Mindszenty
 Łukasz z Oławy

29 marca 1892 , na Węgrzech przyszedł na świat , w rodzinie emigrantów ze Szwabii : Józef Pehm . Będąc synem chłopskich osadników , miał przed sobą niezbyt świetlane perspektywy . Jedną z niewielu dróg do „ lepszego świata „ była kariera duchownego . Tak też się stało . Młody Pehm przyjął święcenia kapłańskie w 1915 roku , by w marcu 1944 otrzymać z rąk Piusa XII sakrę biskupią , zmieniając jednocześnie nazwisko na Mindszenty , na pamiątkę miejscowości , do której przybyła jego rodzina kilkadziesiąt lat wcześniej i gdzie się urodził.

Gdy w październiku 1945 umiera Prymas Serendi , godność po nim otrzymuje właśnie Józef Mindszenty . Mający w swym życiorysie tak chwalebne karty , jak choćby pomoc żydowskim dzieciom , czy ukrywanie na swej plebanii polskich uchodźców ( dążących do Francji , do polskiej armii , formowanej w pierwszych latach wojny) , za co trafił w 1944 do gestapowskich kazamatów - Prymas nie będzie „ łatwym kąskiem „ dla władzy komunistycznej . Szczególnie , że ma po swej stronie Ojca Świętego , Piusa XII .

Papież - począwszy od 23 grudnia 1945 , kiedy to wydał encyklikę „ Orientales omnes Ecclesias „ jednoznacznie potępiająca komunizm – staje się na wiele lat podporą dla całego duchowieństwa katolickiego , oraz wszystkich wiernych którzy dostali się pod komunistyczne jarzmo . Posłuszny woli papieskiej , Prymas Mindszenty nie zamierza mieć nic wspólnego z tworzonym odgórnie przez komunistów ruchem „ Księży Pokoju „ : sprzedawczyków , tworzonych na wzór znanych z Polski tzw. „ księży patriotów „ , czy „ Żywej Cerkwi „ w stalinowskiej Rosji . Zostaje za to aresztowany w Drugi Dzień Świąt Bożego Narodzenia 1948 roku , by latem 1949 usłyszeć wyrok : Dożywotnie Ciężkie Więzienie .
Wtedy to Ojciec Święty wydaje dekret zakazujący jakichkolwiek porozumień z komunistami i to pod karą ekskomuniki . Rząd szkolonego w Moskwie stalinisty , Mateusza Rakosi – nie może liczyć na jakikolwiek przyjazny gest z Watykanu . Kolejny , powstały w 1953 roku rząd Imre Nagy’ego – również . Bezbożny komunizm , który na Węgrzech wysłał do łagrów i więzień dziesiątki tysięcy ludzi , w tym setki księży , zakonników i zakonnic . Komunizm , który Domy Boże „przerabiał” na stajnie , a udzielanie lekcji religii uznawał za zbrodnie – liczyć może w Watykanie tylko na szczerą i gorąca modlitwę w intencji swego rychłego upadku .
Nie dziwi więc to , że gdy 23 października 1956 wybucha w Budapeszcie powstanie , Papież zabiera głos . Dwie encykliki z tamtego okresu : „ Luctuosissimi” i „Datis nuperrime” , oraz przemowa wygłoszona 10 listopada , w przededniu upadku Powstania , jasno wskazują , kto wedle Ojca Świętego jest agresorem i narzędziem Diabła .
11 listopada Powstanie upada . Ciężkie buty żołnierzy Armii Czerwonej , którzy wkroczyli 4 listopada , depczą nadzieje Węgrów na wolność . Uwolniony w trakcie Powstania i będący jego duchowym przywódcą , Prymas Mindszenty , postanawia schronić się w amerykańskiej ambasadzie . Tam na trzecim piętrze , gdzie w obawia przed snajperem ( „ nieznanym sprawcą „ , jakby go zapewne określiły reżimowe gazety ) , żaluzje w oknach są szczelnie przymknięte – cierpliwie czeka na słowa Ojca Świętego .

W Wigilie Bożego Narodzenia , z ust Piusa XII , pada znamienne zdanie , że „ nie można zasiadać do stołu bożego , a równocześnie chcieć zasiąść do stołu z Jego wrogami ” .
Węgierski Prymas zna więc wolę Ojca Świętego i jest gotów ją wypełnić .

(…) Powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłosta śmiechu zabójstwem na śmietniku

Idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza, Hektora, Rolanda

Obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź

(Z. Herbert : . „Modlitwa ludzi wolnych” ( fragment) )

Gdy w roku 1958 umiera Wielki Papież Pius XII , na tronie piotrowym zasiada 77 letni wenecki kardynał Angelo Giuseppe Roncalli , który przybiera imię Jana XXIII . Papież całkowicie odmienny od swego poprzednika . Kulminacją jego pontyfikatu jest Sobór Watykański II , który radykalnie odmienił oblicze Kościoła , liberalizując je w kwestii liturgii oraz ekumenizmu .
Jan XXIII pochłonięty jest ideą dostosowaniem Kościoła do współczesności ( tzw. aggiornamento ) , co chyba najtrafniej określił wielki „ samotnik z Bogoty „ , Mikołaj Gomez Davila : „ Gdy ludzie przestali robic to , co nauczał Kościół – Kościół postanowił nauczać tego , co robią ludzie „ .
Wydaje Jan XII również osiem encyklik , z których dwie najistotniejsze z kolei dla zagadnień czysto politycznych ( gdzie , rzecz jasna , nie ma mowy o papieskiej nieomylności , bo ta jest tylko w sprawach wiary i moralności i to w opiniach formułowanych „ ex cathedra „ ) to:

„ Mater et Magistra „ z 1961 roku , która zapoczątkowuje nową „społeczna naukę kościoła” ( której pokłosiem będzie marksistowska „ teologia wyzwolenia „ w krajach ameryki łacińskiej,
„Pacem in terris „ z 1963 , która mówi wiele o potrzebie współpracy między narodami , ale pod przykrywką pięknych słów głosi „ równość wszystkich państw pod względem rangi „ ( więc i komunistycznych dyktatur ) , oraz potępienie amerykańskich zbrojeń.



Mindszenty...
Ciąg dalszy...

Powoli jasnym staje się , że tacy ludzi jak Prymas Mindszenty , staja się przeszkodą dla „ pokojowej współpracy między narodami „ . I nie dziwi fakt , że jedna z pierwszych depesz kondolencyjnych , po śmierci tegoż Papieża 3 czerwca 1963 , przychodzi właśnie od Towarzysza Nikity Chruszczowa .

Na Stolicy Piotrowej zasiada mediolańczyk Giovanni Battista Montini , przybierając imię Pawła VI . Będzie na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych , nazywał tą organizację „ najwyższa nadzieja ludzkości „ ( jakby nie był nią Chrystus Zbawiciel ) . Będzie też prowadził politykę jeszcze bardziej ugodową względem sowietów , niż jego poprzednik Jan XXIII : Przyjmie z pełna fetą wysłanników sovieckiej Moskwy i udzielał dla nich najdłuższych audiencji . W czerwcu 1966 podpisze pakt z jugosłowiańskimi zbrodniarzami i będzie nakazywał tamtejszym prześladowanym księżom „ wierność państwu socjalistycznemu „ .
W tym samym roku ogłosił list do Mao Tse-tunga , w którym to liście będzie pisał o „ powadze i szacunku jakim cieszą się na całym świecie Chiny Ludowe „ . Będzie napominał prezydenta Wietnamu Południowego , na audiencji , by ten „ nie męczył i nie torturował , w swych obozach koncentracyjnych , komunistów „ – jednocześnie zawierać będzie Papież tajne porozumienia z Wietnamem Północnym . Stanie się , wreszcie , ślepym na zbrodnie księży z Ameryki Południowej , którzy w imię tzw. „teologii wyzwolenia „ , będą dokonywać rabunków , pobić , a nawet morderstw .
Przypomni sobie Paweł VI również o Węgierskim Bohaterze . Będzie wysyłał negocjatorów , którzy bez żenady zachwalać będą ustrój socjalistyczny i księży z nim współpracujących . Jak chociażby czynił to , wysłany już wiosną 1964 , przez Pawła VI , na „objazd„ po krajach socjalistycznych , Kardynał Wiednia Koenig ( osobiście również gorący zwolennik „ aggiornamento „ ) .

Prymas Mindszenty , po piętnastu latach spędzonych w ambasadzie Stanów Zjednoczonych , dostrzegł , że został sam „ na posterunku „ . Bez oparcia w Watykanie , bez oparcia u Prezydenta Stanów Zjednoczonych . Odcięty od wiernych w umęczonych komunizmem Węgrzech , ale i odcięty od Wolnego Świata , któremu mógłby dać świadectwo prawdy . Postanawia wypełnić wolę Ojca Świętego i decyduje się na wyjazd z Węgier , udaje mu się jedynie otrzymać gwarancję , że pozostanie Prymasem do 1977 roku . Przybywa do Watykanu 28 września 1971 , ale w niedługim czasie udaje się do Austrii , by być bliżej swych rodaków . Czasami tylko wyjeżdża spotkać się z węgierska diasporą , bądź na zaproszenie nielicznych przyjaznych mu duchownych , jak Prymas Anglii i Walii Heenan , na którego zaproszenie gościł w Londynie latem 1973 roku .

Są to jednak nieliczne wyjątki , a Mindszenty powoli dostrzega , że Wolny Świat nie tylko po części chyba nadal wierzy w Potęgę Bolszewizmu , ale gros intelektualistów i księży zaczął , świadomie bądź nie , tego Diabła kochać i oddawać mu cześć .

Był sobie raz cesarz. Miał żółte oczy i drapieżną szczękę. Mieszkał
w pałacu pełnym marmurów i policjantów. Sam.
Budził się w nocy i krzyczał. Nikt go nie kochał. Najbardziej lubił
polowania i terror. Ale fotografował się z dziećmi wśród kwiatów.
Kiedy umarł, nikt nie śmiał zdjąć jego portretów. Zobaczcie, może
jest jeszcze u was w domu jego maska.”

( Z. Herbert „ Cesarz „ )

W lutym 1974 roku Prymas Mindszenty zostaje , przez Papieża Pawła VI , zawieszony w pełnionych funkcjach . Przeszło rok później , po powrocie z Południowej Afryki , stan schorowanego Józefa Mindszenty’ego pogarsza się gwałtownie Umiera we Wiedniu , 6 maja 1975 . Czy przebaczył swym oprawcą – zapewne tak . Lecz czy przebaczył tym , którzy zdradzili nawet nie Jego , ale Prawdę ? Zapewne również . Lecz czy zdrada , dokonana przez „ Najwyższego Depozytariusza Wiary „ , nie wymaga przebaczenia od Wyższej Instancji . Nie nam to oceniać , bo choć moje wcześniejsze słowa czasami mogły wydać się swego rodzaju aktem oskarżenia wobec Jana XXIII i Pawła VI , to jednak nie My będziemy w tej sprawie sadzić .
A może : „ Ein Teil von jener Kraft , die stets das Bose Will und stets das Gute Schaff „ , jak pisał Johann Wolfgang von Goethe w „ Fauście „ ? Może i tak być przecież …

W swym testamencie kardynał Mindszenty wyraził życzenie, aby pochowano go na Węgrzech dopiero wtedy, kiedy "gwiazda moskiewskiej bezbożności zniknie z nieba Maryi i św. Stefana." Życzenie jego spełniono 4 maja 1991 . Sarkofag z ciałem hierarchy powrócił na Węgry. Czekał niewiele dłużej , niż trwała jego „ dobrowolna ofiara samotności „ w ambasadzie , w Budapeszcie . Epitafium na jego grobie , w Katedrze w Esztergom brzmi : Życie go poniżyło, śmierć wywyższyła .

Vita humiliavit - mors exaltavit .

Stoimy pod murem. Zdjęto nam młodość jak koszulę skazańcom.
Czekamy. Zanim tłusta kula usiądzie na karku, mija dziesięć,
dwadzieścia lat. Mur jest wysoki i mocny. Za murem jest drzewo
i gwiazda. Drzewo podwędza mur korzeniami. Gwiazda nagryza
kamień jak mysz. Za sto, dwieście lat będzie już małe okienko.

( Z. Herbert „ Mur „)

Łukasz z Oławy

31