Jesteś tutaj: Multimedia » Miscellanea » Międzynarodowy Festiwal Kryminału 2010
Dzięki życzliwości i zgodzie Organizatorów Międzynarodowego Festiwalu Kryminału mamy przyjemność udostępnić nagrania, które powstały podczas spotkań z autorami skandynawskimi (i nie tylko) odbywających się przy wrocławskim Rynku i w jego okolicach. Celem naszej prezentacji jest promowanie kultury krajów skandynawskich w Polsce.
Równocześnie pragniemy podziękować przesympatycznej pani Marcie Stasiak, odpowiedzialnej z kontakt z mediami, z której inicjatywy prezentowana rozmowa z panem Jo Nesbø doszła do skutku.
Strony autorów:
Jo Nesbø
Johan Theorin
Mons Kallentoft
W ramach komentarza musimy też zwrócić uwagę na fakty w najwyższym stopniu niepokojące i negatywnie wpływające na wizerunek i prestiż wartościowej inicjatywy, jaką jest Międzynarodowy Festiwal Kryminału. Prócz godnych uwagi autorów, wykładowców i publicystów, wśród zaproszonych gości znalazł się m.in. przedstawiciel wolnomularstwa. To jeszcze można jakoś zrozumieć, zważywszy, że występował jako autor powieści kryminalnej. Gorzej jednak, że jedną z istotniejszych postaci Festiwalu był przyznający się do marxistowskich poglądów publicysta „Gazety Wybiórczej”, człowiek, który na swoim blogu umieścił link promujący „prawo” do zabijania dzieci i zatytułowany „Legalna aborcja”!
I w tym momencie kończy się literatura piękna, a zaczyna już prawdziwy kryminał i horror. Rozszarpane zwłoki dzieci to nie jest konwencja literacka, autorska gra wyobraźni… Obecność takiej osoby trudno uznać za przypadkową, jeżeli w gronie patronów Festiwalu znalazła się „Gazeta Wybiórcza”. Ta sama, która zrobiła wszystko, aby dziecko „czternastoletniej Agaty” zostało zamordowane w łonie matki. Ta sama, na łamach której mogliśmy przeczytać, że żołnierze Państwa Podziemnego mordowali Żydów, patriotyzm jest jak rasizm, a polskie pochodzenie powinno być skrywane. Która zwoływała „antyfaszystowskich” bandytów, aby ci blokowali Marsz Niepodległości. Takich faktów można by zestawić znacznie więcej… Nic dziwnego zatem, że przez wielu Polaków „Gazeta” oskarżana jest o wrogość do naszej Ojczyzny.
Co ciekawe, uczestniczący w spotkaniu panelowym autorzy skandynawscy, zapytani o stosunek do politycznej poprawności, wypowiedzieli się zdecydowanie przeciwko jej rygorom. Rygorom narzucanym Polakom właśnie przez propagandę „Gazety Wybiórczej”!
Oczywiście, można stwierdzić, że „Gazeta” zapewniła powszechną promocję MFK. Czy jednak szeroka promocja warta jest każdej ceny, czy można dla niej poświęcić sumienie?