Jesteś tutaj: Publicystyka » Inni publicyści » o. Franciszek J. Connell CSsR: Odpowiedzi na zagadnienia moralne (luty AD 2009)

Odpowiedzi na zagadnienia moralne

o. Franciszek J. Connell CSsR

Trudności w udzielaniu namaszczenia chorych

Pytanie A: Jeżeli xiądz namaszcza chorego z intencją udzielenia mu wszystkich namaszczeń, lecz odkrywa, po namaszczeniu dłoni, iż z jakiegoś uzasadnionego powodu nie może namaścić stóp, czy istnieje jakikolwiek powód, by wątpić w ważność sakramentu?

Odpowiedź A: Pytanie to skupia się wokół trudnego problemu dotyczącego tego, kiedy podczas udzielania namaszczenia chorych spełniana jest istota sakramentu. Oczywiście, namaszczenie chorych może być udzielone pojedynczym namaszczeniem któregokolwiek zmysłu, przynajmniej jeśli użyta jest forma ogólna, tak jak określa forma brevior (Kanon 947, 1). Z tego jednak nie wynika koniecznie, iż przy zwykłym udzielaniu owego sakramentu zostaje on w swej istocie ukończony wraz z pierwszym namaszczeniem — namaszczeniem oczu z modlitwą o odpuszczenie grzechów popełnionych zmysłem wzroku. W rzeczywistości wydaje się dość prawdopodobne, że dopiero po piątym namaszczeniu udzielana jest zasadnicza łaska sakramentalna. Dopiero bowiem wtedy modlitwy nakazane przez rytuał obejmują wszystkie typy grzechów, jakie osoba mogła popełnić, tak iż można powiedzieć, że namaszczenie jej ciała zostało w istocie swej spełnione. Namaszczenie stóp dodaje tylko do integralności sakramentu, co widać wyraźnie przez łatwość, z jaką Kościół udziela dyspensy względem tego namaszczenia (Kanon 947, 3), a także poprzez fakt, iż jakiekolwiek grzechy popełnione per gressum zostały już uwzględnione w jakiś sposób w jednym z poprzedzających namaszczeń. Podobnie xiądz, który zacząłby z intencją udzielenia wszystkich sześciu namaszczeń, lecz zdecydowałby ominąć szóste tuż po udzieleniu piątego, nie musi mieć wątpliwości co do ważności sakramentu, dopóki jego ogólną intencją jest namaścić zgodnie z myślą Kościoła (Kilker, Extreme Unction, St. Louis: Herder, 1927, s. 45 n.). Mimo wszystko, jako zasada ogólna, xiądz powinien sprawdzić przed rozpoczęciem namaszczania, czy może udzielić wszystkich sześciu ustalonych namaszczeń.

Pytanie B: Zakładając, że w tych samych okolicznościach xiądz odkrył, po udzieleniu pierwszych czterech namaszczeń, że nie może namaścić dłoni ani stóp: czy istnieje jakikolwiek powód, by wątpić w ważność sakramentu?

Odpowiedź B: Zgodnie z domniemanym poglądem wyjaśnionym powyżej namaszczenie chorych nie jest udzielone w swej istocie, dopóki nie zostaną namaszczone dłonie. Z tego wynikałoby, iż xiądz, który odkryłby w trakcie namaszczania, że nie może namaścić dłoni, ryzykowałby nieudzielenie sakramentu, jeśli nie zrobiłby nic, aby poprawić błąd. Byłby on zatem zobowiązany do podjęcia środków w celu zapewnienia udzielenia sakramentu. Najbardziej praktycznym wyjściem byłoby dodanie namaszczenia na czole, przy [zastosowaniu] formy ogólnej oraz z intencją udzielenia sakramentu pod warunkiem, iż nie został on już udzielony. Na wypadek gdyby xiądz uprzednio odkrył, że nie może udzielić jednego lub więcej z pięciu pierwszych namaszczeń na właściwych członkach (przynajmniej na jednym z każdej pary) bądź na części ciała dostatecznie bliskiej (Rit. Rom., De Extrema Unctione, rozdz. 1, n, 19), najlepiej byłoby udzielić namaszczenia czoła kategorycznie z [zastosowaniem] formy ogólnej, a następnie dodać którekolwiek z poszczególnych możliwych namaszczeń.

tłumaczenie: Dawid Świonder

Za: „Adsum” (biuletyn Seminarium Matki Bożej / Mater Dei Seminary) z lutego 2009 r.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.