Jesteś tutaj: prof. Jacek Bartyzel » Hasła encyklopedyczne i słownikowe » Nekrologia » Action Française osierocona po śmierci Pierre’a Pujo

Action Française osierocona po śmierci Pierre’a Pujo

Jacek Bartyzel

Ze sporym opóźnieniem doszła do nas wiadomość o zgonie przywódcy Akcji Francuskiej: Piotr Pujo oddał duszę Panu 10 listopada 2007 roku, mając bez mała 78 lat.

Być może najważniejszą rzeczą, jaką należy we wspomnieniu o Nim powiedzieć, jest to, że w wielkiej mierze to dzięki Jego wytrwałości i oddaniu sprawie Francji suwerennej i królewskiej można zadać kłam tej jakże często spotykanej nawet w poważnych opracowaniach naukowych (dez)informacji, jakoby Action Française przestała istnieć w 1944 roku, wraz z aresztowaniem i skazaniem Karola Maurrasa i Maurycego Pujo.

Śp. Piotr Pujo był właśnie synem tego ostatniego – współzałożyciela (wraz z Henrykiem Vaugeois) w 1899 roku Komitetu Akcji Francuskiej, przekształconego w 1908 roku w Ligę Akcji Francuskiej (Ligue d’Action française), oraz jej formalnego szefa od 1940 roku do śmierci (1955). Urodził się 19 listopada 1929 roku w Boulogne-Billancourt. Jego matka, Elżbieta Bernard, była kuzynką „małej Tereski” – karmelitanki św. Teresy z Lisieux. Od 15 roku życia Pujo był zaangażowany w działalność organizacji kierowanej przez ojca, a podstawy doktrynalne zawdzięczającej Maurrasowi. To ostatnie trzeba jednak traktować z dużą przenośnią, gdyż obaj sędziwi już przywódcy przebywali wówczas w republikańskim więzieniu: Maurras skazany na dożywocie, Pujo senior na pięć lat (w 1947 został warunkowo zwolniony). Liga zaś działała w podziemiu, zresztą zdelegalizował ją już w 1936 roku socjalistyczny rząd Bluma. Dopiero w 1955 roku możliwe było powołanie legalnej i jawnej organizacji, lecz nie pod nazwą Action Française, formalnie zakazaną po „wyzwoleniu”. Przybrała ona nazwę: Restauracja Narodowa. Centrum Propagandy Rojalistycznej i Akcji Francuskiej, a jej pierwszym szefem został Ludwik hr. de Roux.

Mały Piotr bawił się na kolanach Maurrasa, który mówił do niego „mon ami Petros”. Gdy podrósł, uczęszczał do kolegium prowadzonego przez jezuitów w Lyonie, a następnie do elitarnego Liceum Stanisława w Paryżu, po którego ukończeniu wstąpił do Instytutu Studiów Politycznych. Zbiegiem okoliczności jego kolegą był tam przyszły prezydent V Republiki, Jakub Chirac, mocno zresztą wówczas komunizujący. Nie kolportował on bynajmniej, jak Pujo, rojalistycznych „Aspects de la France”, lecz organ FPK „L’Humanité”. Piotr, po uzyskaniu licencjatu z prawa, a następnie z nauk humanistycznych, ukończył jeszcze Instytut Techniczny Bankowości i rozpoczął trwającą dwanaście lat pracę w banku Crédit Lyonnais.

W 1962 roku ówczesny Komitet Polityczny AF doszedł jednak do wniosku, że warunkiem przetrwania idei narodowo-monarchistycznej jest pokierowanie organizacją przez nowych ludzi, młodych i energicznych. Pujo, do którego również się zwrócono, wyraził zgodę natychmiast. Porzucił świetnie zapowiadającą się karierę finansisty i poświęcił całkowicie resztę życia sprawie niemającej najmniejszych widoków powodzenia. Dokładnie na odwrót niż dzisiejsi politycy demokratyczni, którzy po wyczerpaniu wszystkich dokonywanych na nich kuglarstw pijarowskich, miękko lądują na tłustych synekurach w bankowości. Ale Pujo był człowiekiem idei, a nie demo-establishmentu.

Swoją działalność Pujo rozpoczął jako redaktor naczelny miesięcznika studenckiego Restauracji Narodowej „Action Française Université”, w 1966 roku objął zaś redakcję głównego organu organizacji – „Aspects de la France”, które od 1992 roku zaczęły wychodzić pod tytułem „L’Action Française Hebdo”, a od 1998 (po dziś dzień) jako „L’Action Française 2000”. Po śmierci (14 VII 1971) kolejnego szefa RN, Bernarda Milleta, Pujo został następnym przewodniczącym, łącząc – aż do śmierci – przywództwo ruchu z kierowaniem gazetą. Dodać należy, że od scysji w 1998 roku z delegatem krajowym RN (w partiach polskich odpowiada to funkcji sekretarza), Hilarym de Crémiers, któremu sąd przyznał prawo do używania nazwy Restauration Nationale, obecna pełna i oficjalna nazwa nurtu „historycznego” AF, któremu przewodził Pujo, brzmi: Centrum Rojalistyczne Akcji Francuskiej (Centre royaliste d’Action française).

Obraz sytuacji, w której Pujo podejmował swoją decyzję, byłby rażąco niepełny, gdyby nie wspomnieć, że w 1962 roku rozgrywał się ostatni akord walki wszystkich obrońców Algierii Francuskiej przeciwko szefowi państwa, który zdecydował porzucić tę sprawę, a wraz z nią oddać na pastwę (tragicznego) losu setki tysięcy nie tylko białych Francuzów z Afryki Północnej, ale również wiernych Francji algierskich muzułmanów (tzw. harkis). Walka ta była, jak wiadomo, obustronnie bezwzględna, jak każda wojna domowa, dzieląca dotychczasowych braci i przyjaciół, by wspomnieć choćby, że wśród przywódców OAS był jeden z najbliższych dotąd współpracowników de Gaulle’a – Jakub Soustelle, a na czele jej politycznej nadbudowy, czyli Krajowej Rady Ruchu Oporu (CNR), stanął były minister spraw zagranicznych de Gaulle’a, chadek Jerzy Bidault. Action Française, chroniąc swoją autonomię, nie weszła formalnie w skład OAS i CNR, ale w walkę po jej stronie była w zupełności zaangażowana. Wejście Pujo do kierownictwa ruchu dokonało się więc w tym momencie, kiedy wielu działaczy AF było internowanych w obozach koncentracyjnych w Thol i Saint-Maurice l’Ardoise. Sam Pujo uniknął aresztowania, ale był wielokrotnie przesłuchiwany i nękany przez siły bezpieczeństwa V Republiki. Więcej szczęścia miała AF, podejmując w 1974 roku aktywną obronę związku z metropolią malutkiej wysepki Mayotte na Komorach, której mieszkańcy w referendum zadecydowanie odrzucili „niepodległość”.

Kolejne „gorące” lata nadeszły w i po maju 1968 roku, kiedy AF wzięła na siebie w dużej mierze ciężar obrony ulic Paryża przed lewacką anarchią, organizując, nieustępujące gaullistowskim, potężne kontrmanifestacje, zawsze prowadzone osobiście przez Pujo. W jednej z nich (15 VI 1969) został ciężko pobity przez policję (sic!) sekretarz generalny RN, Piotr Juhel.

Lata 70. i 80. ubiegłego wieku stały z kolei pod znakiem walki, wciąż zresztą kontynuowanej, z narastającą „cywilizacją śmierci”: legalizacją zabójstw prenatalnych (wprowadzoną za „prawicowego” prezydenta Giscarda d’Estaing i z inicjatywy „ocalonej z Holocaustu” minister Veil), dalszym rozszerzeniem prawa rozwodowego, wprowadzeniem do obiegu aptecznego „pigułki aborcyjnej”, bluźnierczymi filmami od Ostatniego kuszenia Chrystusa po Kod Da Vinci, legalizacją i przyznaniem „praw socjalnych” związkom sodomitów – krótko mówiąc z tym, co jeden z redaktorów „L’Action Française 2000”, Michał Fromentaux, nazwał „tyranią praw człowieka, niszczącą wszystkie więzi społeczne”.

Drugim polem walki narodowców-monarchistów jest obrona suwerenności Francji w konfrontacji z eurokracją. Na tym polu osobista rola Pujo była szczególnie ważna, ponieważ to on wypracował i przedstawił koncepcję „kompromisu nacjonalistycznego”, zdolnego połączyć działania najbardziej odległych ideowo i politycznie sił: od rojalistów, poprzez konserwatystów de Villiersa, „prawdziwych” gaullistów (Pasqua i Séguin), nacjonalistów Le Pena, po neojakobinów i patriotycznych socjalistów, stojących na gruncie republiki „jednej i niepodzielnej”, i z tych pozycji przeciwstawiających się wyprzedaży suwerenności Francji w traktatach z Maastricht, Amsterdamu i Lizbony. To z inicjatywy Pujo odbyły się w 1999 roku Stany Generalne dla Suwerenności oraz wielka manifestacja w Wersalu przeciwko ratyfikacji Traktatu Amsterdamskiego. Symbolicznym dowodem ponadpartyjnej postawy AF było poparcie w 1992 roku „suwerenistycznej” kandydatury socjalisty Jana Piotra Chevènementa w wyborach prezydenckich, jak również wzięcie we wrześniu w 2006 roku udziału w uroczystościach w rocznicę bitwy stoczonej pod Valmy przez I Republikę z zagraniczną interwencją.

Action Française walczy nadal, lecz Piotra Pujo nie ma już w jej szeregach i na jej czele. Co po nim pozostało? Na pewno idea główna szkoły maurrasowskiej, którą przekazywał (tradere) przez prawie pół wieku: „pięcioprzymiotnikowej” monarchii tradycyjnej, chrześcijańskiej, dziedzicznej, zdecentralizowanej i reprezentatywnej, tudzież tego specyficznego i niepowtarzalnego połączenia „doktryny w działaniu” (doctrine en action) z „działaniem zreflektowanym” (action réfléchie). Także książki: cztery tomy edytoriali (Aspects de la vie politique), Le Droit national et nous (1971), Actualité de la monarchie (1974), L’Action française et la Maison de France (1987), ankieta La monarchie aujourd’hui (1988), Un demi-siècle d’Action française (1944-1999) (1999), L’Autre résistance: L’Action Française sous l’Occupation (2004). Dla mnie osobiście: miła, odręczna dedykacja na egzemplarzu książki o powojennym półwieczu Akcji Francuskiej. Chciałem Go zaprosić w tym roku do Polski w związku z setną rocznicą powstania manifestu i dziennika Ligi Akcji Francuskiej. Nie mogę już tego uczynić. Mogę już tylko pomodlić się za Jego duszę i prosić innych o to samo, aby sprawiedliwy i miłosierny Sędzia ludzkich spraw nagrodził jego trud niełatwego wiosłowania na coraz bardziej tonącej, francusko-katolickiej barce.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.