Jesteś tutaj: Multimedia » Miscellanea » „Na prawo od nas nie ma ściany, to my jesteśmy tą ścianą”. Adrian Nikiel w Korona TV
– W demokracji o polityce państwa, czy rząd przetrwa czy nie, decydują czasem przypadki takie jak to, że poseł zatrzasnął się w toalecie. Król, o którym myślimy, działa przede wszystkim jako wikariusz Chrystusa – powiedział w Korona TV Adrian Nikiel, prezes Organizacji Monarchistów Polskich.
Adrian Nikiel powiedział, że OMP to „ruch społeczny” i „wspólnota tradycjonalistyczna”, która istnieje od 1989 r. – Od tego czasu prowadzimy działalność, którą można zdefiniować słowami: legitymizm, tradycjonalizm, wolny rynek – powiedział gość Korona TV. Zaznaczył również, że organizacja ta to „unikalna synteza skrajnej prawicy, jej myśli w polskich warunkach”. Zdaniem prezesa OMP „na prawo od nas nie tyle jest ściana, ile my jesteśmy tą ścianą”.
Nikiel zwrócił też uwagę, że obecnie w Polsce „jesteśmy jedyną sformalizowaną strukturą, która działa na rzecz legitymizmu”. – Również jesteśmy twardymi, bezkompromisowymi tradycjonalistami katolickimi. Właściwie wszystkie nasze działania o charakterze publicznym, które podejmujemy, prowadzone są na rzecz Kościoła i Polski. Można więc powiedzieć, że najpierw jesteśmy katolikami. I z naszego katolicyzmu wynikają wszelkie dalsze konsekwencje, jeżeli chodzi o działalność publiczną – wyjaśnił.
– Jeżeli chodzi o demokrację, rządzi w niej zbiór przypadkowych jednostek. Król, o którym myślimy, działa natomiast przede wszystkim jako wikariusz Chrystusa. Jako ożywione prawo. Realizuje podstawowy cel, jakim jest zbawienie poddanych. W tym momencie właśnie takie określenia, jak „pomazaniec Boży”, „wikariusz Boga na ziemi”, „Pontifex” czy „obrońca Wiary” – definiują monarchię, o którą walczymy. To jest podstawowa różnica. Monarchia bez związku z transcendencją jest ontologicznym zerem. Demokracja natomiast z definicji nie ma żadnych związków z transcendencją. Nie może wręcz uwzględniać związku z transcendencją, ponieważ liczy się tylko wola przypadkowych jednostek wyrażona w jakiejś bliżej nieokreślonej przypadkowej sytuacji, kiedy decyduje liczba. Gdy o polityce państwa decyduje czasami przypadek polegający np. na zatrzaśnięciu się posła w toalecie. O tym, czy rząd przetrwa czy nie, decydują chociażby tego typu wręcz anegdotyczne sytuacje. Czy tego typu ustrój można traktować poważnie? – mówił Adrian Nikiel.
W programie poruszono też kwestię, kto mógłby zostać królem Polski i czy jest możliwe, by nie ustanawiać monarchii w Polsce przy użyciu siły.