Jesteś tutaj: Publicystyka » Adrian Nikiel » Nienawiść

Nienawiść

Adrian Nikiel

Ja nie mogę wybaczyć swoim rodzicom tego, że nie urodziłam się Żydówką.
(głos pewnej studentki)

Nie ukrywam, że „czytam lewicowe blogi dla beki”. Walka z aberracjami wymaga czasami spojrzenia w otchłań. Kiedy podąża się labiryntem linków, można odkryć blogi, w których ojkofobia osiągnęła takie natężenie, że ich autorzy – gdyby byli konsekwentni w swojej nienawiści i autodestrukcji – już dawno powinni popełnić samobójstwo, aby własnym przykładem zaświadczyć, jak należy skutecznie rozwiązać „kwestię polską”.

Nie namawiam oczywiście nikogo, aby targnął się na własne życie, ale nie rozumiem, jak można czołgać się przez kolejny dzień, gdy jest się człowiekiem pełnym pogardy i obrzydzenia do samego siebie – ze względu na polskie pochodzenie i związane z tym, najczęściej urojone, przewiny.

Niestety, tacy ludzie próbują nadawać ton temu, co elegancko zwie się „debatą publiczną”, a co naprawdę jest raczej procesem depolonizacji, przekształcania żywiołu polskiego w pozbawionych właściwości Europejczyków. Bez obawy przed krytyką, a przede wszystkim bez wstydu, można już otwarcie pisać:

Nie wolno też Żydów krytykować nam, tak długo jak długo będzie istniał kontekst narodowy, a ten będzie istniał, dopóki będą istnieć — jako naród — Polacy. Nie wolno nam być antysemitami, bo w kontekście narodowym jesteśmy i do końca świata będziemy mordercami cywilów z Jedwabnego i Kielc i szmalcownikami z Warszawy, bez względu na to kim jesteśmy i jakie mamy poglądy.

Wykujmy na pamięć ten akapit i przypominajmy go, nawet (a zwłaszcza wtedy) gdy mówimy o Polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata…

Łatwo skwitować, że to jest być może ostatnie stadium delirium, w którym autorka tych słów, ukrywająca się pod pseudonimem tram_way, jako antysemitów, morderców i szmalcowników demaskuje już takich przodowników nieubłaganego Postępu, jak np. panowie Tadeusz Mazowiecki, Wojciech Mazowiecki, Marcin Kornak, Rafał Pankowski, Władysław Frasyniuk, Waldemar Kuczyński, Władysław Bartoszewski, Andrzej Wajda, ks. Wojciech Lemański, Janusz Palikot, Leszek Miller, Władysław Pasikowski, Maciej Stuhr, a zapewne również in gremio wszyscy lub prawie wszyscy członkowie Unii Demokratycznej, Unii Wolności, Partii Demokratycznej, działacze rozmaitych gremiów polsko-żydowskich i stowarzyszeń antyrasistowskich. Czy antysemitami, mordercami i szmalcownikami są publicyści „Polityki”? Czy pani Janina Paradowska mogłaby podnieść rękę na Żyda? A może pani Olga Tokarczuk?! Pani Joanna Bator?! Dość!… Nie! W to nigdy nie uwierzę! Co jeszcze mają zrobić ci wszyscy prominentni Polacy, w tym przyjaciele samego pana Adama Michnika, dzięki którym wciąż funkcjonuje powiedzenie „Co się nosi w Polsce? Żydów na rękach”, aby udowodnić blogerce tram_way, że nie są splamieni żydowską krwią, że wobec Żydów są delikatni jak muśnięcie motylka?!

Jakkolwiek by patrzeć, blogerka tram_way, pośrednio – ale jednak, insynuuje, że z antysemitami, mordercami i szmalcownikami współpracowali Bronisław Geremek i Marek Edelman! Rozmawiali, spotykali się, utrzymywali z nimi stosunki towarzyskie! Ktoś zaprzeczy? Nie można zaprzeczać faktom! Wzięli udział w obradach Okrągłego Stołu, zorganizowanych z inspiracji pana gen. Wojciecha Jaruzelskiego, niestety, stuprocentowego Polaka. Można już tylko ukryć twarz w drżących dłoniach – do tej pory mogłoby się wydawać, że pan Jaruzelski muchy by nie skrzywdził, a tu proszę: antysemita, morderca i szmalcownik (jeśli wierzyć insynuacjom blogerki tram_way)…

Kto dał blogerce tram_way prawo do niszczenia pomników i autorytetów? Kto dał prawo plucia na groby „ludzi rozumnych”, a nawet – o zgrozo! – starszych i mądrzejszych?!

Pod wpisem blogerki tram_way rozwinęła się interesująca dyskusja o granicach krytyki. Autorka zachęca do dalszej dyskusji słowami:

I to nie jest symetryczne co Polacy zrobili Ukraińcom, to jest fakt: 100 000 zamordowanych bezbronnych cywilów na Wołyniu. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości co do liczby czy faktu albo chce wskazać równorzędne krzywdy po stronie polskiej, to jestem otwarta na polemikę, ale tylko z dowodami, nie z Biniendą.

Pozostaje mi poprzeć to zaproszenie i zachęcić do rozważenia w komentarzach blogu opinii, której kluczowy fragment brzmi:

(…) uwzględniając mordy UPA, zwracałyby uwagę też na cywilizacyjno-kulturowy poziom rozwoju Ukrainy, poziom życia na Ukrainie i sugerowałaby żeby dać sobie spokój z kopaniem biedniejszego i poczekać aż sami dorosną do oceny swojej historii.

Z nadzieją, że starsi i mądrzejsi pozwolą w 2013 r. na zorganizowanie kolejnych marszów niepodległościowych (może nawet policja przestanie inwigilować i atakować ich uczestników?), pozwolę sobie zaproponować hasło na nowe transparenty:

Ojkofobia – to się leczy.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.