Jesteś tutaj: prof. Jacek Bartyzel » Eseje i artykuły naukowe » Od Écône do Summorum Pontificum
Biografia śp. Arcybiskupa Marcela Lefebvre’a autorstwa jednego z czterech konsekrowanych przezeń biskupów – JE Bernarda Tissiera de Malleraisa to dzieło niezwykłe. „Niezwykłe” nie w tym sensie, w jakim zwykliśmy mówić o rzeczach przekraczających zdolność naszej zwykłej percepcji, lecz w znaczeniu głębokiego respektu dla prawdy rzeczywistej opisywanych zdarzeń i ich wielostronnego znaczenia dla Kościoła i cywilizacji katolickiej. To dzieło łączące rzetelność, sumienność i obiektywizm historyka z synowską miłością ucznia do swojego nauczyciela i konsekratora – lecz jeszcze bardziej do Boskiego Nauczyciela ich obu i wszystkich chrześcijan.
Postać założyciela Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X ukazana została przez autora na szerokim tle kluczowych zdarzeń nie tylko historii eklezjalnej, lecz również historii społecznej, politycznej i kulturowej XX wieku. W pierwszych rozdziałach książki poznajemy środowisko domowe przyszłego Arcybiskupa – wzorcowej rodziny katolickiej, w której dojrzewało wiele powołań, i której głowa – René Lefebvre to także wzorcowy przedsiębiorca katolicki, wcielający w życie zasadę dobra wspólnego kierowanej przez niego społeczności, patriota i rojalista, piszący z niemieckiego obozu koncentracyjnego: „umieram jako francuski katolik, monarchista, bo uważam, że tylko przywrócenie monarchii chrześcijańskich pozwoli Europie i światu odbudować prawdziwy, trwały pokój”. Początki kapłańskiej drogi Marcela Lefebvre’a przypadają z kolei na czas dramatu Action Française, której niesłuszne, a przynajmniej zbyt surowe, potępienie było jakby zwiastunem tragedii na uniwersalną skalę dotykającej wszystkich obrońców nieuszczuplonego w niczym depozytu Tradycji.
Bernard Tissier de Mallerais wnikliwie i krok po kroku, zgodnie z chronologią, opisuje wszystkie etapy kapłańskiej posługi Marcela Lefebvre’a od wikarego w rodzinnych stronach, poprzez duchową epopeję misji w Afryce, która doprowadziła go do godności arcybiskupa Dakaru i delegata apostolskiego, po przewodzenie zakonnemu Zgromadzeniu Księży Ducha Świętego. Bez wątpienia jednak tematem głównym tego dzieła jest herkulesowa walka o ocalenie, a następnie zachowanie i przekazanie katolickiej Tradycji, rozpoczęta jeszcze podczas Soboru Watykańskiego II – wówczas jeszcze w gronie ojców stowarzyszonych w Coetus Internationalis Patrum.
Obiegowy pogląd na przebieg „eksperymentu Tradycji” – o który Arcybiskup błagał kolejnych papieży, lecz musiał go podejmować nieomal sam – znaczony takimi etapami jak założenie seminarium w Écône oraz FSSPX, „msza w Lille” i wreszcie konsekracje biskupie w 1988 roku, postrzega jego sens jako walkę o zachowanie klasycznej liturgii rzymskiej, zwanej często (nie do końca ściśle) „trydencką”. Nie jest to pogląd fałszywy, ale nadmiernie uproszczony i zawężony do jednego tylko aspektu. W pełni prawdziwy sens owej „rekonkwisty” jest znacznie szerszy: obejmuje również obronę katolickiego kapłaństwa i ortodoksyjnego rozumienia wszystkich sakramentów, obronę autentycznie katolickiej teologii i filozofii, zagrożonej przez modernistyczne „nowinkarstwo”, a także obronę najbardziej kwestionowanej przez „świat” (i narażonej na kapitulację w „pierwszym rzucie” ze strony małoduszych pasterzy Kościoła) zasady Społecznego Panowania Chrystusa Króla.
Wielką zaletą biograficznego pisarstwa bpa Tissiera de Malleraisa jest prostota, odwaga i uczciwość w kreśleniu sylwetki Arcybiskupa i jego drogi dochodzenia do decyzji, które podejmował. Poznajemy sylwetkę człowieka i kapłana, który nie był pozbawiony emocji i słabości, który niekiedy wahał się i nawet zmieniał zdanie (w kwestiach taktyki, nie zasad). Nie pretendował on do bycia wielkim teologiem, nie był też wielkim mistykiem; ba, nawet jako wykładowca i kaznodzieja bywał nierówny („raz monotonny, raz porywający”). Jego wielkość jest w czymś innym: w stanowczej konsekwencji doprowadzenia do końca już zdecydowanego dzieła przekazania tego, co otrzymał, nieschodzenia z drogi już obranej, mimo, a może właśnie dlatego, że podjętej po długim okresie wahań, wątpliwości, rozważań pro i contra, a przede wszystkim wymodlonej.
Arcybiskup Marcel Lefebvre dość często – również ze względu na dostrzegane analogie do epoki ariańskiego kryzysu w Kościele – bywa porównywany do ówczesnego największego obrońcy ortodoksji, i przeto nazywany „św. Atanazym naszych czasów”. My, także w świetle lektury omawianej biografii, odnieślibyśmy do niego również – jako być może najtrafniejszą i najbardziej syntetyczną charakterystykę – słowa skierowane przez św. Ignacego Antiocheńskiego do św. Polikarpa ze Smyrny: Sta firmus ut incus, quae percutitur! („Bądź nieugięty jak uderzane młotem kowadło”!). Taki właśnie był: nieugięty jak kowadło.
Jak dobrze wiadomo, ruch obrony Tradycji katolickiej jest zjawiskiem szerszym niż nurt instytucjonalnie związany z Bractwem Kapłańskim założonym przez Arcybiskupa. Niemało tradycjonalistów (co jest właściwie określeniem nie najbardziej szczęśliwym, bo przecież słowa: „katolik tradycyjny” są, a przynajmniej powinny być, synonimami) miało bądź nawet nadal ma wątpliwości czy droga Arcybiskupa, a zwłaszcza „nielegalne” konsekracje biskupie, była zawsze słuszna. Jednakowoż anulowanie nałożonych, a również budzących co najmniej wątpliwości, kar kościelnych oraz „uwolnienie” Mszy Wszechczasów motu proprio Summorum Pontificum przez Jego Świątobliwość papieża Benedykta XVI mają nieprzepartą moc rozwiewania tych zwątpień. Nie byłoby tego dzisiejszego – pierwszego – zwycięstwa bez heroicznej walki abpa Marcela Lefebvre’a o uratowanie tej Mszy, uratowanie doktryny, uratowanie kapłaństwa. Można rzec, iż była to walka „legitymowalna”, nawet jeśli pociągała za sobą akty „legalistycznego” nieposłuszeństwa. Albowiem – jak to przypomniał Jean Madiran (którego drogi zresztą rozeszły się z Arcybiskupem po 1988 roku) – posłuszeństwo w Kościele nie jest „pasywne, fetyszystyczne i bezwarunkowe. (…) Bezwarunkowo katolik musi być posłuszny tylko Bogu i prawu Bożemu”.
Bernard Tissier de Mallerais, Marcel Lefebvre. Życie, przeł. Paulina Kupiec i Jarosław Zoppa, Wydawnictwo Dębogóra, Dębogóra 2010, str. 740.
Pierwodruk w: „Nova et Vetera. Biuletyn Poświęcony Tradycji Katolickiej”, nr 6/2011, ss. 12-13.