Jesteś tutaj: prof. Jacek Bartyzel » Miscellanea » Oświadczenie (w sprawie zdziczenia obyczajów polemicznych)

Oświadczenie (w sprawie zdziczenia obyczajów polemicznych)

Jacek Bartyzel

Wszystkie osoby zainteresowane (bynajmniej nie przeszacowuję zasięgu tego zainteresowania) wiedzą doskonale, że drogi polityczne moje i prezesa Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego, prof. Adama Wielomskiego, rozeszły się już dawno, w sposób zasadniczy i, jak wszystko na to wskazuje, nieodwołalny. Nie jestem też, mówiąc powściągliwie, entuzjastą bieżącej publicystyki politycznej prof. Wielomskiego. To jednak na co natknąłem się niedawno, przekracza wszelkie granice przyzwoitości polemicznej i wymaga stanowczej reakcji, nie tylko ze względu na osobę Profesora, lecz również na dobre imię ciała akademickiego w Rzeczypospolitej w ogóle.

Idzie mi o „dyskusję”, która, jak wnosząc z dat postów, odbyła się już w 2009 roku, lecz została przywołana na nowo, na forum internetowym Stowarzyszenia KoLiber, pomiędzy osobami podającymi swoje nazwiska, lecz zupełnie mi nieznanymi, na temat habilitacji prof. Wielomskiego. Jeden z dyskutantów, wspierając się „autorytetem” anonimowego „adiunkta z UMCS” (jak wiadomo, zwłaszcza adiunkci przed habilitacją są wyjątkowo predestynowani do obiektywnego oceniania jakości cudzych habilitacji!), stawia tezę, że prof. Wielomski „tylko dla tego [pisownia oryginalna – J.B] zrobił habilitację, że jest przeciwnikiem (publicznie) lustracji. Gdyby był podobnie jak Migalski zwolennikiem lustracji (publicznie), to nie zrobił by [pisownia oryginalna – J.B.] habilitacji” (cyt. za: http://www.forum.koliber.org/viewtopic.php?f=29&t=3590). I dalej dyskusja rozwija się w zasadzie w tym samym duchu oraz z wyraźną tendencją do generalizacji zjawiska.

Muszę stwierdzić bez ogródek, że są to opinie nikczemne i całkowicie fałszywe, a zrodzić je mogło tylko jedno z najniższych uczuć – zawiści. Prof. Wielomski habilitował się na podstawie książki Nacjonalizm francuski 1886-1940. Geneza przemiany i istota filozofii politycznej (Wydawnictwo von Boroviecky, Warszawa 2007, str. 640), opartej na przebogatym materiale źródłowym i będącej mistrzowską analizą omawianego zjawiska. Jako autor zajmujący się po części tą samą problematyką mogę powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych prac na ten temat w skali światowej. Naturalnie, zawiera ona pewne ujęcia i interpretacje z mojego punktu widzenia dyskusyjne, ale takie różnice zdań to rzecz normalna w naukach humanistycznych.

Trzeba też zauważyć, że oprócz tego dzieła, które najniewątpliwiej spełniło z ogromnym naddatkiem wszelkie wymogi stawiane rozprawom habilitacyjnym, prof. Wielomski jest autorem czterech innych doskonałych monografii, dwóch zbiorów esejów oraz dziesiątków artykułów naukowych z historii idei, a także współautorem dwóch książek naukowych i dwóch encyklopedii. Biorąc jeszcze pod uwagę wiek autora, który nie ma jeszcze 40 lat, jest to dorobek imponujący, w humanistyce wręcz wyjątkowy.

Jak już wspomniałem, w owej „dyskusji” pada więcej niż sugestia, że w Polsce możliwość zrobienie kariery naukowej – a habilitacja wciąż jeszcze stanowi tu główny warunek „progowy” – jest całkowicie uzależniona od głoszenia „poprawnych” bądź „niepoprawnych” poglądów politycznych, takich jak np. stosunek do lustracji. Nie twierdzę, że takie przypadki nie występują, bo są na to dowody. Jednak ich generalizowanie, jak również wysuwanie pomówień w takich, jak powyższy, przypadkach jest niedopuszczalnym nadużyciem. Gdyby tak było, niczyjej habilitacji (przynajmniej w naukach społecznych) nie można by uznać za zapracowaną uczciwie, a przyzwoity człowiek nie miałby co robić na wyższej uczelni. Jest to absolutny fałsz, na którego bezkarne szerzenie nie może być zgody.

Dr hab. Jacek Bartyzel, prof. UMK

Łódź, 5 września 2010 r.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.