Teokracja

Jacek Bartyzel

TEOKRACJA (gr. theós – bóg, kratós – siła, władza) – dosłownie: „rządy Boga”; w sensie doprecyzowanym – występujący w cywilizacjach „sakralnych” ustrój życia zbiorowego, w którym władza – także cywilna i ściśle polityczna – należy do kasty (stanu) kapłańskiej, względnie przewodników i nauczycieli duchowych danej wspólnoty religijnej, albo przynajmniej tryb i cel sprawowania władzy jest w wyraźny sposób podporządkowany wskazówkom i woli tych kapłanów / nauczycieli; terminem ściślejszym i bardziej od t. adekwatnym do rzeczywistości jest pojęcie „hierokracji” kapłańskiej (od gr. hierós – nadprzyrodzony, święty).

Pojęcie t. pojawiło się po raz pierwszy w dziełach żydowskiego (kulturowo zlatynizowanego) historyka Józefa Flawiusza (37 – po 94), współczesnego apostołom chrześcijańskim; posłużył się on nim dla oznaczenia koncepcji rządów zawartej w biblijnej Torze, a uznającej prawo Boże za źródło zobowiązań nie tylko religijnych, lecz również obywatelskich; porównując ustrój Izraela do, znanych mu, klasycznych typologii ustrojów Józef Flawiusz zauważał: „Jedni powierzyli władzę polityczną monarchiom, drudzy – oligarchiom, inni wreszcie ludowi. Nasz prawodawca Mojżesz jednak nie skłaniał się do żadnej z tych form rządzenia, ale wprowadził ustrój, jeśli posłużyć się takim sztucznym terminem, teokratyczny, składając w ręce Boga najwyższe zwierzchnictwo i władzę” (Przeciw Apionowi, II, 164); do tego rozumienia nawiązał po wiekach (w Traktacie teologiczno-politycznym) słynny filozof – również pochodzenia żydowskiego, lecz w sensie religijnym (jako wyznawca panteizmu) pozostający w zasadniczej opozycji do wszelkiej ortodoksji, tak judaistycznej, jak chrześcijańskiej – Baruch (Benedykt) Spinoza (1632-1677); w jego ujęciu filarem t. jest przekonanie, iż wszelkie zobowiązania obywatelskie wypływają z przymierza ludu z Bogiem, który stanowi jedyne i bezpośrednie źródło wszelkiej władzy – nie tylko suwerennej i nieustającej władzy zwierzchniej, ale także delegowanej i tymczasowej (np. naczelnego dowódcy, jak biblijny Jozue, czy dyktatora); ktokolwiek i w jakimkolwiek zakresie włada, zawsze rządzi prawomocnie tylko dlatego, że do tej funkcji wybrał go Bóg; analizując starotestamentowy model władzy Spinoza zwracał także uwagę na okoliczność sprawowania w starożytnym Izraelu urzędu interpretatora prawa przez członków niższej sfery kasty kapłańskiej – zobowiązanej do pełnienia posług przy świątyni – tj. lewitów, nie zaś przez samych zwierzchników politycznych (królów Izraela i Judy) czy wyznaczonych przez nich świeckich urzędników; z faktu tego wysnuwał Spinoza presupozycję t. na rzecz ustroju, który w nowożytnych kategoriach należałoby nazwać „konstytucyjnym”, ponieważ w modelu takim (t. starotestamentowej) dostrzegał daleko posunięty „podział władz” i autentyczne „rządy prawa”; z kolei, w kontekście chrześcijańskim miano „teokratów” odnoszone było na początku XIX w. do tych myślicieli kontrrewolucyjnych („doktorów kontrrewolucji”), którzy – jak zwłaszcza Joseph hr. de Maistre i ks. H.-F.-R. de La Mennais – akcentowali niezbędność, w sytuacji podkopania autorytetu suwerenów politycznych, a jednocześnie także jako hamulca dla ich ewentualnej niesprawiedliwości, odwołania się do autorytetu papieskiego jako ostatecznej instancji w rozstrzyganiu sporów między suwerenami politycznymi a ich poddanymi; możliwość tę postrzegali w dysponowaniu przez urząd papieski szczególną formą dyspensacji, nazywaną przez de Maistre`a „władzą zwalniającą” (od posłuszeństwa) w taki oto sposób, że uwalnia ona jedynie prawomocnie od posłuszeństwa suwerenowi popadającemu w tyranię, lecz tylko w tym konkretnym wypadku (tj. „okazjonalistycznie”), tym samym jednak potwierdzając, a nawet wzmacniając, obowiązek posłuszeństwa jako zasadę ogólną; historycy idei, zgadzając się w zasadzie co do tego, że poglądy „teokratów” zapoczątkowały XIX-wieczny renesans – tkwiącego korzeniami w średniowiecznych sporach o prymat w Christanitas papiestwa i cesarstwa – kierunku zwanego ultramontanizmem, kwestionują jednak adekwatność terminu „teokraci”, który stopniowo znika z opracowań dziejów tego nurtu myśli kontrrewolucyjnej i tradycjonalistycznej.

Historycznie i w wymiarze społeczno – ustrojowej praxis elementy t. (hierokracji) występowały w tych cywilizacjach, które (w terminologii Feliksa Konecznego) są „sakralnymi”, tzn. takimi, w których panuje monizm prawny (brak rozróżnienia pomiędzy prawem religijnym a cywilnym), a większość (intencjonalnie wszystkie) sfer życia ludzkiego, tak indywidualnego jak zbiorowego, poddanych jest religijnym przepisom rytualnym; kwalifikacja ta dotyczy większości martwych już cywilizacji starożytnych (ze znaczącymi wyjątkami cywilizacji helleńskiej i rzymskiej), z wciąż żywotnych zaś – dwu cywilizacji mających rodowód starożytny, tj. bramińskiej (hinduskiej) i żydowskiej (w tym wypadku dotyczy to jednak wewnętrznego ustroju diaspor żydowskich w społeczeństwach nieżydowskich aż po – w Europie – okres oświecenia i emancypacji Żydów, nie zaś współczesnego, świeckiego Państwa Izrael) oraz jednej o rodowodzie średniowiecznym, tj. islamskiej; aktualnie największe nasycenie tymi pierwiastkami występuje w ustroju Islamskiej Republiki Irańskiej, zdominowanej przez wyznawców szyickiego odłamu religii mahometańskiej (jeszcze bardziej radykalnie teokratyczny, lecz przejściowy, charakter miał „taliban” w Afganistanie); w modelu ustrojowym Iranu autorytet kleru szyickiego (imamów) posiada umocowanie zarówno w sensie moralnym i epistemicznym (jako interpretatorów prawdy), jak formalnym (w postaci Rady Strażników Rewolucji, której dyrektywy są obligatoryjne dla świeckich władz republiki), a jednocześnie współistnieje on z instytucjami wzorowanymi na zachodnioeuropejskim modelu konstytucjonalizmu i wyborczej demokracji (której korekty z punktu widzenia norm religijno-moralnych islamu dokonywane są w sposób otwarty, jawny i bez uciekania się do oszustw); sytuacja ta stanowi skądinąd potwierdzenie poglądu Spinozy, że t. wcale nie implikuje rządów „absolutnych”, lecz raczej „konstytucyjne rządy prawa” oparte o „podział władz” – z tą tylko różnicą w stosunku do modelu panującego od czasów sekularyzacji na Zachodzie, że fundamentem tych rządów jest prawo religijne.

Należy jednak podkreślić, że t. była w zasadzie wykluczona w obrębie cywilizacji zachodniej (w terminologii Konecznego: łacińskiej lub klasyczno-chrześcijańskiej) również w czasach jej rozwoju i rozkwitu w czasach sprzed nowożytnej sekularyzacji i laicyzacji, a więc (wg utartego nazewnictwa) w epoce tzw. średniowiecza; cywilizacja ta była albowiem religijna, tzn. uznawała prymat ducha nad materią i moralności chrześcijańskiej nad polityką oraz wyznawała kult publiczny religii katolickiej, nie była jednakowoż „sakralną”, ponieważ nie sakralizowała wszystkich sfer życia, tylko nieliczne (jak np. małżeństwo) oraz uznawała (przejęty z cywilizacji rzymskiej) dualizm prawa religijnego i cywilnego; państwo w cywilizacji łacińskiej mogło przeto, i winno, być chrześcijańskie, tym samym zaś „wyznaniowe” w sensie kwalifikującej ją religijnie i etycznie cechy, ale nie „teokratyczne” i „kościelne”, albowiem rządzone przez świeckich i podług norm świeckiego prawa publicznego, acz odnoszonego do prawa religijnego i naturalnego (nie przeczy temu również fenomen istniejącego przez wieki – od 754 do 1870 – Państwa Kościelnego, czyli Patrimonium Sancti Petri, będącego domeną świecką papieża, gwarantującą jego niezawisłość, w stosunku do której pozostawał on jako suweren doczesny, a nie jako widzialna Głowa Kościoła); w katolickiej teologii politycznej dualizm ów znalazł wyraz w formule określanej (od czasów papieża 492-496 – św. Gelazego I) metaforycznym mianem „Dwóch Mieczy”, tj. dwóch niezależnych w swoich zakresach kompetencji, lecz współdziałających ze sobą ze względu na dobro wspólne tych samych osób należących i do Kościoła, i do państwa, co zasadniczo wypływało z ewangelicznej wskazówki oddawania tego, co boskie, Bogu, a tego, co cesarskie, cesarzowi; w obrębie całej ekumeny chrześcijańskiej tendencja teokratyczna występowała natomiast, choć ze zmiennym natężeniem, na obszarze dominacji lub wpływów cywilizacji bizantyjskiej, gdzie „teologia imperialna” ujmowała cesarza jako ziemski obraz „monokracji” Boga Ojca nad całym stworzeniem i „równego apostołom” (isapostolos) zwierzchnika całej ekumeny, łącznie ze stanem kapłańskim, zacierając przy tym różnicę pomiędzy państwem (Res Publica) a Kościołem (Ecclesia); mianem t. lub hierokracji papieskiej bywa też często określana w historiografii analogiczna, lecz przeciwstawna roszczeniom cesarskim, pojawiająca się w apogeum średniowiecza (XII – XIII w.) tendencja do rozciągania papieskiej władzy (potestas) nad władcami świeckimi, bezpośrednio i w kwestiach wykraczających poza cel Kościoła (zbawienie dusz); wydaje się, że jest to określenie dalekie od ścisłości, zważywszy, że nawet najdalej idące roszczenia papieży tego okresu ujmowane były jednak w kategoriach typowych dla świeckich pojęć prawnych tej epoki (feudalizmu), czyli np. stosunku lennego, nie oznaczały tedy dążenia do zatarcia dualizmu „dwóch państw” – Bożego (Civitas Dei) i ziemskiego (civitas terrena); znacznie lepiej uzasadnione jest natomiast stosowanie pojęcia t. w odniesieniu do tych form organizacji życia zbiorowego, które w chrześcijaństwie zreformowanym zaprowadzili wyznawcy kalwinizmu – nazywający się też w Anglii purytanami, a w Szkocji prezbiterianami; dotyczy to w szczególności ustroju oligarchicznej Republiki Genewskiej pod rządami Jana Kalwina (1509-1564) i jego następców oraz północnoamerykańskich kolonii, zakładanych w XVII w. przez purytanów w, podległej nominalnie królowi angielskiemu, Nowej Anglii (zwłaszcza Massachusetts pod faktycznymi rządami pastorskiej „dynastii” Matherów, których spektakularną kulminacją był słynny proces i spalenie „czarownic z Salem”); uzasadnieniem tej kwalifikacji jest świadoma „rejudaizacja” chrześcijaństwa w doktrynie kalwińskiej, której wyznawcy podejmowali celowy wysiłek rekonstrukcji starotestamentowego ustroju społecznego, i to w – uznawanej przez nich za „najczystszą” formę egzystencji „ludu Przymierza” – epoce sędziów, sprzed ustanowienia w Izraelu królestwa, traktowanego przez ideologów purytanizmu jako „nalot” pogańskiego bałwochwalstwa; t. kalwińska / purytańska nie była jednak „hierokracją”, i nie mogła nią być, z powodu negacji sakramentalnego kapłaństwa; były to natomiast – analogiczne do biblijnych sędziów, a następnie lewitów – rządy „interpretatorów prawa”, nauczycieli i kaznodziejów (pastorów, zwanych także ministrami).

F. Koneczny, Cywilizacja żydowska, Londyn 1975, Poznań 1999; S. Runciman, Teokracja bizantyjska, Warszawa 1982; F. Dvornik, Bizancjum a prymat Rzymu, Warszawa 1985; P. Milcarek, Państwo świeckie czy chrześcijańskie?, Warszawa 1992; A. Schemann, Teokracja późnego Bizancjum, „Znak” 1994, nr 466(3); M. Żywczyński, Papiestwo i papieże w średniowieczu, Warszawa 1995; M. Ruthven, Islam, Warszawa 1998; B. Cottret, Kalwin, Warszawa 2000.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.