Jesteś tutaj: Królewski Paryż » Zapiski z Paryża: 10. Uroczyste obchody winobrania na Montmartrze
W ubiegłą sobotę, 12 października, nie planując niczego szczególnego, chciałem Żonie zrobić niespodziankę, biorąc ją na Montmartre, Wzgórze Męczenników, z którego nad Paryżem dominuje bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wyszliśmy ze stacji metra Abesses („Opatki”) na plac o tej samej nazwie, która została mu nadana na cześć opatek znajdującego się ongiś nieopodal, a zniszczonego podczas rewolucji klasztoru. Przywitał nas widok nie tylko nietypowego secesyjno-neogotyckiego kościoła św. Jana, ale także długiego orszaku ubranych w regionalne stroje ludzi oraz dźwięk instrumentów dętych i perkusyjnych (a potem nawet i smyczkowych).
Czwarty już bowiem dzień trwały na Montmartrze uroczyste obchody winobrania. W programie rozmaite wydarzenia, od degustacji i sprzedaży produktów lokalnych z całej Francji, aż po wystawy i sobotnią Wielką Paradę Listonoszy, której właśnie byliśmy świadkami. Przed nami przemaszerowało kilkadziesiąt mniejszych i większych bractw (konfraterni) ubranych w piękne stroje, niosących sztandary cechów oraz rozdających to kwiaty, to garście winogron, to ząbki czosnku czy też polewających wino, ale tylko zaopatrzonym we własny kieliszek czy chociaż kubek.
Te ciężkie, drewniane buty tylko pozornie nie nadają się do tańca
Wszystko wprawia się w ruch…
…wystarczy tylko włączyć muzykę
Uśmiechnięty pan rozdaje winogrona
Ten kowboj niesamowicie zręcznie obracał rewolwery na palcach
Oto dwa filmiki oddające nastroje panujące podczas parady:
Widok w dół ulicy Tholozé. W oddali złota kopuła bazyliki pw. św. Ludwika od Inwalidów
Gdy parada minęła, wspięliśmy się ulicą Tholozé na wzgórze, mijając sławny Młyn de la Galette i Komandorię du Clos Montmartre. Można tu zobaczyć typowe dla nietkniętego przez Haussmanna Paryża wąskie uliczki, urocze place i wspaniałe widoki. Zatrzymaliśmy się u Matki Bożej z Montmartre’u, jej figura znajduje się w kościele pw. św. Piotra, który jest jednym z najstarszych w Paryżu. W przedziwny sposób ominęło go całkowite zburzenie, który dotknęło przylegający doń klasztor benedyktynek. Pierwotny kościół powstał na miejscu świątyni boga Marsa, z której po różnych przebudowach pozostały do dziś cztery kolumny w nawie głównej. Popadająca w ruinę budowla merowińska została odrestaurowana przez króla Ludwika VI i konsekrowana w 1147 roku przez papieża Eugeniusza III w obecności św. Bernarda z Clairvaux. Przy niej przez wieki znajdował się królewski klasztor benedyktynek, splądrowany, zniszczony i sprzedany przez nierząd rewolucyjny, a ostatnia matka opatka została ścięta w 1794 roku.
Otoczony kafejkami plac du Tertre
Nawa kościoła pw. św. Piotra pod koniec niedzielnego obrzędu Novus Ordo (a był sobotni wieczór)
Figurka Matki Bożej z Montmartre’u w kościele św. Piotra
Następnie kluczyliśmy nieco w ogromnym tłumie, który dosłownie pokrył wąskie uliczki i małe placyki wzgórza. Zwłaszcza uliczka wiodąca od kościoła pw. św. Piotra do bazyliki Najświętszego Serca była zapełniona, ponieważ wzdłuż jej boków postawione były stoiska z winami, mięsami, serami i różnymi innymi zimnymi i ciepłymi zakąskami na sprzedaż. Ulica tak gęsto była zapełniona, że do samej bazyliki nawet nie podeszliśmy i wycofaliśmy się z tłumu gromadzącego się na trawnikach i schodach przed imponującą białą świątynią na zbliżający się pokaz fajerwerków.
Św. Michał Archanioł miażdżący smoka. Szczegół z dachu bazyliki Najświętszego Serca
Dosłownie morze ludzi między stoiskami. Obok murowany zbiornik wody dla dzielnicy
Sprzedawcy ostryg
Sprzedawcy pieczonych kasztanów
Serowa „fondue”
Tłumy pokryły trawniki i schody przed bazyliką w oczekiwaniu na fajerwerki
Pełną niespodziewanych wrażeń wycieczkę zakończyliśmy jeszcze jednym odkryciem. Restaurację „Tartempion” warto polecić każdemu pielgrzymowi i turyście na wzgórzu Montmartre, można tu bowiem zjeść naprawdę smaczne tradycyjne francuskie potrawy przy niskich cenach (kilkanaście euro za zestaw złożony z przystawki, dania i deseru). Restauracja znajduje się pod adresem 15 bis rue du Mont Cenis. I tak po kolacji skierowaliśmy nasze kroki ku metru.
17 X AD 2013
św. Małgorzaty Marii Alacoque
zdjęcia: Pelagiusz z Asturii