Michel DÉON

Jacek Bartyzel

Francuski pisarz i dziennikarz. Urodził się w 1919 roku w Paryżu. Podczas rozpoczętych w 1937 roku studiów prawniczych na Sorbonie został członkiem Federacji Studentów Akcji Francuskiej. Zmobilizowany w 1940 roku, po zwolnieniu z wojska w listopadzie 1942 zamieszkał w strefie nieokupowanej i został sekretarzem, przeniesionej do Lyonu, redakcji L`Action Française.

Po wojnie był korespondentem prasowym w Szwajcarii i Włoszech, a od 1950 przebywał na stypendium Fundacji Rockefellera w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Po powrocie do Francji poświęcił się całkowicie literaturze i dziennikarstwu. Rychło dał się poznać jako czołowy, obok Rogera Nimiera, Jacquesa Laurenta i Antoine`a Blondina, przedstawiciel ostentacyjnie impertynenckich i cynicznych „huzarów” (les hussards), zwanych też „szkołą dezynwoltury”, przeciwstawiających się patetycznemu moralizatorstwu egzystencjalistów. Pracę doradcy literackiego wydawnictwa Plon, a następnie Table Rond, oraz recenzenta teatralnego Les Nouvelles Littéraires, urozmaicał sobie dłuższymi pobytami w Grecji, Portugalii i Irlandii. Pisał powieści (Nie chcę tego nigdy zapomnieć, 1950; Korrida, 1952; Blady bóg, 1954; Zwodnicze nadzieje, 1956; Ludzie nocy, 1958; Liliowa taksówka, 1973; wyd. polskie: 1975; Zielony młodzieniec, 1975; powieść dla dzieci Tomasz i nieskończoność, 1975), opowiadania (Wszystkie miłości świata, 1955; Balkon w Spetsai, 1961; Spotkanie na Patmos, 1965), reportaże (Opiszę wam Włochy, 1984; Bagaż do Vancouver, 1985), eseje historyczne (Ludwik XIV widziany przez niego samego, 1964), pamflety (List do młodego Rastignaka, 1956; Nasi Olbrzymi, 1967), wspomnienia (Moje Arki Noego, 1978). Otrzymał liczne nagrody literackie, w tym wielką nagrodę powieściową Akademii Francuskiej za Un taxi mauve oraz Nagrodę Giono za całokształt twórczości. W 1978 roku został wybrany do Akademii Francuskiej.

Déon, który jako młody człowiek – jak sam przyznaje – w Charlesie Maurrasie „odnalazł ojca”, utraconego w dzieciństwie, w wieku dojrzałym przeprowadził, mimo nieustającego respektu, daleko idącą krytykę maurrasowskiej doktryny „rojalizmu rozumu”, a nie tradycji. Za tragiczne nieporozumienie uznał łudzenie się, że politycy prawicy republikańskiej (jak premier André Tardieu) czy autorytarnej (jak marszałek Philippe Pétain) chcieliby i mogli odegrać rolę restauratorów monarchii, a za pomysł absurdalny – możliwość oddzielenia „antysemityzmu państwowego” od rasistowskiego. Koniec końców, „ostatnia porażka idei rojalistycznej we Francji jest w zupełności winą Maurrasa”. Z klęski monarchizmu „naukowego” należy przeto wyciągnąć wniosek, że trzeba po prostu trwać w „wierze monarchicznej” i nie odstępować od ponadczasowych zasad legitymizmu.

Już od dawna szukam schronienia w utopii: jestem monarchistą, takim dziwnym monarchistą, który odrzuca Orleanów i chciałby przywrócić tron Burbonom Hiszpańskim. Nie ujrzę tego, lecz przynajmniej nie będę rozczarowany.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.