Jesteś tutaj: Ogłoszenia i aktualności » Konferencje i prelekcje » Wrocław: Śląska rzeźba gotycka ze zbiorów KUL
Muzeum Narodowe we Wrocławiu
plac Powstańców Warszawy 5
28 kwietnia — 28 czerwca 2015 roku
Kuratorzy wystawy:
Bożena Guldan-Klamecka, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Krzysztof Przylicki, Pracownia Zbiorów Muzealnych KUL
Po raz pierwszy – po prawie sześćdziesięciu latach – we Wrocławiu pokazane zostaną średniowieczne dzieła sztuki, które Kuria Arcybiskupia we Wrocławiu przekazała w darze Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu. Wśród prezentowanych rzeźb znajdą się m.in. drewniana figura św. Katarzyny Aleksandryjskiej z początku XVI wieku oraz retabula ołtarzowe z kościołów w Gołowie, Kliczkowie i Rudnie.
W czasie II wojny światowej Katolicki Uniwersytet Lubelski całkowicie utracił własne zbiory muzealne. Po zakończeniu działań wojennych władze uniwersyteckie podjęły trud stworzenia ich na nowo. Inicjatorem tych działań był x. rektor Józef Iwanicki, który w 1956 r. skierował list do biskupów diecezjalnych z apelem o wytypowanie z podległych im muzeów sztuki sakralnej obiektów dla KUL. Do apelu pozytywnie ustosunkowała się jedynie Kuria Arcybiskupia we Wrocławiu. Z wrocławskich zbiorów ofiarowano ogółem 26 eksponatów, w tym 14 przykładów śląskiej plastyki XV-XVI w.
Dzięki darowiźnie z Wrocławia zbiory muzealne KUL mogą poszczycić się dziś największą kolekcją średniowiecznej plastyki śląskiej na wschód od Wisły – wyjaśnia pan dr Krzysztof Przylicki, kurator zbiorów muzealnych KUL. – Ten liczący 14 obiektów zbiór pod względem artystycznym stanowi ewenement. Znalazły się w nim bowiem dzieła czołowych warsztatów śląskich późnego średniowiecza. Prezentowana obecnie wystawa stanowi zwieńczenie projektu badawczego prowadzonego w latach 2011-2012 w Instytucie Historii Sztuki KUL, którego celem było rozpoznanie atrybucji oraz miejsc pierwotnego przechowywania rzeźb. Na skutek zawirowań wojennych większość z nich utraciła bowiem swoją tożsamość, stając się zupełnie anonimowymi przykładami średniowiecznej sztuki śląskiej.
Najcenniejszą rzeźbą w uniwersyteckiej kolekcji jest drewniana figura św. Katarzyny Aleksandryjskiej, łączona z wrocławskim warsztatem Jakuba Beinharta (czynnego na Śląsku na przełomie XV i XVI w.). Do 1833 r. ustawiona była w niszy narożnej kamienicy stojącej u zbiegu ulic św. Katarzyny i Szerokiej (ob. JE Purkyniego). Mieszcząca się tam karczma „Pod Złotą Katarzyną” swą nazwę zawdzięczała właśnie kolorowi jej szat. Gdy w 1864 r. rzeźba stała się własnością Georginy Hoeptner, została odnowiona w stylu średniowiecznym, przy użyciu farb matowych, po czym wyeksponowana w firmowym sklepie ze srebrami produkowanymi w rodzinnym zakładzie J. Hoeptner & Comp. W 1898 r. Hoeptnerowie przekazali zabytek do zbiorów wrocławskiego Muzeum Archidiecezjalnego.
Na wystawie można również zobaczyć m.in. figurę św. Sebastiana z początku XVI w., rzeźbę Matki Boskiej Bolesnej z grupy Ukrzyżowania tęczowego z kościoła w Szymocinie, szafę retabulum Świętej Rodziny z kościoła w Kliczkowie.
Wystawa jest cennym dopełnieniem naszej prezentacji stałej sztuki śląskiej XII-XV wieku – mówi p. dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. – Pokazuje z jednej strony, jakim niezwykłym bogactwem był śląski gotyk, a z drugiej – jak wiele cennych zabytków ocalało. Tej ostatniej wiedzy ciągle nam brakuje. Kolejny raz okazuje się bowiem, że ta artystyczna spuścizna naszego regionu i miasta nie uległa zatraceniu, zmieniła tylko miejsce swojej ekspozycji. O tych fragmentach dawnych zbiorów musimy także pamiętać.
U podstaw uniwersyteckich zbiorów muzealnych KUL leży darowizna x. kanonika Jana Władzińskiego (1861-1935), który w 1932 r. przekazał uczelni gromadzony latami zbiór pamiątek historycznych i stylowych okazów z różnych zakątków kraju. Znalazły się w nim obok obrazów, rzeźb, wyrobów rzemiosła artystycznego, numizmatów i militariów liczne obiekty o charakterze patriotyczno-sentymentalnym, a nawet osobliwe twory natury. W grudniu 1939 r. wszystkie zgromadzone w KUL dzieła sztuki zostały zarekwirowane przez Niemców i jak się wydaje, bezpowrotnie utracone. W odradzającym się po wojnie Uniwersytecie nie zapomniano jednak o przedwojennych tradycjach muzealniczych. Dzięki zaangażowaniu władz uczelni oraz niezwykłej ofiarności instytucji kościelnych i osób prywatnych na przestrzeni ostatnich sześćdziesięciu lat udało się zgromadzić w KUL przeszło 1700 obiektów.
Informacja prasowa na podstawie tekstu dr. Krzysztofa Przylickiego