Jesteś tutaj: Ogłoszenia i aktualności » Aktualności » Łódź: Swój do swego po swoje
Łódź: Swój do swego po swoje
Narodowa Łódź
W Łodzi ruszyła inicjatywa „Swój do swego po swoje”. W dniach 21-23 listopada odbyła się akcja plakatowania osiedlowych sklepów oraz targowiska na osiedlu Zarzew. Akcja miała na celu promowanie patriotyzmu konsumenckiego, czyli zachęcenie do kupowania rodzimych produktów w polskich sklepach (więcej informacji w artykule Konsumencki patriotyzm, czyli „Swój do swego po swoje” oraz na Facebooku).
Skąd się wziął pomysł na akcję w Łodzi? Zauważyliśmy, że w naszym mieście powstaje coraz więcej dużych sklepów, tak zwanych „sieciówek”, natomiast małe sklepy osiedlowe są z tego powodu zamykane – tłumaczy Przemysław Kicowski z Ruchu Narodowego Łódzkie. – Kiedy na moim osiedlu, na Zarzewie, w ekspresowym tempie zaczynał powstawać Lidl, stwierdziłem, że trzeba zacząć robić coś, aby ratować lokalny ryneczek oraz sklepy osiedlowe. Szczególnie, że właścicielami wielu z nich są mieszkańcy osiedla Zarzew, którzy mogą stracić źródło dochodu.
Na tę chwilę plakaty zostały rozdane i rozwieszone na jednym osiedlu, ale niedługo inicjatywa obejmie większą część naszego miasta. Polska gospodarka opiera się na małych oraz średnich przedsiębiorcach, dlatego musimy robić wszystko, aby ich wspierać, ponieważ ich upadek może przynieść katastrofalne skutki dla całego narodu.
Od Redaktor naczelnego: Prowadząc opisaną wyżej akcję, warto jednak zastanowić się, dlaczego polscy konsumenci wybierają sklepy wielkopowierzchniowe, a także nad tym, czy otwieranie takich sklepów musi być równoznaczne z zamykaniem małych sklepów osiedlowych. Przykład wrocławskich osiedli wskazuje raczej, że obie formy handlu mogą się uzupełniać. Ostatecznie konsument wybiera to, co dla niego najlepsze, „głosując” swoimi pieniędzmi. Czy sklepy są zamykane ze względu na pojawienie się konkurencji, czy raczej wpływ na to ma socjalistyczna polityka ekonomiczna rządu, której efektem ma być stworzenie gospodarki perferyjnej i obszaru taniej siły roboczej dla głównych potęg Unii Europejskiej? Odpowiedzi na te pytania warto szukać w nagraniu oławskiej prelekcji pana Stanisława Michalkiewicza.
