Jesteś tutaj: prof. Jacek Bartyzel » Publicystyka » Monarchiści w II Rzeczypospolitej

Monarchiści w II Rzeczypospolitej

Jacek Bartyzel

5 listopada 1916 roku aktem dwóch cesarzy – austriackiego Franciszka Józefa I i niemieckiego Wilhelma II – proklamowane zostało Królestwo Polskie. Prawie rok później, bo dopiero 12 września 1917 roku, ustanowiona została Rada Regencyjna Królestwa Polskiego w składzie: abp Aleksander Kakowski (1862–1938), Zdzisław ks. Lubomirski (1865–1943) i Józef hr. Ostrowski (1850–1923), która 7 października 1918 roku wydała manifest do narodu polskiego ogłaszający niepodległość Polski. Jednakże, wskutek splotu różnych okoliczności, państwo polskie wbrew oczekiwaniom odrodziło się nie jako monarchia, lecz jako republika. Było to zaskakujące tym bardziej, że jeszcze w październiku 1918 roku monarchicznej formy państwowości nie kwestionowali nawet socjaliści. Przewrót instytucjonalny był dokonany błyskawicznie i niemal niezauważalnie, tak, że po 11 listopada nawet lwia część konserwatystów z dnia na dzień stała się republikanami, przyjmując nowy ustrój jako normalny porządek rzeczy i włączając się do prac ustawodawczych nad określeniem kształtu republiki. To zaś przesądziło z góry, że od tej pory – i właściwie aż do końca Dwudziestolecia – ruch monarchistyczny będzie elitarnym przedsięwzięciem najbardziej ideowych środowisk, czy wręcz jednostek, stawiających czystość i integralność doktryny ustrojowej ponad realne i bieżące apanaże polityczne.

Ruch ten przejawiał się w dwu równoległych, ale czasami zazębiających się personalnie i instytucjonalnie formach.

Pierwszą stanowiły organizacje i periodyki o charakterze stricte i nazewniczo monarchistycznym, ideowo zaś zakotwiczone w myśli konserwatywnej bądź – nawet częściej – nacjonalistycznej, albo na ich styku. Charakterystyczne, że inicjatywę do tworzenia takich organizacji przejawiała młodzież akademicka. Jeszcze w kwietniu 1920 roku powstała na wyższych uczelniach Organizacja Młodzieży Narodowo-Zachowawczej. Pierwszy punkt jej deklaracji programowej mówił o konieczności wprowadzenia w Polsce ustroju monarchicznego jako jedynego sposobu utrzymania przez Państwo jednolitego, narodowego charakteru. Działalność OMNZ po kilku miesiącach ustała, bowiem niemal wszyscy jej członkowie wstąpili do wojska. W Bitwie Warszawskiej 21 sierpnia 1920 roku zginął prezes organizacji – Zdzisław ks. Massalski. Dopiero dwa lata później, 11 marca 1922 roku, na zjeździe w Poznaniu ugrupowanie to odrodziło się pod nazwą Organizacja Młodzieży Monarchistycznej. Pierwszym prezesem jej Zarządu został konserwatysta Jan Moszyński (1902–1943). W Postulatach programowych OMN deklarowano główne wyznaczniki ideologiczne: Nacjonalizm, Monarchizm i Katolicyzm, jako czynniki ściśle ze sobą związane.

W ślad za młodzieżą poszli działacze starszego pokolenia. W dniach 2–4 maja 1925 roku, na zjeździe w Poznaniu powstała Organizacja Monarchistyczna, na której czele, jako prezes Rady Naczelnej, stał były marszałek Tymczasowej Rady Stanu – Wacław Niemojowski (1864–1939). Niemojowski przez dłuższy czas istnienia organizacji kierował również jej Zarządem. Do OM przystąpili in corpore działacze Organizacji Młodzieży Monarchistycznej. Patronami Organizacji Monarchistycznej byli m.in. generałowie Józef Dowbor-Muśnicki (1867–1937) i Kazimierz Raszewski (1864–1941).

Drugim ugrupowaniem rojalistycznym był jeszcze bardziej elitarny, po części nawet zakonspirowany, Obóz Monarchistów Polskich, założony 7 sierpnia 1925 roku. Prezesem Zarządu Głównego OMP został Mirosław Obiezierski (1876–1933), natomiast prezesem Rady Naczelnej – prof. Szymon Dzierzgowski (1866–1928), będący głównym ideologiem grupy. To środowisko już od 1924 roku wydawało interesujący, bardzo bojowy tygodnik „Pro Patria”. 20 lutego 1926 roku oba ugrupowania – OM i OMP – dokonały fuzji, tworząc Zjednoczenie Monarchistów Polskich. Prezesem Zarządu Głównego ZMP został działacz Stronnictwa Chrześcijańsko-Narodowego, prof. Stefan Dąbrowski (1877–1947), a Rady Naczelnej – Wacław Niemojowski. Według niepotwierdzonych informacji faktyczne kierownictwo ZMP miała sprawować Komenda Główna, której podlegała Wojskowa Organizacja Faszystowska, łącząca jeszcze inne organizacje tajne (Zakon Rycerzy Prawa, Braci Polaków, Zakon Faszystów, Zakon Obrony Idei Monarchicznej), oparte o jawne struktury Związków Hallerczyków i Dowborczyków. Zapewne te pogłoski, jak również udział działaczy monarchistycznych w obronie legalnego rządu Wincentego Witosa podczas rokoszu majowego, spowodowały, iż ZMP nie uzyskało od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zgody na rejestrację i latem 1926 roku nastąpił rozpad tej organizacji. 1 sierpnia tego roku anulowano więc akt połączenia OM z OMP, a na zebraniu likwidacyjnym 12 sierpnia wszystkie aktywa przekazano z powrotem Organizacji Monarchistycznej. Jednak nie wszyscy byli członkowie OMP pogodzili się z tym faktem i w końcu 1926 roku grupka działaczy na czele z Dzierzgowskim, szczególnie wrogo nastawionych do nowego reżimu i niemogących się pogodzić ze względnie przychylnym nastawieniem OM do rządów Piłsudskiego, wskrzesiła OMP. Faktycznie jednak działalność obu ugrupowań, z których bardziej „masowa” OM liczyła prawie pięciuset członków, ustała na przełomie 1926/27 roku, a 22 września 1927 roku OM podpisała układ o wstąpieniu do nowej gwiazdy na rojalistycznym firmamencie – Monarchistycznej Organizacji Włościańskiej; gwiazda ta wszelako zgasła równie głośno i szybko, jak zajaśniała.

Rodowód tej trzeciej grupy rojalistycznej, utworzonej w styczniu 1926 roku był – z punktu widzenia prawicy konserwatywnej – wręcz bulwersujący. Monarchistyczną Organizację Włościańską uformował bowiem Aleksy Ćwiakowski (1895–1953), były poseł radykalnego Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie”. Pierwotny program MOW można określić wręcz jako populistyczny, a wyrażało go hasło: władza dla króla, ziemia dla ludu, sprawiedliwość dla wszystkich. Mimo to rojaliści konserwatywni podjęli ryzyko i zaczęli gremialnie wstępować do nowej organizacji. W ten sposób w ukonstytuowanych na nowo (podczas Kongresu w Częstochowie, 8 września 1926 roku) władzach MOW rojaliści o rodowodzie konserwatywnym bądź nacjonalistycznym byli już szeroko reprezentowani. Dowodem prawicowej „pacyfikacji” MOW była także dokonana 26 maja 1927 roku zmiana jej nazwy na Monarchistyczna Organizacja Wszechstanowa. MOW mogła przez jakiś czas imponować ziemiańskim i inteligenckim rojalistom częstotliwością odbywanych wieców, setkami kół, rozsianych zwłaszcza w zachodniej i centralnej Polsce oraz kilkoma tysiącami członków spośród włościaństwa, niemniej w wyborach wiosną 1928 roku na jej listę padło ogółem zaledwie 53 609 głosów, co nie dawało ani jednego mandatu, a od grudnia 1930 działalność MOW ustała.

Ostatnie w Drugiej Rzeczypospolitej organizacyjne przedsięwzięcia monarchistów przypadły na koniec lat 30. W marcu 1937 roku grupa najbardziej wytrwałych szermierzy idei królewskiej, z redaktorem „Głosu Monarchisty” Leszkiem Gembarzewskim (1899–1944) na czele, zgłosiła do rejestracji stowarzyszenie pod nazwą Związek Monarchistów. Gembarzewskiego śmiało można nazwać „pierwszym monarchistą Drugiej Rzeczypospolitej” – był wielkim erudytą, znawcą europejskiej myśli rojalistycznej. Mimo to 31 marca Komisariat Rządu na miasto stołeczne Warszawa odmówił rejestracji Związku, motywując odmowę brakiem „pożytku społecznego”, dodając, że szerzenie idei monarchii narodowej sprzeciwia się demokratycznemu ustrojowi Państwa Polskiego. Organ rejestracyjny wyraził również opinię, iż idea monarchizmu może być tolerowana w ramach osobistych upodobań niektórych osób, lecz bez prawa wyprowadzenia jakiejkolwiek propagandy w tym kierunku. Analogicznym niepowodzeniem zakończyła się podjęta przez te same osoby próba zarejestrowania Klubu im. Króla Bolesława Chrobrego w starostwie grodzkim.

Szykan administracji uniknęła natomiast podejmująca działalność w formule partii politycznej grupa, która w połowie 1937 roku założyła Stronnictwo Narodowych Monarchistów. Jej rodowód nie miał nic wspólnego z konserwatyzmem. Wywodziła się ona z narodowo-radykalnego skrzydła ruchu narodowego i początkowo próbowała się zorganizować pod szyldem Front Nacjonalistyczny. Grupa ta od marca 1936 roku wydawała redagowane przez Józefa Kwellę i Romana Cieślaka czasopismo „Stalowy Miecz” – późniejszy miesięcznik „Monarchia Narodowa”. Redaktorem miesięcznika został Edward Saryusz-Stokowski (1895–?), będący jednocześnie prezesem Zarządu Głównego SNM.

Drugi nurt monarchizmu międzywojennego toczył się niezbyt szerokim strumieniem w łożysku polskiego konserwatyzmu. Najstarsze i cieszące się największą powagą ugrupowanie krakowskich „stańczyków”, czyli Stronnictwo Prawicy Narodowej, oficjalnie nie zajmowało się propagowaniem monarchizmu, a niektórzy z jego matadorów, jak np. prof. Stanisław Estreicher, dążenia w tym kierunku wręcz zwalczali, uznając je za anachronizm.

Inaczej sprawy się miały z ugrupowaniem, którego rodowód był, rzec można, „dysydencki” wobec SPN, czyli z powstałym pod koniec 1922 roku Stronnictwem Zachowawczym. Głównymi inicjatorami i ideologami tego ugrupowania byli Kazimierz Marian Morawski (1884–1944) oraz Hieronim hr. Tarnowski (1884–1945) – synowie wybitnych „stańczyków”, uprzedni działacze SPN, oraz Konstanty hr. Plater (1872–1927) – były działacz ruchu konserwatywnego w zaborze rosyjskim.

Twórcy Stronnictwa Zachowawczego, zarzucający „neostańczykom” odejście od konserwatywnych i katolickich zasad, reprezentowali konserwatyzm integralny, którego składnikiem był właśnie postulat przywrócenia monarchii.

Z początkiem 1926 roku Stronnictwo Zachowawcze zostało wchłonięte przez Stronnictwo Chrześcijańsko-Narodowe, monarchiści jednakże zdołali przeforsować uchwałę zapowiadającą (acz niezbyt stanowczo) dążenie do przywrócenia monarchii. Rada Naczelna podjęła tę uchwałę 27 lutego 1926 roku, okazała się ona jednak martwym punktem programu tego ugrupowania. W związku z tym 7 marca 1926 roku Morawski, Tarnowski i Plater utworzyli Klub Zachowawczo-Monarchistyczny wydający periodyk „Pro Fide Rege et Lege”. Działalność tego środowiska wygasła jednak po 1928 roku.

Większym zrozumieniem i sentymentem dla monarchii idea monarchistyczna cieszyła się w środowisku najbardziej reakcyjnych „żubrów” wileńskich, zrzeszonych po 1926 roku w Polskiej Organizacji Zachowawczej Pracy Państwowej. Faktycznie jednak temat monarchii nade wszystko rozwijał redaktor i publicysta „Słowa” Stanisław Cat-Mackiewicz (1896–1966) – bez wątpienia najbardziej znany polski monarchista. Wszakże nawet Cat przestał pisać o monarchii po wejściu w życie Konstytucji Kwietniowej (1935), wprawdzie autorytarnej i dającej iście królewskie prerogatywy Prezydentowi Rzeczypospolitej, tym samym jednak zamykającej właściwie kwestię reformy ustroju w kierunku wzmocnienia władzy (mylnie zresztą) nazywanej wykonawczą, czyli po prostu głowy państwa. Oznaczało to także kres marzeń tych konserwatystów, którzy nadzieję na restaurację monarchii wiązali z oddziaływaniem na elitę przywódczą obozu sanacyjnego (pośród której kwestia ta była faktycznie przedmiotem rozważań, ale zawsze niekonkluzywnych), czy wręcz z osobą i rodziną marszałka Józefa Piłsudskiego.

Dla pełności obrazu dodajmy, że idea monarchistyczna rozwijana była w II Rzeczypospolitej również w publicystyce takich wybitnych autorów jak Władysław Gizbert-Studnicki (1865–1953), Jan Bobrzyński (1882–1951), Julian Jerzy Babiński (1900–1943) czy Adolf Maria Bocheński (1909–1944) oraz przez filozofów i historiozofów – szczególnie prof. Marian Zdziechowski (1861–1938) i prof. Jan Karol Kochanowski (1869–1949). W 1936 roku pisarz Karol Ludwik Koniński (1891–1943) przedstawił chyba najbardziej porywającą rozmachem kosmowizję polityczną CESARSTWA POLSKIEGO, jako wielonarodowego i federatywnego imperium Trzech Mórz: Balticum – Pontus – Adria.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.