Kto zamordował Dziki Zachód?
Bocian

Sowiecja całą Polske traktowała jak swą kolonię. A właściwie PRL bo w Polszcze nie było komunizmu – gdy był komunizm to nie było Polski. Jednakże na szczegolnym statusie kolonialnym Ziemie Zachodnie były. Ponieważ z tej strony sierp i młot miał uderzyć na państwa NATO tyły potrzeba było sobie zabezpieczyć. Stąd tereny te podawano niezwykle silnej kolonizacji i komunizacji. Mam na myśli Pomorze ; Wielką Polskę oraz Śląsk. 2 składy sowieckiej broni atomowej były we Wielkiej Polszcze ; 1 na Śląsku [Dolnym] oraz 1 na Pomorzu Zachodniem. Wyjdźmy od mego Poznania rodzimego bo jak antenaci wybitni radzili – Mackiewicz ; Dmowski ; Piłsudski ; Stachniuk ; Nowaczyński ; po części też Krzysztof Kąkolewski – krytykować trzeba przede wszystkiem brud własnego podworka. Postkomunistyczny bajzel nałożył się tu na mentalnosć filistersko – handlową , ktora tu unosi się w powietrzu.
Atmosfera ta udzieliła się większosci ‘poznaniakow’. Tu ode dawna jest mentalność podobna brytyjskiej , ktorą chwilami przerywali okresami powstań po 2kroć udanych co się chwali. Ale władze polsko języczne fetują tylko nieudane powstania co ma uświadomić Polakom , jak skończy się ich każdy bunt kolejny. Powstania efektywne pomijają. Brytyjczycy nie potykają się jednak o postkomunę i nie mają prezydenta Ryśka Grobelnego , ktoren to Poznań po raz trzeci otumanił. W Poznaniu mozgopranie komunistyczne z mentalnoscią kapitalistyczną stworzyło rozpaćkaną nowotworkową hybrydę , ktorej najpełniejszym wyrazicielem jest Platfus Obywatelski. Po co o tem piszę skoro tak jest we wielu regionach II PRL? Otoż z książek Kąkolewskiego wynika , iż n. p. pod Kielcami nie miało się co na siebie nakładać bo po prostemu władzę zachował stary beton komunistyczny i nie może się rozkruszyć. I nie wyszedł – poza bardzo drobną powłoką powierzchownosci – z etapu I PRL na II PRL. Ostatnie 2 lata w kraju to niewychodząca poza fazę zewnętrznośći odwilż w II PRL – nazywajmy ją PRL II i poł. Teraz na skalę krajową wrociliśmy do punktu wyjścia – odwilż przymarzła zaś wrociła II PRL. Samorządy vel samosądy tkwiły w mrokach I lub II PRL jak niemal wszystkie branże histerycznie wrzeszczące z powodu utraty swych przywilejow.
Teraz wszystko zaklepane – nie ma o co kopiejek kruszyć. Socjalistyczny kołtun twierdzi , iż kto się dorobił ten złodziej. Kapitalistyczny filister uważa , iż kto jest bogaty ten zawsze wzbogacił się dzięki własnej przemyślnosci , pracy i talentom. Te twierdzenie jest rownie śmieszne jak pierwsze. W przypadku II PRL i Ziemii Zach. jeszcze naiwniejsze. Nie w każdym wypadku lecz bliżej słusznosci jest ten pierwszy. Gdy by nie to , iż jeden z drugim się uzupełniają. Myślenie kapitalisty kompradorskiego zasadza się na tem , iż pierwszy milion trzeba ukraść lub choć wykablować – tu casus ToWarzysza Jana Marji Fijora kłania się , co to znalazł sobie sposob , jak zostać milonerem. Upatrzył sobie [być może tak, być może nie - przyp.ATW] sposob coby kablowaniem wytrzaskać drogę do milionerstwa jak maczetą w dżungli. Co nie znaczy , iż prawdę mowi socjalistyczny kołtun będący często emerytowanym milicjantem czy UBekiem. Socjalistyczne kołtuństwo też plecie duby smalone tudzież androny sakramenckie – wszak swych tyrad przeciwko ‘byznesmenom’ nie wypowiadają broń Boże przeciwko swym koleżkom – watażkom kapitalizmu politycznego , lecz konkurencjom,ktore mogą im zagrozić. Lecz nie da się ukryć , iż to eurokomuna , pod parasolem ktorej chowa się lumpenkapitalizm, okaże się wrogiem podstępniejszym aniżeli beton komunistyczny.


Jak komunizm we wczesnych stanach epidemicznych był gorszą zarazą od hitleryzmu. Terror Hitlera zbyt był jawnym i bezczelnym i na tem tracił. Pokrytym ledwo warstwą goebbellssowskiej propagandy. Kłamstwo Goebbellssa zbyt było nićmi grubemi szytem jeśli choć by powtorzono go 1000 razy. Komunizm nie tyle pojął , iż poł prawda jest skuteczniejsza co sprawił , iż ta prawda dla motłochu do reszty wyparowała i pozostały frazesy.
Motłoch od tąd stąpa we mgle hasełek niczym lunatyk we mgle naturalnej. Czego nie ma w ‘tylewizji’ to nie liczy się. Ale propaganda Abteilung pojęła też , iż trzeba czasem uatrakcyjnić slogany , aby dla motłochu nie jawiły się wyświechtanemi. No i tak teraz modna jest nie betonowa komuna ; nie michnikoidalny Sralon do niedawna w cenie nie.Przeca i ten starzeje się. Muszą przewerbować się lub odejść. Teraz mamy eurokomune , na ktorą składa się lumpenliberalizm ekomuniczny oraz płytkie , bezrefleksyjne przyklaskiwanie komercyjnym absurdom jak pedałparady ,ktorych i Monty Python lepiej nie wymyślił. Wbrew wszelakim pozorom drugie są ważniejsze gdyż służą otumanianiu niewolnikow reżimu , ktorzy taką już mają naturę. Nie staje temu na drodze chadecki rodowod opusdeistowski P0 wszakże i te ruchy w pełni wszechpotężni iluminaci kontrolują.

Nie wymaga ni krztyny myśli samodzielnej i przez to wszystko działa. To określenia nowej mowy eurokomuny, ktorą hołubi partia Dodalda Tuska – partnerstwo publiczno – prywatne ; nowe inwestycje ; surowce ludzkie lub zasoby ludzkie.


Kto zamordował...
Ciąg dalszy...

Czasem motłoch popsioczy, iż to wszystko złodzieje et. c. lecz nie ma takiej rzeczy , ktora z tego wynika , gdyż tak musi być. Na układy nie ma rady. Motłoch wyczyta z brukowcow , iż jakaś szmatka na niższym stopniu wtajemniczenia coś tam ukradła ; zachachmęciła ; zagrabiła lecz komu tam chce się powiązać układankę w jedną całość. W końcu reżym nie na darmo się napracował nad tem , aby stan umysłu narodu nie był lepszym jak stan muchy po lobotomji mozgu.

Nie po to całe lata przecinano w pamięci wszelkie powiązania ; wszelką zdolność docierania do źrodeł , aby teraz ktoś to zniweczył zdiagnozowaniem stanu zdrowia całej patologicznej podklasy politycznej. Są tacy ktorzy podejmują się tematu ale tych można przekrzyczeć szumem masonomendialnym ; zamknąć w psychuszce za schizofrenię bezobjawową lub we wypadkach skrajnych –nie rzadkich jak się wydaje - spowodować im wypadek. W Radomierzycach pod Bogatynią Niemcy uciekając w 1945 pozostawili za sobą archiwum kwitow poświadczających donosicielstwo komunistow na GeStaPo. Trofiejne papiery za sobą wywiozł tow Piotr Jaroszewicz , ktoren po upadku I PRL proponował na podstawie tych m. in. dokumentow postawić komunistow przed trybunałem , na ktorym ma zeznawać w charakterze świadka koronego. Właśnie za to dosięgła go vendettta wyprzedzająca towarzyszy partyjnych – nie rabusiow Faszysty i Niunka jak przyjęło się uważać w niezawisłych od sprawiedliwosci lecz zawisłych od neokomuny sądach II PRL.
Firma nazywana budowlaną p. t. Constructa + złodziejsko przejęła na hotel pałac Kwileckich we Wiejcach pod Międzychodem pomimo , iż rod Kwileckich ma spadkobiercow. W pobliskim Kwilczu podobny dworek po Kwileckich rozkradł kombinat PGR za pierwszej komuny. Constructa + ma w posiadaniu Fort Strotha w Poznaniu przed 6 laty po 2krotnie zaniżonej cenie Constructa Plus kupiła te fortyfikacje na Marcelinie na zachodzie Poznania od Agencji Mienia Wojskowego.

Własciciele niby prywatni z nominacji neokomuny potrafią sprytnie dorobić ideologię do faktu , jak to oni nie dbają o zamki , czegoż to oni nie zrobili dla zabytkow. Prawda to , że budowle , ktore są do czegoś potrzebne ładniej wyglądają aniżeli te rudery w posiadaniu choc by PGRow. Lecz nie zmieni to faktu,iż posiadacze są posiadaczami we wyniku zarzucenia reprywatyzacji i uskuteczniania złodziejskiej prywatyzacji. Jak wspominałem bardzo lubują się chwalić. Obwieszają się fotografiami , jak to za I PRL działo się źle zabytkom a teraz odkąd to oni trzymają te zabytki dzieje się dobrze. Ryciny pałacu oprawiają ramkami pozłacanemi. Stworzyli swojaki mit założycielski niczym starzy komunisci jak gdyby to oni byli tu od wiekow wiek panami i władcami na włosciach. Kuszą nowobogackich burakow tudzież t. zw. nową klasę średnią ofertami dostosowanemi do ich poziomu upodobań:) Niestety dający się wodzić na pokuszenie potrafią dostać gorzką lekcję. Po alienacji z czasoprzestrzeńi tradycyjnej twierdze ; pałace nie wypełniają dłużej tej roli co onegdaj zaś są niczym więcej jak tym , czym w aglomeracjach są narośla w postaci zamkniętych osiedli czy szklane domy napływowych baronow.
Przykład Strzekęcina pod Koszalinem dowodzi czego innego. W pałacu będącym za Niemcow własnoscią rodu von Kamincke tuż po II wojnie urządziła się armia Żukowa.Pałac zgwałcili komunistyczni hodowcy ziemniaka i ośrodek szkoleniowy ZOMO. Trudno o większe nieszczęscie...... Pamiętasz , jak napisałem jaką legendę przypisują sobie postkomunistyczni własciciele pałacykow? Rafał Sosnowski dzierży obydwa pałace Strzekęcina – biały oraz bursztynowy. Od wierchuszki zomowcow kupił za psi pieniądz pałace. To ZOMO wyremontowały pałace na glanc i błysk. Jak myślisz , dla kogo ZOMO mogły remontować za niemalże frajer siedlisko panow ; reakcji i faszyzmu? Zaś Sosnowski przechwala się ileż to cegieł wznosił z ruiny. W środku pałacu secesyjnego Sosnowski wkombinował winde NATOmiast do pałacu dobudował ohydną bardachę wkomponowaną inaczej w otoczenie. To właśnie nazywa się wyczucie. Wnętrza pałacu PGR udekorowały posągami Ilicza i Dżugaszwilego. W dalszym ciągu stoją w komnatach.Zasugerowałem- -czemuż by nie postawić Hitlera ; Pol Pota lub Mao tak aby był komplet zbrodniarzy. Zwłaszcza wujek Dolek , z ktorym ziemia ta najdłużej powiązania miewała. Zeszłorocznej Gwiazdki pałac w Strzekęcinie zwabił kilkudziesięciu naiwnych. Po 45 razy wysłuchiwali stale tej samej kolędy w koło panie Macieju. Ale to jeszcze nic. Po wieczerzy wigilijnej niemalże każden z nich potruł się barszczem z uszkami. Procz Polakow wycieczka emerytow niemieckich reprezentowalna licznie była. Przesiadywali na fotelach i nie śmiali zaprotestować ; gdy przyszło do zapłaty karnie opłacili za trucizne co do grosika. Oto nowobogacka dwulicowosc – dla swistka z bylejako wykonanym wizerunkiem krola skoczą do gardeł lecz gdy przychodzi co do czego kładą ucho po sobie za cenę połtora koła. Z czegoż wynika ten fałsz? To nieprawda , iż najgorsze co Dziki Zachod Polski czeka to rewizje na rzecz wypędzonych Frau Steinbach. Roszczenia są złe lecz Niemcy się starzeją natomiast o wiele bardziej nie w smak mi internacjonalizm eurokomunizmu powracający na miejsce sowietokomunizmu. Eurokomuny akceptującej na każdym kroku relikty stalinizmu począwszy od obwodu kaliningradzkiego po prohibicję battledressow. Nie będę krył – jestem wrogiem nie Polski jako takiej bo ta umarła i trzeba wskrzesić ją lecz śmietniskowego ustroju , jaki na gruzach jej panuje i przyłożę rękę do upadku jego.

Wydarzenia opisane wyżej wciąz się piszą – z pozoru nijak niepowiązane układają się w jedną całosc. Byłem zadowolony , gdy przez poprzednie lata wszystkie konflikty i animozje wyszły na wierzch jeno obawiam się , iż po nierządach mdławej Platofermy i przechwyceniu całego paplamentu poprzez bandę czworga schowają się znow do kąta. Lecz czyż by ktokolwiek z katakumbowej prawicy naszej był zdolnym do walki poza wzajemnymi swarami? Czy okażą się do działań radykalnych zdolnymi gdy przyjdzie co do czego? Tu Wielomski kłoci się z Affekiem ; Jurek ze Skurzakiem ; a to Wojtera z Boronem ; to znow OMP z KZM ; jeszcze ktoś chce za wszelką cenę dokopać Milcarkowi a ten kto to widzi nie musi penetrować palcem swej krtani coby odczuwać odruch zwrotny. Nierzadko trzeba zgadywać , o jaką to brednię trzeciorzędną ,od ktorej i śnieg zeszłoroczny zdaje się być frapującym, się na się obrażą. Pozostaje mieć nadzieje na krotszą metę, iż PISkaczki doPISzą w dogryzaniu Plandece zaś w dłuższym czasie grać na konflikt UE z USA lub Persją , aby dokonać europejskiej zdrady stanu i wykorzystać tamten czas celem dorżnięcia sfory wściekłych psow , coby nie rozszerzała więcej tej epidemji. I odnaleźć serum prawdy bo jest nam potrzebna niczym święty Gral.


Bocian

SPISEK AFORYZMOW
Odgarnianie liści to ćwiczenie lepsze dla umysłu aniżeli tydzień na wspołczesnym uniwersytecie.
Skoro bydło daje traktować sie jak bydło to znaczy że chce być bydło.
Stoję po stronie tych , ktorzy mają słuszność. Słuszność mają ci , po ktorych stronie stoję.
Demokracja trwa 1 dzień [wyborow] – ochlokracja na czas kampanji wyborczej ; na co dzień oligarchia i oligofrenia.
Cesarz Kaligula powołał końa na senatora. Doskonale ośmieszył tym instytucje demokratyczne. W dzisiejszych czasach koń dla senatu to nobilitacja. Dla sejmu nawet mucha to zbyt dużo.
Jak że można rzec że populizm to zagrożenie demokracji. Łaciński populizm oznacza tyleż co grecka demokracja. Po polsku słowo brzmi władza ludowa.

34