Gene Wolfe: Cień Kata
KN (przedruk z Ulvhel)

Gene Wolfe "Cień Kata"
wyd. Zysk 1998, 304 s.

Jest to powieść, której ponowne przeczytanie po kilku latach samo się narzuca, jeśli tylko przypomnimy sobie jej tytuł, autora czy też cokolwiek z jej treści. Wolfe to twórca oryginalny, potrafiący wsączyć magię w spragniony umysł kogoś, kto już nie potrafiłby wrócić np. do "Władcy Pierścieni". W zalewie odtwórczych czytadeł fantasy twórczość Wolfe'a stanowi prawdziwą perłę. Coś z pogranicza fantasy i sf, ale w zasadzie mało które stwierdzenie jest równie błędne, bo ta książka jest właśnie przekroczeniem granic fantastyki, wychodząc z wnętrza tejże. Silna indywidualność głównego bohatera, wygnanego kata, przyciąga do śledzenia jego tułaczki w mrocznym i tajemniczym świecie, przedstawionym w taki sposób, że odnosi się wrażenie nieograniczonej przestrzeni nieznanej, czekającej na oczy naszej wyobraźni magii. A przy tym wszystkim pierwszoosobowa narracja bogata jest w głębokie przemyślenia i spostrzeżenia, które niejednokrotnie mnie zaskoczyły i którymi się delektowałem.


Cień...
Ciąg dalszy...

Przykład:
"W brązowej książce między dwiema opowieściami znajduje się dialog, z którego wynika, że kultura stanowi ucieleśnienie idei Prastwórcy, równie przejrzystej i logicznej jak on sam, spojonej w jedność wewnętrznym podporządkowaniem naczelnemu celowi, jakim jest realizacja jego obietnic i gróźb. Jeśli tak jest w istocie, myślałem, to z pewnością niebawem wszyscy zginiemy, inwazja zaś z północy, w walce z którą tak wielu poległo, jest jedynie wiatrem, który przewraca zgniłe do cna drzewo."
Można również się natknąć na myśli jakby żywcem wyrwane z rozważań Schopenhauera (np. "Samo życie nie jest niczym wspaniałym, a często wręcz stanowi zaprzeczenie wszelkiej czystości").
Już te dwa cytaty powinny dać pojęcie o głębi umysłu autora. Dobra wiadomość: "Cień Kata" to tylko pierwszy tom z pięciotomowej serii pt. "Księga Nowego Słońca". W polskich bibliotekach i księgarniach dostępne są trzy wydania (Iskry, Zysk, Książnica), wszystkie średnio estetyczne - co rzecz jasna nie ma większego znaczenia wobec magicznej treści pięcioksięgu Wolfe'a.


KN


34