Wywiad z KREUZER
 
KREUZER to jednoosobowy projekt martial industrial / power electronics / dark ambient. Pochodzi z Izraela.

"Krezuer"... Dlaczego wybrałeś taką nazwę dla swojego projektu. Czy ma ona dla Ciebie jakieś specjalne znaczenie?
Po raz pierwszy usłyszałem słowo "krezuer" 10 lat temu, gdy zacząłem zajmować się numizmatyką: "kreuzer" [gracjar - przyp. ATW] to była mała moneta używana w Imperium Austro-Węgierskim. Parę lat później odkryłem, że jest to także nazwa używana na określenie dużego okrętu wojennego.
Gdy zacząłem tworzyć muzykę i potrzebowałem wybrać nazwę dla mojego projektu, pomyślałem, że to słowo zawiera w sobie militarne, wojenne oraz historyczne i archaiczne aspekty moich dźwięków.

Jakiego sprzętu i instrumentów używasz do tworzenia muzyki? Czy często grasz na żywo?
Używam Rolanda SP-606, a także paru programów muzycznych. Dotąd miałem 3 koncerty: jeden w roku 2007, drugi dwa lata później na festiwalu Noisemass, trzeci zaś w 2010 roku w ramach wystawy NSK [Neue Slowenische Kunst - przyp. ATW] w Izraelu.

Kiedy usłszałeś muzykę industrialną, experymentalną czy ambient po raz pierwszy?
W roku 2005 odkryłem Death In June, było to rok po tym, jak grali w Izraelu. Później moje zainteresowanie tym rodzajem muzyki wzrastało i zacząłem ją badać.

Muzyka industrialna rozpoczęła się od szorstkich, hałaśliwych, bardzo "nowoczesnych" czy wręcz "rewolucyjnych" dźwięków i jeszcze bardziej rewolucyjnych idei - ale przesłanie współczesnych grup "martial" często jest całkiem "reakcyjne", a ich muzyka łączy osiągnięcia industrialu z muzyką klasyczną, symfoniczną oraz europejskim folkiem. Czy sądzisz, że ta konserwatywna (r)ewolucja tzw. "militarnego industrialu" to rodzaj interesującego paradoxu?
Nie, nie sądzę, że to paradox. Muzycznie większość projektów militarno-industrialnych jest reakcyjna w stosunku do wcześniejszego pokolenia, ale z mojego punktu widzenia prawdziwie "kontrrewolucyjne" są te projekty, które wykorzystują tradycję chrześcijańską jako swój przekaz. Jest tak, ponieważ wiele zespołów używa modernistycznego, totalitarnego i niekiedy wręcz ateistycznego wizerunku. Taki przekaz sprzeczny jest z wyjściowym, konserwatywnym stanem umysłu.

Pochodzisz z Izraela i to jest zapewne interesujące dla naszych czytelników - głównie z powodu wszystkich tych dziwnych kontrowersji dotyczących militarnego industrialu i jego "faszystowskiej estetyki" (przypomnijmy choćby problemy z koncertami Der Blutharsch). Poza tym, to po prostu coś "egzotycznego". Dla wielu ludzi Izrael oznacza syjonizm i kibuce - albo, z drugiej strony, ortodoxyjnych żydów-chasydów z pejsami i kapeluszami. Ale muzyka militarna jest postrzegana jako silnie europejska i eurocentryczna. Mamy wiele płyt o historii Europy, ale nie o historii Izraela, Indii, Afryki etc. Jakiś komentarz? Czy postrzegasz siebie jako Europejczyka?
Po pierwsze, tak, postrzegam siebie jako Europejczyka. Dorastałem w Kijowie, nim moja rodzina przeniosła się do Izraela.
Gdy mowa o estetyce militarnego industrialu, to pamiętajmy, że "faszystowski" niekoniecznie oznacza "rasistowski". O ile wiem, to większość muzyki martial, neofolk, ambient i power electronics nie wspiera i jest całkowicie przeciwna ideom rasistowskim i neo-nazistowskim (jako czysto modernistycznym). Co więcej, jako historyk nie mam żadnego problemu z muzyką inspirowaną historią.
Co najważniejsze, zignorujmy prymitywne uprzedzenia dotyczące społeczeństwa izraelskiego. Izrael jest państwem europejskim we wszystkich sprawach, ze swoimi wyjątkowymi wyzwaniami demograficznymi. Co do syjonizmu, to równie mocno opiera się na europejskiej myśli XIX i XX wieku.

Powiedziałem, że nie mamy wiele albumów martial/noise/industrial dotyczących historii krajów nie-europejskich. Ale, oczywiście, Ty nagrałeś "Noises of Independence". Proszę, opowiedz nam coś więcej o tym materiale.
Materiał na ten album został nagrany w pierwszych miesiącach roku 2008. Tego roku Izrael obchodził 60-tą rocznicę niepodległości. Pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby nagranie czegoś w tym rodzaju, szczególnie dlatego, że żaden inny izraelski projekt nie dokonał dotąd czegoś podobnego. O dziwo!

Opowiedz nam o swoim albumie "In Hoc Signo Vinces". Traktuje on o krucjatach. Dziś możemy wszędzie przeczytać, że krucjaty były czymś bardzo złym, a nawet głupim, że były barbarzyńskie i prymitywne. Jakie jest twoje zdanie?
Przede wszystkim zdecydowanie nie postrzegam ich w takim świetle, uważam za pierwszorzędny cel krucjat oryginalną drogę samoobrony, zainspirowaną pobudzeniem religijnym. Po drugie, wielu autorów przychylnie spogląda na fenomen krucjat - jako przykład weźmy chociaż "Bataliony Boga" Rodneya Starka.


Kreuzer...
Ciąg dalszy...

W książeczce dołączonej do "IHSV" możemy przeczytać, że chciałbyś podziękować Bogu. Jest tam także cytat ze św. Tomasza z Akwinu. Czy to znaczy, że jesteś chrześcijaninem / katolikiem?
Tak, jedno i drugie.

Swoją drogą, czy słyszałeś może split "Empor die Herzen", nagrany przez Zr19.84 i Heiliges Licht? On także inspirowany jest motywami religijnymi, ponieważ dedykowano go Archaniołowi Michałowi. Albo czy znasz składankę "Credo in Unum Deum"?

Znam bardzo dobrze kompilację "Credo in Unum Deum" i bardzo ją lubię. Niestety, nie miałem okazji słyszeć albumu Zr19.84 i Heiliges Licht.
"L'Armée Secrète" - proszę, opisz nam ten materiał, jego brzmienie i główne inspiracje.
Ten EP poświęcony jest francuskiemu ruchowi oporu podczas II Wojny Światowej, bohaterski opór La Résistance przyniósł natchnienie. Dźwięki oscylują pomiędzy harsh power electronics z posmakiem militarno-industrialnym, a łagodnym, melancholijnym dark ambientem.

Nagrałeś wraz z B-Machine split "Absinthe (Oder Das Andere Licht Der Wahrheit)", dedykowany Georgowi Traklowi. Czy znasz album Le Joyaux de la Princesse i Blood Axis poświęcony absyntowi? A może płytę "Absinthe" grupy jazzowej Naked City Johna Zorna? Czy myślisz, że to kolejny paradox na scenie martial/neofolk - iż motywy heroiczne i wojenne są popularne równie mocno, jak piosenki i kompozycje o dekadencji, fin de siecle, starych kawiarniach etc.? (np. Division S, Hotel de Prusse, Spiritual Front, Ait!, Novy Svet - oraz oczywiście Twój album)
Znam album LJDLP i Blood Axis - i lubię go. Myślę, że estetyka militarna dobrze komponuje się z duchem dekadencji. Ruch dekadentyzmu pojawił się pod koniec XIX stulecia i na początku wieku XX, w ostatnich latach "ancien regime", siłą rzeczy był więc przepełniony nastrojem tego okresu. Poza tym nie zapominajmy, że dekadentyzm wyrósł z romantyzmu, który powstał wiek wcześniej.

Co sądzisz o torrentach, rapidshare, blogach z muzyką podziemną i o wszystkich podobnych rzeczach? Osobiście sądzę, że to dobra ewolucja, choć sam wciąż kupuję wiele oryginalnych płyt i lubię, kiedy są ładnie wydane (jak Twoje "IHSV"). Jakie jest Twoje zdanie?
Osobiście postrzegam to w dobrym świetle, zwłaszcza jeśli mówimy o "naszych gatunkach". To dlatego, że wiele albumów wydawanych jest jako limitowane edycje i tylko niektórzy mogą zdobyć oryginalne CD/LP. Torrenty i blogi pozwalają większej liczbie ludzi poznać te style muzyczne.

Jakie są Twoje główne plany związane z muzyką? Kiedy będzie nowy CD? I czy masz jakieś poboczne projekty lub może grasz w jakichś zespołach?
Nie prowadzę żadnych innych projektów, ponieważ wszystkie moje wizje muzyczne próbuję materializować w ramach KREUZER. To powód dla którego moje brzmienie zawiera w sobie różne wpływy wraz z improwizacją.
Materiał na mój nowy album jest już nagrany. Muszę tylko znaleźć wytwórnię, która go wyda. Będzie to coś w stylu "In Hoc Signo Vinces" - militarny industrial z motywami ambientowymi.

40