Jesteś tutaj: Ogłoszenia i aktualności » Konferencje i prelekcje » Kraków: Mirys. Portrety
Mirys. Portrety
Kim jest mężczyzna z wydatnym nosem, próbujący zerkać w naszą stronę, ukazany na czterech z dwudziestu obrazów prezentowanych w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka? To Augustyn Mirys, artysta znany wyłącznie wąskiej grupie badaczy, choć zdaniem kuratora wystawy, pana dra Tomasza Zauchy, był jednym z najciekawszych polskich artystów XVIII wieku.
Biografia malarza utkana jest z pojedynczych, wyrywkowych faktów, przeplecionych okresami, o których nic nie wiemy. Urodził się 8 stycznia 1700 roku w Paryżu i był z pochodzenia Szkotem. Jego ojciec wyemigrował do Francji razem z wygnanym z Wysp Brytyjskich katolickim królem Jakubem Stuartem. Artysta uczył się malarstwa początkowo w Paryżu, potem w Rzymie, gdzie zyskał podobno duże uznanie, w którego dowód papież obdarzył go godnością kawalera Orderu Złotej Ostrogi (pod koniec życia wciąż nosił na szyi, nawet w domu, złoty łańcuch tego odznaczenia). Namówiony przez księcia Jana Kajetana Jabłonowskiego, udał się z nim do Polski, gdzie jednak zamiast sławy spotkało go wiele przykrości; wtrącono go nawet do więzienia za zabójstwo dokonane w pojedynku. Uwolniony, czas jakiś tworzył w Gdańsku.
Wiadomo, że w 1746 roku przebywał w Nadwórnej, w służbie u Cetnerów i Sapiehów, a potem pracował dla ich krewnych Krasickich w Dubiecku koło Przemyśla. (…) Mirys malował obrazy również dla marszałka Franciszka Bielińskiego i dla innych arystokratów. Ostatecznie przed 1760 rokiem wstąpił na służbę u hetmana Jana Klemensa Branickiego, którego wspaniały pałac białostocki, zwany „podlaskim Wersalem”, ozdobił licznymi dziełami swego pędzla – pisze w broszurze towarzyszącej wystawie dr Tomasz Zaucha. Mirys był też dekoratorem kościołów, autorem wielu portretów, nawet psich (raz podobno namalował nawet krowę), scen religijnych, batalistycznych i historycznych. Zmarł w Białymstoku w 1790 r.
Wiele z licznych prac Mirysa zaginęło, niektóre uległy przemalówkom. Nie cała jego twórczość była oryginalna – zdarzało mu się kopiować mistrzów baroku: Gwidona Reniego, Karola Marattiego, Karola Le Bruna.
Zdaniem kuratora wystawy portrety są najlepszymi z prac Mirysa. Zobaczymy ich dziewiętnaście (oraz przedstawienie Ostatniej wieczerzy, w którym artysta ukazał też siebie). Jest w nich dostrzegalna pewna zależność od wzorów francuskiego portretu dworskiego, lecz nie ma tu bynajmniej śladu pompatyczności ani dekoracyjności. Nie ma też skrępowania zadanymi wzorami ani sztywności zauważalnej w kompozycjach religijnych. Wręcz przeciwnie: jego portrety cechuje bezpośredni stosunek do modela, którego umie przedstawić w swobodnej pozie, celnie charakteryzując jego osobowość – pisze dr Zaucha.
Z późnobarokowych konterfektów zerka na nas galeria osobistości tamtych czasów: hetman Jan Klemens Branicki, Tomasz Kajetan Węgierski, Anna ze Starzechowskich Krasicka, Eleonora z Cetnerów Aleksandrowa Sułkowska, Jan Jacek Tarnowski, Zuzanna z Linków Poltzowa, Jan i Ignacy Sapiehowie, Pelagia Potocka, Jan Boży Krasicki i wreszcie sam Augustyn Mirys. Widać, że lubił portretować siebie…
Informacje dla zwiedzających:
Mirys. Portrety
Pałac Biskupa Erazma Ciołka, ul. Kanonicza 17
26 sierpnia 2022 – 8 stycznia 2023 roku
poniedziałek: nieczynne, wtorek, sobota: godz. 10.00–18.00, środa–piątek: godz. 10.00–17.00, niedziela: godz. 10.00–16.00
Kurator: dr Tomasz Zaucha. Koordynatorka: Anna Sobesto. Projekt aranżacji wystawy: Ewa Morzyniec.