Ilustrowane książki o kotach
 ATW

W minionym roku 2008 ukazały się dwie bardzo ciekawe książki, poświęcone kotom i prezentujące liczne ilustracje tych wspaniałych zwierząt. Mówię tu o publikacji "Kot - koty dzikie i rozpieszczani pupile" pod redakcją Andrew Edneya (wyd. Arkady, 2008) oraz o "Kocie Filozoficznym" pani Kwong Kuen Shan (wyd. Galaktyka, 2008).
Szczególnie istotna jest dla mnie pierwsza z wymienionych książek - mamy tu bowiem do czynienia z liczącą sobie blisko 400 stron kompilacją obrazów z różnych krajów i epok, których wspólnym motywem są koty - obecne zarówno jako bohaterowie pierwszego planu, jak również w roli swoistych "żywych rekwizytów" (towarzyszących np. portretowanym osobom), czy wreszcie współtworzące bardziej odległe tło. Książka prezentuje nie tylko obrazy realistyczne, ale też i takie, które z różnych przyczyn rezygnują z wiernego i bezpośredniego odtwarzania rzeczywistości - mówię tu np. o dziełach kubistycznych czy ekspresjonistycznych. Całość podzielona jest na kilka części, odnoszących się do różnych aspektów kociego życia i kociej istoty. Kolejne rozdziały to: "Igraszki kotów", "Koty drzemiące", "Koty polujące", "Koty samotnicy", "Koty ciekawskie", "Koty opiekuńcze", "Koty to dranie", "Koty towarzyskie", "Koty dzikie" i wreszcie "Koty symboliczne". Jak widać - pełen przekrój. Książka jest bardzo ładnie wydana, kolorowe ilustracje wydrukowano na mocnym i dobrej jakości papierze. Reprodukcji jest ponad 300, możemy obejrzeć dzieła m.in. takich artystów jak Renoir, Picasso, Rembrandt, Wain, Hogarth, Hiroshige Ando, Balthus i wielu innych.


O kotach...
Ciąg dalszy...

Kwon Kuen Shang w "Kocie filozoficznym" prezentuje swoje własne ilustracje, mocno nawiązujące do klasycznej sztuki chińskiej. Ta klasyczna forma bywa niekiedy wykorzystana do zilustrowania współczesności - np. koty pojawiają się w otoczeniu takich przedmiotów jak komputery czy pluszowe misie. Koncept książki jest taki, że obrazki mają w jakiś sposób komponować się z towarzyszącymi im wierszami, przysłowiami, powiedzeniami i wyrywkami dzieł filozoficznych. Wszystkie teksty zaczerpnięte zostały z kultury Chin - mamy tu np. myśli Konfucjusza, Meng-Tse, Lao-Tse i Chuang-Tsu, stare piosenki i historyjki z morałem. Przypuszczam, że tak naprawdę są one trudne do zrozumienia (czy też - docenienia) dla Europejczyka, jakkolwiek istnieje (nie od dziś) na Zachodzie pewien rodzaj "orientalnego snobizmu", na ogół niezbyt głębokiego. "Kot filozoficzny" nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak kompilacja "Kot" Andrew Edneya, ale i tak warto po niego sięgnąć, bo akwarele pani Kwon Kuen Shang są bardzo sympatyczne i przedstawiają koty w najrozmaitszych sytuacjach. Jak pisze autorka we wprowadzeniu: "Obserwowanie kotów jest jak czytanie fascynującej, nowej książki, której nie chce się odłożyć, z tym wyjątkiem, że główni bohaterowie są prawdziwi i żyją obok mnie". W zupełności zgadzam się z tą refleksją.


Adam T. Witczak
31