Wywiad z ROSE ROVINE E AMANTI
 
ROSE ROVINE E AMANTI to obecnie jeden z bardziej znanych i intrygujących projektów sceny neofolkowej/neoklasycznej. Damiano Mercuri łączy w swojej muzyce elementy muzyki ludowej, europejskiej klasyki i wreszcie: rocka, co razem tworzy mieszankę tyleż różnorodną, co zaskakującą swą spójnością. Szkieletem na ogół jest - jak to w neofolku - gitara akustyczna, wokół której rozbrzmiewają piękne partie skrzypiec i klawiszy, specyficzny głos Damiano, marszowe bębny i od czasu do czasu gitarowe solówki.

Co ciekawe, RReA przejawia też pewne związki z Polską: kawałek "La Falsa Europa" ukazał się na jednej z darmowych składanek War Office (do pobrania ze strony portalu Kaos Ex Machina), w tej samej wytwórni wydano split RReA/Belborn - "Grain", a autorska interpretacja fragmentu "Carmina Burana" trafiła na piwną składankę Beast Of Prey. Można oczywiście w wyżej wymienionych dystrybucjach nabyć także takie albumy Damiano Mercuri jak "Ritual Romanum" czy wspólną płytę z Sol Invictus i Andrew Kingiem.

My tymczasem zapraszamy do przeczytania wywiadu, jakiego dość dawno udzielił mi Damiano. Było to kilka miesięcy temu, niestety MI w tym okresie nie funkcjonowało, teraz jednak magazyn odrodził się niczym Feniks z popiołów i z całą pewnością wywiad z takim artystą będzie jego ozdobą:



Łatwo zauważyć, że “Europa” i “europejska tradycja” to jedne z najbardziej popularnych wątków na scenie “neofolkowej” i “militarnej”. Jak sądzisz – dlaczego tak jest?

Albowiem twórcy i miłośnicy neofolku nie są dziećmi ani też "mainstreamowym" tłumem: ta scena tworzona jest przez prawdziwych muzyków i ludzi, którzy wiedzą, że muzyka jest ściśle powiązana z duchowością oraz że słuchacze potrzebują nie tylko miłej piosenki, ale czegoś więcej. Tradycja jest tym “czymś więcej”. Tradycja europejska, bo jest to scena tylko europejska.

Wielu artystów “neofolkowych” zainteresowanych jest ruchem “konserwatywnej rewolucji” (Junger, Spengler etc.) lub “tradycjonalizmem integralnym” (Evola, Guenon). Co Ty myślisz o tych ideologiach?

Nie potrafię powiedzieć... to za trudne, a poza tym koniec końców jestem muzykiem, a nie filozofem. Ale dla mnie istnieje tylko Chrześcijaństwo i Święty Krzyż, który jest rusztowaniem świata i ludzkiego ducha. Niemniej darzę szacunkiem wymienionych przez Ciebie myślicieli. Ta scena silnie ich promuje, ponieważ “mainstream” próbuje ich ukryć, podczas gdy możemy się od nich wszystkich wiele nauczyć.

Twoje zdanie na temat tak zwanego “postmodernizmu”, “ponowoczesnej” sztuki, filozofii i tak dalej. Czy jest w tym coś interesującego? A może to jedynie źródło upadku naszej kultury?

Dla mnie nie istnieje postmodernizm... Modernizm wciąż żyje i ma się dobrze. Wciąż musimy budować coś nowego, ucząc się z przeszłości i nawet z tego, co może być dobre w modernizmie... Ktoś próbuje, ale nadal myślę o tym, jak marne dziedzictwo zostawiamy po sobie!!!


Wywiad z ROSE ROVINE...
Ciąg dalszy...

W Twojej muzyce jest wiele inspiracji religijnej. Opowiedz nam coś więcej o swojej duchowej drodze do tradycyjnego katolicyzmu. Jak czujesz się na scenie neofolk/military, która jest w większości pogańska, a niektóre projekty są nawet anty-chrześcijańskie?

Sądzę, że kultura głównego nurtu i muzyka pop są dużo bardziej antychrześcijańskie niż niektóre kapele neofolkowe. (I love to take my position in such scene), nie jestem przerażony sporą liczbą pogan, jakby nie patrzeć poganie mają religijne podejście do życia i ich “drzwi” są bardziej otwarte. Chrześcijaństwo wyrasta z pogaństwa, wypędzając z niego brudy i śmieci, aby scalić całe religijne odczuwanie.
Nie jestem dobrym katolikiem... Walczę z moimi słabościami, by stać się dobrym... Ale to trudne. Po prostu oczekuję bardziej surowego i statecznego Kościoła Rzymskiego, prowadzonego w prawidłowym kierunku, a papież Benedykt XVI wydaje się naprawdę próbować wprowadzić Kościół na bardziej duchowy poziom.

Powiedziałeś kiedyś, że Josef Klumb (Von Thronstahl) jest Twym wielkim przyjacielem. W muzyce Klumba jest wiele polityki. Czy zgadzasz się z jego radykalnie konserwatywnymi poglądami?

Nie sądzę, by Josef był naprawdę konserwatywny… hmm… to bardzo złożone i trudne do wyjaśnienia. Myślę, że kocha on przede wszystkim estetyczną pozę konserwatywnej kultury i święty wymiar hierarchii (co podzielam!), ale Josef tak samo jak jak wie bardzo dobrze, że nie ma szansy na nowy, prawdziwie konserwatywny świat. Tylko w prywatnym życiu.
Na poziomie polityki jestem odległy od poglądów Josefa K. odnośnie problemu palestyńskiego i anty-amerykanizmu… Ale to nie jest dla żadnego z nas wielki problem.

Czy wciąż nauczasz w szkole prywatnej? Uważasz tę pracę za interesującą?

W prywatnej i w państwowych, tak… Jest to bardzo interesujące, z wielu powodów ciężkie, ale dobre. Problemem, który dostrzegam wyraźnie, jest to, że współcześni chłopcy nie mają pojęcia, jaka może być moc muzyki: nie jestem tak stary, mam 29 lat, ale często czuję się jakby był milion lat starszy od nich. Próbuję pokazać im, że muzyka jest najsilniejszym „narkotykiem” (daje ci najlepsze i najczystsze przeżycia) i próbuję pomóc im zrozumieć, że muzyka służy zarówno zabawie, jak i podejściu duchowemu. To nie przypadek, że wszystkie religie używają muzyki. Ale duchowe podejście do muzyki nie jest współcześnie w ogóle rozważane: muzyka ma być tylko szybkim i łatwym tłem, niczym więcej… Wiele tracimy!

Czy dla muzyki neofolkowej, neoklasycznej, istnieje przyszłość w Europie?

Myślę, że tak, oczywiście. Rzecz jasna na poziomie podziemia, więc jeśli jakiś idiota myśli o wykorzystaniu tej sceny do stanie się super-gwiazdą, wówczas lepiej wytłumaczyć mu, że nie tędy droga. Jeśli muzycy neofolkowi i wszyscy promotorzy (recenzenci, wytwórnie etc.) będą wystarczająco inteligentni, by pojąć z jak cudownym ruchem mamy do czynienia oraz że musimy troszczyć się o niego i zawsze być szczerzy w naszej sztuce, nawet jeśli robimy tylko muzykę rozrywkową (nie wieczną, jak Chopin) – wtedy przyszłość sceny będzie bogata i coraz więcej ludzi będzie przychodzić, rozumieć i kochać ten ruch. Ruch, który w mojej opinii jest jedynym, w ramach którego wolno ci tworzyć w każdy sposób i poznawać prawdziwych artystów.

SALUTE AMICITIA ET AD MAIORA
DAMIANO MERCURI




40