określiliśmy dotychczas kierunki jej koncentracji. Skuteczne poszukiwanie nowych rozwiązań ideologicznych, skuteczne wykonywanie bieżącego programu rządzenia wymaga uszanowania przez cały naród, przez jego intelektualistów i działaczy, przez ogół pracujących obywateli samej zasady porządku publicznego Rzeczypospolitej. Ten porządek publiczny opiera się na instynkcie państwowym narodu. Instynkt państwowy narodu formułuje w każdej epoce historycznej intelektualny wyraz konkretnej miłości ojczyzny i konkretnej miłości słusznej sprawy ludzkości. Sformułowanie treści instynktu państwowego w naszym okresie historycznym sprowadza się do dwóch zasad:
1. Zasady kontynuacji budownictwa socjalistycznego ustroju społeczno-gospodarczego Polski Ludowej. Choćby to było nie wiadomo jak psychologicznie i intelektualnie podniecające, w trzynastym roku Polski Ludowej nie wolno rozpoczynać budowy socjalizmu od początku, wykreślając z takich czy innych powodów poprzedni krytykowany okres. Przeciwnie, im mocniej widzimy błędy i zło moralne naszej niedawnej przeszłości, tym skrzętniej i tym pieczołowiciej musimy nawiązywać do tego wszystkiego, co, poczynając od daty Manifestu Lipcowego, stanowi narodowe osiągnięcie i narodową wartość społeczną. Bezpłodny historycznie jest naród, który w słusznym oburzeniu na błędy swej niedawnej historii obraca w nicość w swej świadomości osiągnięcia, którym w sposób zawiniony i niezawiniony towarzyszył te błędy.
2. Zasady sojuszu państwowego z narodami Związku Radzieckiego, sojuszu połączonego z ambicją coraz większej państwowej i kulturalnej roli Polski wśród państw socjalistycznych. Rola nasza w świecie jest funkcją naszego znaczenia w obozie socjalistycznym.
O dwóch powyższych zasadach instynktu państwowego współczesnej Rzeczypospolitej powiedzieć należy, że nie tylko są one wyjęte spod dyskusji. Cała nasza dyskusja narodowa w obecnym okresie historycznym musi być służebna w utwierdzaniu tych zasad w powszechnej świadomości obywatelskiej. I to zarówno wtedy, gdy dyskutujemy teoretyczne problemy nowych sformułowań socjalistycznych, jak i wtedy, gdy rozważamy sprawy bieżącego programu rządzenia. Gdy rozumowania nasze o sprawach publicznych przestają być służebne konkretnemu wyrazowi historycznemu instynktu państwowego, szkodzimy rozwojowi Rzeczypospolitej. Nie będzie się rozwijał naród, który choć w jednym roku swego istnienia zatraci świadomość, co konkretnie oznacza miłość ojczyzny, miłość słusznej sprawy ludzkości.
Jest rzeczą oczywistą, że my, współcześni Polacy, nie dopuścimy do takiego zakłócenia świadomości narodowej.
("Słowo Powszechne" nr 248(3162), 16 października 1956r.)
Bolesław Piasecki
|
|