Sturm
Krukomor [przedruk z pisma "Ulvhel"]

Liczące 90 stron opowiadanie, którego akcja toczy się na froncie zachodnim podczas I Wojny Światowej. Pierwsze dzieło literackie Ernst Jüngera - co osobliwe już tutaj ujawnia się charakterystyczny styl pisarski autora, polegający na dostrzeganiu w powierzchni życia jego głębi i dawaniu temu wyrazu w specyficznych, wymagających zastanowienia opisach. Bynajmniej nie jest to typowa rozrywkowa proza wojenna, więcej tu filozoficznych opisów i dialogów.
Sam autor po opublikowaniu tego opowiadania w odcinkach w Kurierze Hannowerskim w 1923 r. niejako skazał je na zapomnienie i dopiero po kilkudziesięciu latach doczekało się wydania książkowego. Co kierowało Jüngerem? W "Sturmie" dał wyraz swoim wątpliwościom, które zrodził szok wywołany wojennymi przeżyciami. Natomiast w późniejszych swych dziełach ujmuje ten okres swego życia w ramy niezachwianego światopoglądu. W "Sturmie" bardziej niż w "W Stalowych Burzach" pisarz ujawnia rozczarowanie związane z upadkiem szlachetnego wyobrażenia męskiej walki, w której rządzi odwaga i honor na rzecz cierpkiego doznania prawdy o współczesnej mu wojnie, w której ścierają się nie ludzie, a raczej maszyny, a o zwycięstwie decyduje nie dzielność i inteligencja, lecz ilość materiałów wybuchowych zrzuconych na każdy metr frontu. W tym dziełku autor nie próbuje przydawać sensu swojej przeszłości, raczej kładzie nacisk na to, co w niej ukazuje pustkę bezsensu, daje ujście dla wewnętrznego bólu.


Sturm...
Ciąg dalszy...

Główny bohater - o nazwisku Sturm - jak zwykle u Jüngera jest wrażliwy i uduchowiony: Niezmordowany pęd ducha, pochłanianie wartości, nie będąc nigdy sytym, zawzięta wściekłość, że człowiek rozpływa się w wielości rzeczy, daleko bardziej zdawały mu się zasadą wprawiającą go w ruch niż czysta żądza ciała.
Opisy rzeczywistości frontowej są przetykane fragmentami prozy napisanej przez Sturma, którą czyta on dwóm swoim przyjaciołom - oficerom. Te fragmenty opisujące "schyłkową postać człowieka w jej najsubtelniejszych promieniowaniach" wzbogacają opowiadanie, czyniąc je w jeszcze większej mierze czymś ponad zwykłą wojenną opowieść. Przenikliwość, bogactwo refleksji płynących z zetknięcia wewnętrznego rozdarcia z miałkością zewnętrznego świata. Wszystko to wcale nie znaczy, że brakuje tu opisów walki. Zakończenie tak jak w posłowiu sugeruje tłumacz (Łukasz Musiał) można odczytać jako wyzwanie rzucone przypadkowości istnienia, próba postawienia się ponad nią ostatnim gestem duchowej niezależności.


Krukomor

Ernst Junger - "Sturm", wyd. Tako, rok 2006, str. 100

34