Jesteś tutaj: Multimedia » Muzyka » Éloge funèbre — Lord Kula

Éloge funèbre

Lord Kula

W kwietniu 2013 roku charyzmatyczny twórca skrywający się pod pseudonimem Lord Kula skomponował kolejny z przenikniętych mrokiem, industrialnych utworów dedykowanych prezesowi Organizacji Monarchistów Polskich z okazji jego urodzin. Latem 2015 r. pan Igor Olech stworzył natomiast wideoklip do dzieła, w którym zawarł m.in. ten charakterystyczny dla dokonań lidera legitymistów motyw podróży w poszukiwaniu latarnij umarłych. Motyw znakomicie współgrający ze swoistym memento mori! obecnym w kompozycjach Lorda Kuli – przypomnieniem o szybkim przemijaniu doczesnych dokonań i sławy. Także tych związanych ze służbą Kościołowi i Polsce.

Lord Kula inkrustował kompozycję dwoma cytatami:

Prowadziliśmy życie nadzwyczaj proste: proboszcz, polowanie z nagonką, kult białego sztandaru i rodowe nazwisko – oto, co się w nim liczyło. (…) Zwątpienie, zamęt w myślach, skrupuły – nie mieliśmy o tym pojęcia. Spadało na nas wiele nieszczęść. Zaczęło się to dawno. Reformacja była nieszczęściem. Rewolucja była nieszczęściem. Niewinność Dreyfusa była nieszczęściem. Podatek dochodowy, jaki nałożył Caillaux, był małym nieszczęściem. Potępienie L’Action Française było wielkim nieszczęściem. (…) Śmieszna wielkość: oto jak chyba widzę moich stryjecznych dziadków Józefa i Ludwika, mego stryjecznego pradziadka Anatola, ich wysokie lub wykładane kołnierzyki, ich faworyty, żakiety i surduty, ich niemożliwy do naśladowania akcent, przywiązanie do prawowitej monarchii, surowość sądów i przekonań, ich nieposzlakowaną uczciwość, ich beznadziejne zaślepienie. (…) Oto w przybliżeniu, jak sądzę, świat, w którym żyliśmy. (…) Staraliśmy się, zawsze na próżno, zwolnić bieg słońca i czasu nad naszymi głowami. Bóg, nasz Bóg, odmawiał nam powtórzenia cudu, który uczynił dla Jozuego. Nie baliśmy się; wykluczały to całe wieki męstwa na wszystkich bitewnych polach. Ale wzięliśmy rozbrat ze światem. Bo świat nieustannie, z pewną zachłannością i afektacją, dopuszczał się niewybaczalnej zbrodni: my staliśmy w miejscu, a on toczył się dalej.

(Jean d’Ormesson, My, z łaski Boga, tłum. E. Bąkowska i M. Hołyńska, Czytelnik 1995)

W ten oto sposób przyłączyłam się do sił reakcji – ja, żarliwa czytelniczka tekstów patriotycznych, wyznawczyni szlachetnych ideałów odkupienia i zjednoczonej ojczyzny. Wybierając góry, nieświadomie wybrałam reakcję. (…) Przez myśl mi nie przeszło, że pewnego dnia dokonam takiego wyboru, jakiego dokonałam. Ja przecież marzyłam o Włoszech, o konstytucji, o zmierzchu monarchii absolutnej i tyranów. Wszelako kiedy sen stał się rzeczywistością, przyłączyłam się do sił reakcji – tak bowiem zwykło się nazywać i legitymizm, i ruchy ludowe, które biała flaga Burbonów starała się zasłaniać w tamtych latach. W gorzko straconych latach wiosny mojego życia.

(Maria Rosa Cutrufelli, Brygantka, tłum. A. Gogolin, DodoEditor 2010)

Wersja audio

Nagranie wideo

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.