Jesteś tutaj: Ogłoszenia i aktualności » Konferencje i prelekcje » Wrocław: Występ Królewskich Bębniarzy z Burundi

Występ Królewskich Bębniarzy z Burundi

Brave Festival

W tym roku we Wrocławiu odbędzie się dziewiąta już edycja Brave Festival (7-12 lipca 2013 roku). Podczas tej edycji spotkamy m.in. dwunastoosobową grupę Królewskich Bębniarzy z Burundi grających z niezwykłą precyzją, siłą i zręcznoscia na tradycyjnych bębnach karyenda. Muzycy wybijaja aż 41 różnych rodzajów rytmów, za którymi kryje się społeczny koncept, tj. szacunek, pokój czy uznanie. Dźwięki płynące z bębnów często porównywane są do odgłosu spadającego z wysokości pioruna.

Wibrująca siła i precyzja bijąca z wnętrza burundyjskich bębnów od pokoleń towarzyszą życiu królewskich rodów Burundi. W ojczyźnie bębniarzy dźwięki te uważa się za święte, ale ich siła jest wystarczająca, by pokonać kulturalne i społeczne bariery. Słuchając bębniarzy trudno pozostać obojętnym na ich muzykę, bez względu na szerokość geograficzną.

Afryka to kontynent bębnów. Niemniej goszczący w tym roku we Wrocławiu artyści grają na nich ze szczególnym wigorem, zręcznością, zwinnością i wdziękiem. Wybijany przez nich rytm przywodzi na myśl spadający z wysokości piorun. Nie słucha się tego uchem, ale sercem.

Bębniarze z Burundi — fot. Joanna Stoga

Królewscy Bębniarze, bo tak zwykło się ich nazywać we własnym kraju, jako koncertująca grupa muzyczna uformowali się na początku lat 60. Od tego czasu z sukcesami podróżują po świecie, występując również na zachodniej scenie muzycznej. W 1975 roku pojawili się na płycie The hissing of summer lawns Joni Mitchell. Zainspirowali m.in. The Clash, Echo & the Bunnymen, Adama and the Ants, Malcolma McLarena czy Bow Wow Wow.

Choć przez znawców folkowej muzyki perkusyjnej uważani są za jednych z najciekawszych zespołów bębniarskich, mimo tych sukcesów pozostają dość zamkniętą grupą, ściśle związaną z kulturą swego rolniczego narodu. Pierwotnie towarzyszyli oni królom (mwami) w trakcie ich wędrówek. Grali też specjalnie dla ich rodzin, tworząc tym samym rozrywkę dla zgromadzonych. Dziś pielęgnują tradycję gry w prywatnych domach oraz dla arystokracji. Występują z okazji świąt i lokalnych festynów, wesel, urodzin, chrzcin czy pogrzebów. Podczas kameralnych występów często zdarza się, że słuchacze zadają im pytania bądź przyłączają się do artystów. Niezmiennie uważani są za najważniejszych reprezentantów ludowej tradycji muzycznej.

Bębniarze z Burundi — fot. Joanna Stoga

Burundi jest jednym z biedniejszych i najbardziej zaludnionych krajów Afryki. Jednak ze względu na swoje długie tradycje rolnicze posiada bogatą kulturę pełną ludowych opowieści, piosenek i żywiołowej muzyki. Niestety z powodu analfabetyzmu twórczość pisana praktycznie nie istnieje. Pojawia się natomiast przekaz ustny, poprzez który podawane są legendy, bajki, poematy, pieśni i łamigłówki.

Burundi posiada także unikalne dziedzictwo muzyczne. Do popularnych praktyk muzycznych należą rodzinne zgromadzenia imvyino – wspólne śpiewanie pieśni z krótkim refrenem, improwizowanymi wersami i zdecydowanym rytmem. Pieśni wykonywane indywidualnie noszą nazwę indirimbo. Popisy wokalne mężczyzn, kwishongora, charakteryzują się okrzykami i trelami, z kolei żeńskie bilito sentymentalną ekspresją. Znane w Burundi jest również tzw. śpiewanie szeptane, któremu towarzyszy akompaniament instrumentu: strunowym inanga, czy idono wtórują jednostrunowe skrzypki, podobny do klarnetu ikihusehama. Najważniejsze jednak pozostają bębny, a sztuka gry na nich przekazywana jest z ojca na syna.

Bębniarze z Burundi — fot. Joanna Stoga

Bębny (karyenda) w Burundi uważane są za święte. Symbolizują wzrost, płodność, odrodzenie, rodzinę, a także moc mwami. Poprzez związki z życiodajną Matką Ziemią, bębny nabrały również innych znaczeń. Skóra porównywana jest do dziecięcej kołyski, kołki do piersi matki, a wnętrze bębna do jej brzucha. Instrument oznacza ponadto szlachetność. W języku burundyjskim używa się jednego słowa ingoma na określenie bębna i królestwa.

Dla przeciętnego, zachodniego ucha rytm może wydać się monochromatyczny, ale w rzeczywistości daje się wyróżnić 41 jego rodzajów, które można by opisać jako pulsowanie, pocieranie, stukot, akcentowanie. Dodatkowo każdy z tych rytmów reprezentuje inny społeczny koncept: uznanie, pokój, szacunek, jedność czy postęp. W tym sensie bębniarze nie tylko dają potężne muzyczne świadectwo, ale także uchylają okna, przez które zobaczyć można żywotną afrykańską kulturę. Występ, jaki zobaczymy we Wrocławiu, będzie z pewnością spektaklem żywotności, przeplecionym rytualnymi śpiewami i radością.

Zapraszamy: 9 lipca 2013 r., godz. 20.30, scena na Wzgórzu Polskim we Wrocławiu.

Bilety: 40 złotych (w przedsprzedaży do 7 lipca: 30 zł).

zdjęcia: Joanna Stoga

Na podstawie materiałów promocyjnych organizatorów festiwalu.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.