Jesteś tutaj: Ogłoszenia i aktualności » Aktualności » Nieświęte przymierze

Nieświęte przymierze

tsarnicholas.org

Wojna na Ukrainie może mieć nieoczekiwane konsekwencje dla rosyjskiego monarchizmu. Na stronie tsarnicholas.org w pierwszych dniach rosyjskiej agresji opublikowany został komentarz pana Pawła Gilberta – autora wielu xiążek, artykułów oraz przedsięwzięć naukowych i medialnych poświęconych cesarzowi Mikołajowi II i innym członkom dynastii – w którym podnosi kwestię niejasnych powiązań między współczesnym Domem Romanowów a putinowskim reżimem okupacyjnym.

Od 24 lutego trwa inwazja, w której zginęły już ponad dwa tysiące cywilów (a od chwili publikacji rozważań p. Gilberta ten bilans jest znacznie bardziej tragiczny), miasta i elektrownie jądrowe są bombardowane, a przywołany w artykule Emanuel Macron zapowiada, że najgorsze dopiero nadejdzie. Oczy monarchistów zwróciły się w stronę Jej Cesarskiej Mości cesarzowej Marii I – której tytuł p. Gilbert otwarcie kwestionuje – i jej rodziny. W dniu wybuchu wojny przebywająca na emigracji w Madrycie monarchini wydała oświadczenie (dostępne także na Portalu Legitymistycznym), ocenione jako bardzo wstrzemięźliwe. Publicysta zwraca uwagę, że w tym dokumencie zabrakło jednego konkretu – wskazania, że osobą odpowiedzialną za rozlaną krew, cierpienie i śmierć jest Włodzimierz Putin. Jest w nim za to formuła, że Cesarski Dom Rosji nie wydaje oświadczeń o charakterze politycznym. W swoim komentarzu p. Gilbert zauważa, iż wszyscy rosyjscy władcy jak najbardziej angażowali się w politykę, natomiast stwierdzenie o braku informacyj jest próbą ominięcia problemu, nieudaną w obliczu powszechnej dostępności wiarygodnych źródeł.

Słowa Najjaśniejszej Pani zostały w jej kancelarii przetłumaczone na język angielski przez Russella E. Martina, który – jak informuje p. Gilbert – kilka miesięcy wcześniej twierdził, że Cesarski Dom Rosji i Włodzimierz Putin utrzymują dobre relacje. W rzeczywistości zaś, uważa komentator, Putin jedynie toleruje rodzinę panującą. W kontekście nieangażowania się w politykę przywołuje z kolei stanowisko Marii I, która w 2014 r. poparła anschluss Krymu. Dała temu wyraz, honorując Natalię Pokłońską, w latach 2014–2016 prokurator „Republiki Krymu”, cesarskim orderem świętej Anastazji. Pan Gilbert dodaje, że 30 listopada 2017 r. Pokłońska zrzekła się odznaczenia i tytułu szlacheckiego.

Podsumowując, publicysta twierdzi, że powściągliwość emigracyjnej monarchini wynika z obawy przed szykanami ze strony okupantów Kremla. Stanowcze potępienie wojny spowodowałoby zamknięcie moskiewskiej kancelarii, która reprezentuje Marię I na terenie ojczyzny, a jej syn i synowa musieliby opuścić rosyjską stolicę. Również sama władczyni mogłaby zostać uznana za osobę niepożądaną i pozbawiona wraz z resztą rodziny rosyjskich paszportów. Jeśli jednak Maria Władimirowna chce zyskać szacunek poddanych, musi zająć stanowisko i potępić obłąkanego prezydenta, który ma obsesję na punkcie zniszczenia Ukrainy i wymordowania jej mieszkańców.

opracowanie: Adrian Nikiel

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.