Jesteś tutaj: Publicystyka » Inni publicyści » Wywiad z księciem Gruzji Dawidem Bagrationem

Wywiad z księciem Gruzji Dawidem Bagrationem

Rozmawiał Fryderyk de Natal

W listopadzie 2020 roku francuski dziennikarz, pan Fryderyk de Natal, założyciel strony Monarchies et Dynasties du Monde, przeprowadził wywiad z Jego Królewską Wysokością księciem Dawidem Bagrationem, de iure królem Gruzji. Anglojęzyczna wersja rozmowy, za którą podajemy przekład na język polski, została opublikowana na blogu Eurohistory.

Fryderyk de Natal (FdN): Rosyjska rewolucja 1917 zmusiła Pana rodzinę do udania się na wygnanie. Urodził się Pan w Madrycie w Hiszpanii i przeżył Pan tam dużą część swojego życia. Jakie są Pana doświadczenia związane z tym wygnaniem?

Książę Dawid: Hiszpania od zawsze przyjmowała w gościnę wielu członków rodów królewskich z Europy Wschodniej. Na zawsze pozostaniemy zobowiązani temu wspaniałemu krajowi, którego ludność okazywała nam wielką miłość i szacunek niezależnie od tego, czy była monarchistami, czy też nie. Odczuwam pewne rozrzewnienie związane z latami wygnania, które w moim przypadku trwało dwadzieścia siedem lat. Moja rodzina i bliscy przyjaciele wciąż tam przebywają i nadal łączą mnie wyjątkowe więzy z tym krajem. Muszę przyznać, że mieliśmy dość dużo szczęścia mimo smutku życia poza ojczyzną.

FdN: W 1995 książę Jerzy Bagration, Pański ojciec, powrócił do waszej ojczyzny, Gruzji. Jakie wspomnienia o ojcu Pan żywi?

Książę Dawid: Mój ojciec po raz pierwszy postawił nogi na gruzińskiej ziemi we wczesnych latach 90., po upadku reżimu komunistycznego. Powrócił tam w związku z przeniesieniem szczątków moich pradziadków, którzy zmarli w Hiszpanii. Dzisiaj wszyscy troje spoczywają w królewskim Panteonie w Sweti Cchoweli w Mcchecie, mieście niedaleko Tbilisi. Dwanaście lat po śmierci mój ojciec jest mi nadal bliski duchem. Od zawsze pałał gorącą miłością do Gruzji. Był prawdziwym patriotą, który był głową naszego domu przez trzydzieści jeden lat i który nigdy nie poddał się wpływom różnych ugrupowań politycznych nawet podczas kryzysu i wojny domowej rozpętanej po ogłoszeniu niepodległości przez Gruzję. Stosując się do jego zaleceń, ja również twardo stąpam po ziemi.

FdN: Jest Pan teraz prawowitym następcą tronu Gruzji. Jakie działania prowadzi Pan obecnie jako głowa Domu Królewskiego?

Książę Dawid: Gruzja jest współcześnie republiką prezydencką, co w znaczny sposób ogranicza moją działalność w kraju. A jednak wciąż wiele pozostaje do zrobienia. Jestem zaangażowany w działalność organizacji charytatywnych i różne projekty ekologiczne. Staram się przyciągnąć inwestorów zagranicznych, aby uczynić Gruzję rozpoznawalną na arenie światowej, poprzez podkreślanie historii jej starożytnej dynastii: kultury, zwyczajów i tradycji.

FdN: Podobnie jak ojciec jest Pan miłośnikiem wyścigów samochodowych. Czy jest to kariera, którą chciałby Pan kontynuować – i dlaczego?

Książę Dawid: Oczywiście, że jestem! Pasjonuję się nie tylko wyścigami samochodowymi, ale sportem motorowym w ogóle. Za młodu dużo czasu spędziłem, jeżdżąc na motocyklach i ścigając się. Dzięki sportom motorowym wiele się nauczyłem – rzeczy takich jak powaga, odwaga, skoncentrowanie, dyscyplina, zachowywanie spokoju w sytuacjach ekstremalnych, podejmowanie właściwych decyzji w ciągu milisekund – wszystkiego, co jest niezbędne do opanowania podstaw tego sportu. W ostatnich latach uczestniczyłem w trzydziestu wyścigach samochodowych. Co więcej, w sierpniu wziąłem udział w rajdzie wytrzymałościowym, w ramach którego należało przebyć całą Gruzję, od morza do gór, bez chwili na odpoczynek. W ciągu trzech dni tych zawodów poznałem wiele młodych talentów. Myślę, że ten sport powinien być wspierany przez więcej instytucji i przedsiębiorstw, ponieważ budowałby pozytywny wizerunek Gruzji za granicą o wiele mocniej niż jakiekolwiek inne działania reklamowe. Uważam, że sport w sensie ogólnym jest świetnym narzędziem promocyjnym państwa.

FdN: W 2018 został Pan zaproszony na zaprzysiężenie prezydent Salomei Zurabiszwili. Jak ocenia Pan swoje obecne relacje z władzami Gruzji?

Książę Dawid: To była ważna uroczystość, gdyż inauguracja odbyła się w pałacu ostatniego króla Kartlii i Kachetii w Telawi we wschodniej Gruzji, która słynie na świecie z produkcji win. W ciągu ostatnich lat prezydent Zurabiszwili kilkukrotnie wypowiadała się przychylnie na temat powrotu monarchii. Rozumie, jakie korzyści mogłoby przynieść Gruzji zastąpienie [obieralnej] głowy państwa konstytucyjnym monarchą. Relacje pomiędzy nami [Bagratydami] a rządem są znakomite i liczymy na kontynuowanie tego pozytywnego dialogu w przyszłości.

FdN: Czy Królewski Dom Bagratydów cieszy się jakimiś specjalnymi przywilejami na terenie Gruzji, tak jak w przypadku Rumunii czy Czarnogóry? A jeśli nie, to czy chciałby Pan uzyskać taki specjalny status?

Książę Dawid: Możliwość życia we własnym kraju sama w sobie jest specjalnym przywilejem. Dom królewski nie prosił żadnego rządu gruzińskiego o przywileje. Chciałbym jednak mieć lepszą kontrolę i być w stanie lepiej chronić historyczne dziedzictwo moich przodków. Od zawsze się sądzi, że gdy ród królewski zostaje obalony, a w Gruzji stało się tak w wyniku działania obcego państwa [Rosji], to dynastia traci wszelkie prawa. Głęboko ubolewam nad tym, że niektórzy biznesmeni, którzy żyją w naszych dawnych posiadłościach, wykorzystują historię moich przodków, nie wyłączywszy herbu, do celów zarobkowych. Sądzę, że powinno to być lepiej uregulowane prawnie.

FdN: W tym miesiącu odbyły się wybory parlamentarne. Dwa ugrupowania monarchistyczne wzięły w nich udział, ale uzyskały bardzo słabe wyniki. Jak Pan to wyjaśni w kontekście sondaży dotyczących kwestii restytucji monarchii, wydają się one bowiem wskazywać na rosnące poparcie dla tej idei?

Książę Dawid: Mówiąc Panu prawdę, jedynie nieliczne partie polityczne w Gruzji są za przywróceniem monarchii. Sądzę, że należy w tej kwestii postępować bardzo ostrożnie. Przypominam, że królowie stoją ponad podziałami partyjnymi, działają dla dobra powszechnego i trzymają się z dala od fanatyków i politycznych sporów.

FdN: Unia Gruzińskich Monarchistów to najstarszy ruch monarchistyczny, który został założony przez Pana dziadka, księcia Herakliusza, w roku 1939. Po ogłoszeniu niepodległości partia ta przewodziła Radzie Najwyższej Republiki Gruzji (1991–1992) przed rozpoczęciem wojny domowej. Mówiono nawet o możliwej restytucji monarchii. Czy utrzymuje Pan z nimi kontakt?

Książę Dawid: W latach 90. stanowili oni realną siłę polityczną. Dzisiaj jednak ledwo przekroczyli próg wyborczy 1%. Nie śledzę zbyt uważnie ich działań, ale łączą mnie więzi przyjaźni z jednym z byłych członków tego ugrupowania.

FdN: Jego Świątobliwość patriarcha Eliasz II, najwyższy autorytet religijny Gruzji, wielokrotnie nawoływał do ustanowienia monarchii konstytucyjnej. Liczne ugrupowania polityczne poparły ten zamiar, ale kwestia ta dzieli Gruzinów. Czy uważa Pan, że monarchia stanowi rozwiązanie, które zakończy pasmo nieustannych kryzysów w kraju i które pozwoli go zjednoczyć? Które ugrupowania polityczne popierają przywrócenie monarchii?

Książę Dawid: Darzę Jego Świątobliwość patriarchę Eliasza II głębokim szacunkiem i miłością. Od wielu lat mówił, że jest zwolennikiem idei restytucji monarchii ze wszystkim, co się z tym wiąże. Jestem mu bardzo wdzięczny za jego odwagę, tak jak jestem wdzięczny za wszystkie rady, jakie dawał mi przez cały ten okres. Niektóre ugrupowania polityczne wyrażały swoje poparcie czy też „pseudopoparcie” dla powrotu monarchii, ale trzeba postawić sprawę jasno. Obawiam się, że w rzeczywistości niektóre z tych ugrupowań używają idei monarchii jako broni do osłabienia swoich przeciwników, którzy z kolei nie wahają się atakować nas [Bagratydów]. Inni z kolei chcieli bądź próbują obejść pradawne zasady sukcesji w naszej dynastii, proponując innych pretendentów do tronu.

FdN: Jeśli jutro zostałby Pan królem Gruzji, jakie decyzje podjąłby Pan najpierw?

Książę Dawid: Prawdopodobnie starałbym się wyznaczyć na mojego następcę członka Domu Bagratydów, który byłby prawosławny, spełniałby wymogi sukcesji władzy, który byłby niezależny i który miałby siłę podołać tak trudnemu zadaniu, jak bycie władcą.

FdN: To Rosja położyła kres niepodległości Królestwa Gruzji w 1812 roku i włączyła ten kraj do swojego cesarstwa1. Dominacja ta trwała aż do upadku Związku Sowieckiego. W 2008 roku Rosja na krótko znowu zaatakowała Gruzję. Co Pan czuł w tamtym czasie?

Książę Dawid: W czasie wojny człowiek poznaje, czym jest barbarzyństwo. Jest to symbol upadłej natury człowieka jako istoty ludzkiej. W śmiercionośnym konflikcie na dobrą sprawę nikt nie odnosi zwycięstwa. Rozumiemy, co znaczy „pokój”, a w tym kontekście rozumiemy go jeszcze bardziej. Odnieśliśmy sukces, preferując dialog przy obustronnym szacunku. Wie Pan, niezależnie, jak bardzo różnimy się w takich sytuacjach, zawsze musimy znaleźć sposób na uniknięcie konfrontacji, szczególnie w sytuacji konfliktu zbrojnego.

FdN: Według Pana nie można oddzielić religii od monarchii i wiara musi być spoiwem narodu gruzińskiego?

Książę Dawid: Bez wątpienia! Królowie i patriarchowie Gruzji, którzy następowali po sobie, zawsze żyli w idealnej harmonii przez tysiąc lat. W rzeczywistości niektórzy z moich przodków byli również patriarchami Gruzji. Jestem głęboko przekonany, że nasza religia jest źródłem jedności wszystkich Gruzinów.

tłumaczenie: Mateusz Wierzbowski

Od redakcji Portalu Legitymistycznego: Jego Królewska Mość król Dawid XIII, urodzony 24 czerwca 1976 roku w Madrycie, jest synem króla Jerzego (1944–2008) i jego pierwszego żony, królowej Marii (doñi Marii de las Mercedes de Zornoza y Ponce de Leon, 1942–2020), wnukiem króla Herakliusza (1909–1977), a także kuzynem cesarzowej Rosji Marii I. W 2009 r. poślubił JKW księżniczkę Annę Bagration-Gruziński. Para ma syna, JKW księcia Jerzego (ur. 2011). Król, który obecnie mieszka w Gruzji, jest wielkim mistrzem Orderu Orła Gruzji. Pod koniec grudnia 2020 r. blog Eurohistory poinformował, że w ciągu minionego roku monarcha zawarł kolejny związek małżeński, a jego wybranką jest Irena Begaszwili. Z katolickiego punktu widzenia Najjaśniejszy Pan jest kolejnym władcą żyjącym w faktycznej bigamii.


1 Proces zajmowania przez Rosję królestw istniejących na terenie Gruzji zakończył się w 1810 r. – przypis redakcji Portalu Legitymistycznego.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.