Filozofia Nierówności
Mikołaj Bierdiajew

O wojnie
Ogromnych ofiar wojny nie da się usprawiedliwić żadnymi interesami. Wymagają one ponadrozumowej sankcji, wiary w cel i sens leżący poza obszarem empirycznego życia. (...) Racjonalne usprawiedliwienie wojny jakimikolwiek interesami jest niedorzecznością i niemożliwością. Właśnie dlatego racjonaliści i pozytywiści są z zasady przeciwni wojnie; pociąga ich zazwyczaj pacyfizm. Natomiast ludzie wierzący łatwiej przyjmują wojnę z jej okropnościami i, choć są świadomi jej zła, nie buntują się pryncypialnie przeciwko wojnie. Wy, humanitarni pacyfiści, buntujący się przeciw wojnie i wzywający do wiecznego pokoju, nie wierzycie w wyższy sens życia (...) W przeciwieństwie do chrześcijan, znających życie nieskończone, przeraża was zabójstwo fizyczne, jako że oznacza dla was koniec wszystkiego (...) W duchowej naturze wojny jest także cząstka dobra. Nie przypadkiem wielkie cnoty ludzkiego charakteru wykuwały się na wojnach.(...) Trzeba również pamiętać o tym, że ludzie idą na wojnę po to, by umierać, a nie tylko zabijać. Dlatego wojna, przy właściwym do niej stosunku, uszlachetnia i uwzniośla ludzką duszę (...)

O arystokracji
Od stworzenia świata zawsze rządziła, rządzi i będzie rządzić mniejszość, nigdy większość. Odnosi się to w równej mierze do wszystkich form i typów władzy, do monarchii i do arystokracji, do okresów reakcji i do rewolucji. Nie ma ucieczki od rządów mniejszości. Wasze demokratyczne próby stworzenia królestwa większości to w istocie żałosne samooszukiwanie się.


Bierdiajew
Ciąg dalszy...

O socjalizmie i kolektywizmie
Jeśliby całkowicie unicestwić własność w drodze przymusu; to nie zostałoby miejsca dla chrześcijańskiego wysiłku wyrzeczenia, stałby się on niepotrzebny i niemożliwy. Franciszkański kult ubóstwa nie był wyrazem negacji własności w porządku obiektywno-ekonomicznym, przeciwnie, zakładał istnienie własności. W ustroju kolektywistycznym św. Franciszek jest niemożliwy i niemożliwy jest żaden kult ubóstwa

O państwie
Wy, wyznawcy demokratycznej metafizyki, podnosicie bunt przeciw hierarchicznej naturze władzy. Władza wszakże, w istocie, musi mieć hierarchiczną strukturę. Zniesienie wszelkiej hierarchii oznacza zniesienie wszelkiej władzy, powrót do pierwotnego chaosu. Jak dotąd zasada hierarchii została zachowana także we wszystkich demokracjach. Nigdy nie istniała demokracja zupełna, znosząca wszelką hierarchię; nie jest w ogóle możliwa inaczej niż jako krótkotrwały stan przejściowy, po którym na powrót kształtuje się władza poprzez zróżnicowanie i nierówność, poprzez restytucję zasady hierarchii, choćby w zupełnie nowych formach. Całkowita demokracja byłaby po prostu anarchią.

34