Jesteś tutaj: Publicystyka » Inni publicyści » Egidio Ivetic: „Adriatyk. Morze i jego cywilizacja” (Przedmurze)

„Adriatyk. Morze i jego cywilizacja” (Przedmurze)

Egidio Ivetic

Adriatyk, jak zresztą całe Morze Śródziemne, niesie w sobie wiele znaczeń. Jest to bez wątpienia region historyczny, lecz zarazem pole refleksji nad tym, czym były różne cywilizacje i kultury, które pojawiały się na jego brzegach. Refleksja historyczna musi obejmować długie trwanie, uwzględniając ową głębię czasu śródziemnomorskiego, jaka się tu sama narzuca. Badanie historii Adriatyku oznacza akceptację jego rytmów i jego różnorodności. Przemierzanie wieków jego historii i jego wybrzeży to hermeneutyka, z której rodzi się poczucie przynależności, wspólnoty z morzem. W moim myśleniu o adriatyckiej jedności ważnym punktem odniesienia był Sergio Anselmi, którego miałem szczęście poznać. A także Sante Graciotti, wybitny slawista i homo adriaticus, przez co rozumiem swoistą forma mentis, sposób myślenia wyróżniający się otwartością kulturową. Adriatyk do tego skłania, zaspokaja tego rodzaju ambicje. Morze Śródziemne to morze różnic, Adriatyk zaś — pomimo granic i konfliktów — to morze zgodności.

Opisane przeze mnie dzieje Adriatyku są owocem długich lat studiów, badań archiwalnych, konfrontowania różnorodnych źródeł: wykopalisk archeologicznych, inskrypcji na kamiennych tablicach, statutów konfraterni, średniowiecznych kronik, zleceń weneckich dożów, aktów notarialnych pochodzących z obu wybrzeży, dzienników pokładowych, wykazów narodzin i śmierci, relacji weneckich przedstawicieli i urzędników różnego szczebla, przewodników dla marynarzy, wielu map morskich, katastrów, specjalistycznych periodyków, dokumentów municypalnych i regionalnych, materiałów włoskiej policji, konferencji dyplomatycznych, sztabów wojskowych. A także podręczników historii wszystkich nadadriatyckich krajów, materiałów prezentowanych na międzynarodowych kongresach poświęconych biologicznemu życiu i aktualnemu stanowi morza, wszelkiego rodzaju przewodników turystycznych, lokalnych dzienników, dawniejszych i dzisiejszych. Zainteresowanie archeologią świata rzymskiego pozwoliło mi na pewne obeznanie z pejzażem czasów starożytnych. (Słowo od autora)

Adriatyk habsburski

Z Adriatykiem stykały się także habsburskie kraje koronne — Erblande. Do ziem dziedzicznych Domu Austriackiego należały bowiem również leżące w Śródziemnomorzu tereny Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Były to: Książęce Hrabstwo Gorycji i Gradyski, dochodzące do morza w okolicach Akwilei i Marano Lagunare, czyli vis-à-vis weneckiego Grado; spektakularny Kras razem z Duino, miejscowością, która tak urzekła Rainera Marię Rilkego; Triest i jego okolice; Kastav (wł. Castua) razem z Lovranem i przyszłą Opatiją (wł. Abbazia); wreszcie hrabstwo Pazinu oraz Rijeka. Ziemie te leżały na krańcach austriackich terenów położonych dalej od morza (Styrii, Krainy, Karyntii, Triestu i Istrii, których wspólną stolicą był Graz). Triest, liczący 3–4 tysiące mieszkańców, był portem obsługującym pobliską Krainę, a także producentem soli. W 1508 roku miasto zajęli Wenecjanie, prowadzący wtedy wojnę z Maksymilianem I. Konflikt z cesarzem trwał aż do roku 1516, wyrządzając wiele szkód samemu Triestowi oraz istryjskim miastom, które — także w czasach pokoju — konkurowały z nim nie tylko w produkcji soli i handlu nią, lecz także w jej przemycie. Mimo że Habsburgowie posiadali ziemie leżące nad Adriatykiem, na początku XVI wieku wcale się nim nie interesowali. Później jednak, gdy tron objął Karol V, sytuacja uległa zmianie, gdyż ambicje Habsburgów nabrały wtedy zasięgu europejskiego, a po tureckim zwycięstwie pod Mohaczem i śmierci ostatniego z Jagiellonów sięgnęli oni po Koronę św. Stefana.

Wraz z wyborem Ferdynanda I na króla Węgier i Chorwacji — był to proces, który trwał od grudnia 1526 roku (sejm węgierski w Preszburgu) do stycznia 1527 roku (sejm chorwacki w Cetingradzie) — Habsburgowie zaczęli władać także chorwackim wybrzeżem na południe od Rijeki. Tereny te rozciągały się wzdłuż stromych, niedostępnych zboczy Welebitu, który na odcinku 140 kilometrów odgradzał Dalmację od wschodu. Głównym ośrodkiem miejskim na tym obszarze był Senj, gdzie urzędował także biskup. Za Dalmacją, już w głębi lądu, znajdował się natomiast pas ziemi należący do Królestwa Chorwacji jedynie do 1537 roku, bo Turcy zdobyli wtedy ostatni chorwacki przyczółek, jakim był położony niedaleko Splitu zamek w Klisie. Lecz bardziej niż polityką morską Habsburgowie byli w XVI wieku zainteresowani podkopywaniem pozycji Wenecji na Adriatyku. Nie starali się jednak skoordynować działań podejmowanych w Królestwie Neapolu, Trieście, Rijece czy na chorwackim wybrzeżu. Nie myśleli też o tym, aby z Triestu uczynić ważny węzeł handlowy. Ich kontakty z Wenecją początkowo stały pod znakiem toczonego w latach 1528–1540 sporu o zamek w Marano Lagunare, a potem przez całe dekady kształt tych relacji dyktowała działalność uskoków. Była to społeczność, nad którą nikt nie panował — składała się z uciekinierów z Imperium Osmańskiego, którzy na swój sposób okazywali wdzięczność cesarzowi Ferdynandowi. Uskocy z Senja byli przy tym wygodnym instrumentem pozwalającym destabilizować sytuację nie tylko na wschodnim Adriatyku, czyli na terytorium tradycyjnie należącym do Wenecji, ale w ogóle na obszarze całego morza. O uskokach napisano wiele, nazwano ich piratami, bandytami, rycerzami chrześcijaństwa. W ich morskim stylu życia pobrzmiewały echa wcześniejszych tradycji korsarskich: iliryjskich piratów królowej Teuty walczących przeciwko Rzymianom czy trzynastowiecznych chorwackich korsarzy z Omiša. Mimo że uskocy posługiwali się długimi, wąskimi i bardzo zwinnymi statkami, a areną ich działań był przede wszystkim Adriatyk, nie byli ludźmi morza. Byli to raczej bałkańscy hajducy parający się żeglugą. Nie uprawiali oni jednak wyłącznie korsarstwa, bo prowadzili także handel z portami w Marche, wożąc tam drewno i przywożąc z powrotem zboże. Co do tego, że zapisali swoją kartę w historii, nie można mieć najmniejszych wątpliwości. Nie ma też książki poświęconej Śródziemnomorzu, w której by nie było mowy o ich niemal siedemdziesięcioletniej historii — zakończył ją pokój zawarty w Madrycie w 1617 roku. Rok później światem Habsburgów wstrząsnął kryzys polityczny, który wybuchł w Europie Środkowej, czyli wojna trzydziestoletnia. W konsekwencji do połowy XVII wieku Wiedeń nie interesował się jakoś szczególnie swoimi adriatyckimi terytoriami.

Triest dalej pozostawał więc niewielkim portem „technicznym” i miastem soli. Istria Habsburgów, opisywana przez historyków jako „niewielka prowincja niegodna uwagi”, składała się z kolei z hrabstwa Pazinu oraz kilku innych lenn i była wysuniętym skrawkiem Krainy, w której stronę zaczęła coraz bardziej ciążyć w latach 1521–1522. W najdalej na wschód wysuniętej części Istrii leżały Kastav i Rijeka. Pod względem ekonomicznym ten kraniec państwa Habsburgów był ściśle związany z Istrią wenecką, ponieważ obie części półwyspu łączyły tradycje transhumancji oraz bliskie kontakty między słowiańskimi (chorwackimi) wieśniakami. Z kolei w leżącej nad Kvarnerem Rijece widziano miejsce bardzo swoiste. Jej lokalizacja — pokrywająca się z umiejscowieniem starożytnej Liburni — czyniła z niej bowiem rodzaj łącznika między ziemiami, z którymi sąsiadowała, czyli terenami chorwackimi (Królestwo Węgier), Krainą (ziemie Habsburgów), Dalmacją i wyspami (Republika Wenecji). Granicę między Istrią wenecką a habsburską oznaczono słupami, a jej przebieg zweryfikowały mieszane komisje złożone z miejscowych notabli. Była ona umowna, niepodobna do dzisiejszych, bo nie ograniczała ani życia codziennego, ani wymiany dóbr. Nawet zbrojne bandy mogły spokojnie uciekać to na jedną, to na drugą część półwyspu. Nie prowadzono też na niej żadnych kontroli, wyjątkiem były względy sanitarne — gdy uznawano to za potrzebne, wenecka Istria zamykała się, organizując kordon złożony z punktów kontrolnych, rozsyłając patrole i wystawiając straże.

Sporą część historycznej Chorwacji zajęło dochodzące do Adriatyku, czyli do Śródziemnomorza, Pogranicze Wojskowe — obszar, na którym Habsburgowie wprowadzili administrację wojskową i który miał powstrzymywać turecką ekspansję. Częścią pogranicza stał się także Senj — i to już w połowie XVI wieku — ponieważ wybrzeże leżące u podnóża Welebitu na południe od miejscowości Novi Vinodolski (wł. Novi) weszło w skład generalatu karlovackiego. W 1597 roku Senj stał się stolicą jego południowej części. Po zwycięstwie nad Turcją odniesionym w czasie wojny toczonej przez Ligę Świętą Habsburgowie rozciągnęli swoje panowanie aż do Liki, ustanawiając tym samym granicę z wenecką Dalmacją — biegła ona grzbietem Welebitu. W latach 1699 i 1718 ustalono zaś przebieg granicy rozdzielającej ziemie tureckie, weneckie i habsburskie. Na nowo zorganizowano wtedy też Pogranicze Wojskowe, które zaczęło obejmować rozległy obszar rozciągający się od Adriatyku przez Chorwację, Slawonię, Banat po Karpaty. Tereny nad Adriatykiem były podzielone na rejony ze stolicami w Lice, Otočacu, Senju i Ogulinie. Ten układ sił przetrwał niezmieniony przez cały wiek XVIII aż do czasów napoleońskich, czyli do ustanowienia Prowincji Iliryjskich. Wchodzące w skład Pogranicza Wojskowego wybrzeże powszechnie uważa się za wysuniętą część Europy Środkowej. Dodać jednak trzeba, że aż do połowy XVIII wieku tamtejsze oddziały wojskowe nosiły mundury będące wyrazem lokalnego folkloru.

Osobnym nurtem potoczyła się za to historia Rijeki. W XV wieku miasto przeżywało okres dostatku, ponieważ handlowano tam żelazem, które na grzbietach mułów sprowadzano z Krainy, oraz oliwą, którą z kolei przywoziły statki z Marche. Rijeka utrzymywała w tamtym czasie ścisłe kontakty handlowe z Ankoną i Lublaną. W trakcie kryzysu wojskowego z lat 1508–1516 miasto trzykrotnie zajmowali Wenecjanie, później jednak aż do końca XVI stulecia panował w nim spokój pomimo grasujących na tym akwenie Adriatyku uskoków. Ci znajdowali w mieście gościnę i sprzedawali w nim kradzione towary, od jedwabi i atłasów po złoto. Jakby tego było mało, w tutejszych szkutniach budowano im statki. Poza tym w szesnastowiecznej Rijece zajmowano się wysyłaniem bydła do Italii oraz sprowadzaniem soli na potrzeby mieszkańców terenów położonych dalej od morza.

W 1570 roku miasto uniezależniło się od Krainy, co dodatkowo potwierdzono w roku 1599. Spadek wartości Kastavu jako lenna, wywołany wojną z Wenecją o Gradyskę, kazał Habsburgom poszukać kupca na te ziemie i tak oto w latach 1625–1630 nabyło je kolegium jezuitów w Rijece, którym finansowo pomogła baronowa Ursula von Thonhausen. W rezultacie od 1630 roku aż do likwidacji zakonu w monarchii habsburskiej w roku 1773 miasta nad Kvarnerem żyły w cieniu tej potężnej instytucji. W XVIII wieku rozrósł się z kolei Bakar (wł. Buccari), który stał się głównym portem dla położonego niedaleko stamtąd na nizinie Vinodolu, będącego własnością chorwackiego rodu Zrinskich. Utrzymywali oni kontakty zarówno z Wenecją, jak i z kupcami dalmatyńskimi. Bakar okazał się poważnym konkurentem dla Rijeki, bo oba miasta czerpały zyski z importu zboża, soli pochodzącej z Pagu i Apulii oraz z innych produktów przeznaczonych dla Pogranicza Wojskowego. Przy czym o ile Rijeka musiała płacić podatki cesarzowi i Krainie, o tyle Bakar był winien daniny Zrinskim. Rywalizacja między tymi miastami prowadziła do rzeczywistych zatargów, na przykład do wzajemnych ataków na kupców. I choć w 1667 roku Zrinscy popadli w niełaskę — przystąpili bowiem do antyhabsburskiego spisku, przez co Bakar pogrążył się w stagnacji — miasto pozostało konkurentem Rijeki aż do końca XVIII stulecia.

W 1719 roku Rijeka, tak jak Triest, stała się wolnym portem. Cesarz Karol VI, który bardzo interesował się sprawami morskimi, był gorącym zwolennikiem nowej polityki nad Adriatykiem. Aby ją umożliwić, w 1728 roku ukończono drogę zwaną Karoliną (łac. via Carolina Augusta, chorw. Karolinska cesta), długą na 106 kilometrów i łączącą Rijekę z Karlovacem. Przez cztery dekady była ona głównym traktem łączącym Nizinę Panońską z Adriatykiem. Do Rijeki płynęły nią — transportowane głównie na grzbietach mułów — towary zarówno sprowadzane ze Slawonii i z Banatu na potrzeby Chorwacji, jak i przywożone z samej Chorwacji i przeznaczone dla Pogranicza Wojskowego. Gdy w 1748 roku tron objęła Maria Teresa, utworzono prowincję handlową Pobrzeża Austriackiego, obejmującą Akwileję, Triest (jako stolicę), Rijekę i Bakar. Prowincję tę zlikwidowano w 1776 roku z woli koregenta Józefa II. Rijeka, będąca najdalej wysuniętym skrawkiem Świętego Cesarstwa, na kilka lat została wtedy przyłączona do Chorwacji, ale już w 1780 roku weszła w skład Królestwa Węgier, dzięki czemu Węgry uzyskały bezpośredni dostęp do morza. W 1779 roku zbudowano stutrzynastokilometrową drogę nazwaną na cześć cesarza Jozefiną, która połączyła Senj z Karlovacem. W 1786 roku zainaugurowano połączenie pocztowe i dyliżansowe między Senjem a Wiedniem. W latach 1786–1788 całkowicie odnowiono też via Theresiana, czyli położoną bardziej na południu drogę łączącą Karlobag z Gospiciem, oddaną do użytku w roku 1750. W 1789 roku otworzono z kolei drogę dalmatyńską prowadzącą z Otočaca i Gospicia w stronę granicy z wenecką Dalmacją.

Dla Triestu, tak jak dla Rijeki, XV stulecie było czasem prosperity, mimo że był on świadkiem nadgranicznych konfliktów. Zamożność zapewniali mu kupcy z Krainy, którzy przywozili żelazo i zboże, a zabierali ze sobą sól produkowaną w Trieście i Koprze. Relacje handlowe utrzymywały się przez cały wiek, a kres położyła im wojna z lat 1508–1516, po której miasto już się nie podniosło. Ostateczny upadek Triestu nastąpił na przełomie XVI i XVII wieku w czasie kryzysu związanego z działalnością uskoków. XVII stulecie przyniosło za to stopniową poprawę sytuacji i w 1719 roku Triest stał się już wolnym portem, co miało związek z dekretem Karola VI z roku 1717 gwarantującym „bezpieczną i swobodną żeglugę po Adriatyku”151. Także w 1719 roku w Wiedniu powołano do życia Austriacką Kompanię Wschodnioindyjską (niem. Österreichische Ostindien-Kompanie) działającą do roku 1741. Pragnąc uczynić z Triestu swoją główną bazę, kompania założyła w 1720 roku szkutnię, trzy lata później przekształcono ją w stocznię wojskową. W 1729 roku z kolei zainaugurowano doroczny jarmark, obejmując go szczególnymi przywilejami, a w 1730 roku ustanowiono Intendenturę Handlową i zwolniono z opodatkowania wszystkie przechodzące przez porty w Trieście i Rijece towary pochodzące z dziedzicznych ziem Habsburgów lub dla nich przeznaczone. Przez cały XVIII wiek w Trieście osiedlali się więc kupcy greccy, żydowscy, serbscy i ormiańscy2. W 1755 roku otwarto giełdę towarową, a w roku 1764 powstały pierwsze towarzystwa ubezpieczeniowe. Ponadto w 1776 roku hrabia Karl von Zinzendorf, najwyższy przedstawiciel władzy cesarskiej w mieście, zliberalizował rządy: Żydom i Grekom zagwarantował swobodę kultu religijnego, a innym wyznaniom — tolerancję.

To, że Triest stał się wolnym portem, nie przełożyło się jednak na natychmiastowy jego rozrost. Na to potrzeba było dekad, bo dopiero po 1750 roku zabudowano tereny leżące poza miejskimi murami, tworząc nowe miasto, tak zwane Borgo Teresiano, które miało już nowoczesny, prostopadły układ ulic. Wychodziło ono na nabrzeże San Carlo, zbudowane w latach 1751–1752 jako symbol rodzącej się nowej epoki handlowej3. W drugiej połowie XVIII wieku Triest był już ekonomicznym i kulturalnym punktem odniesienia dla pobliskich miast istryjskich, które po raz pierwszy zobaczyły wówczas, że istnieje alternatywa dla „Panującej”. Rzecz w tym, że triesteński port musiał zapewniać aprowizację zawijających do niego statków, toteż potrzebował produktów rolnych z Istrii (wino, oliwa, sól) oraz Krainy (zboże, drewno). Triest ucieleśniał także nowe zainteresowanie, jakie Habsburgowie zaczęli okazywać Adriatykowi. Zbudowano więc sieć dróg prowadzących w stronę morza, a w 1780 roku otwarto łączący Triest, Lublanę i Wiedeń trakt handlowy, który można było pokonać w tydzień. Idea austriackiego wybrzeża, wolne porty, drogi, nowe społeczności nadające starym miastom nowy charakter — wszystko to świadczyło o dokonującej się wówczas epokowej zmianie, która polegała na tym, że środkowoeuropejskie instytucje i instytucje państwa Habsburgów skierowały swą uwagę na Morze Adriatyckie. Nigdy wcześniej nic podobnego nie miało miejsca. W rezultacie na wschodnich brzegach morza wyrosła pod bokiem Wenecji — państwa, które łączyło Europę Środkową ze Śródziemnomorzem — prawdziwa konkurencja. I teraz to Europa Środkowa zaczęła prowadzić ofensywę, docierając do świata śródziemnomorskiego już bez pośrednictwa „Panującej”.

Wybrzeża Neapolu

Istniało także adriatyckie Południe. Tworzyły je leżące nad Adriatykiem ziemie Królestwa Neapolu, gdzie przez całą epokę nowożytną było gęsto od miast, a tereny wiejskie świetnie prosperowały. W XV wieku mocno rozwinęły się Abruzja i Apulia i nie zmienił tego nawet kryzys polityczny, który wybuchł pod koniec stulecia, doprowadzając do wzmocnienia ustroju feudalnego. Na skutek wojen włoskich Królestwo Neapolu utraciło niepodległość. Po decydującej bitwie pod Cerignolą (1503) Francuzi opuścili je, choć potem wrócili, ale na krótko, bo tylko na lata 1528–1529. Konflikt ten zaowocował podziałem szlachty na frakcję prohiszpańską i profrancuską. Ostateczne zdobycie władzy przez Hiszpanów oznaczało także reorganizację administracyjną oraz zmianę układu sił, ponieważ dawny system podziału terytorium, sięgający jeszcze tradycji normańskich i szwabskich, został zastąpiony nowym. I tak oto w skład królestwa weszły: Terra d’Otranto (ze stolicą w Lecce), Capitanata obejmująca także wybrzeże Molise (stolicą całego okręgu była Lucera), a w latach osiemdziesiątych XVI wieku także Terra di Bari (ze stolicą w Trani). Bardziej na północ leżały z kolei okręgi Abruzzo Citra i Abruzzo Ultra. Mówiąc inaczej, adriatyckie wybrzeże królestwa tworzyło pięć różnych regionów, które przynajmniej pod względem administracyjnym były osobne — taki układ utrzymał się aż do XIX wieku. Trzeba przy tym zaznaczyć, że Apulii i Abruzji nikt — ani na poziomie centralnym, ani lokalnym — nie traktował jako regionów. Każdym okręgiem rządził urzędnik pełniący funkcję przewodniczącego sędziego sądu apelacyjnego złożonego z sędziów niższego szczebla; był on również odpowiedzialny za porządek publiczny, zwłaszcza za zwalczanie bandytów. Dowodził także wojskiem. Jak widać, kwestie sądownictwa, administracji publicznej oraz wojska skupione były w rękach wysłanników króla.

Karol V prowadził politykę podporządkowywania należących do państwa gmin (universitates) szlachcie. Molfettę i Giovinazzo przekazał na przykład rodowi Gonzaga di Guastalla. Także jego następcy, Filip II i Filip III, kontynuowali te działania, ratując w ten sposób wiecznie pustą kasę państwową. Osobnym przypadkiem było Bari, które w 1464, a potem w 1557 roku zostało oddane jako lenno mediolańskim Sforzom i pozostało nim aż do śmierci Bony, gdy Filip II na powrót wcielił je do ziem królewskich. W drugiej połowie XVI wieku należące do lokalnych feudałów tereny położone nad Adriatykiem uległy dalszemu rozdrobnieniu. Na dawny podział ziem na baronie nałożył się bowiem nowy, związany z osobami wywodzącymi się z warstwy kupieckiej, wśród których było wielu Genueńczyków finansowo związanych z władzą cesarską (rody Doria, Grimaldi, Spinola). Funkcjonowały równocześnie gminy, które zachowały status państwowych: w Terra di Bari były rozlokowane na wybrzeżu; w Terra di Otranto były to Brindisi, Otranto i Lecce, a w Capitanacie — Foggia, Lucera i Manfredonia. Jednak i na tych obszarach o wielu kwestiach prawnych i finansowych decydowali baronowie mający do tego prawo z racji swych tytułów.

Ponadto w większych ośrodkach miejskich (na przykład w Trani, Bitonto i Lecce) wykształcił się patrycjat, który żył w zgodzie z feudałami, z biegiem czasu tworząc razem z nimi nową elitę.

W latach 1550–1580 doszło do militaryzacji wybrzeży. Wzniesiono wtedy lub odnowiono obwarowania, niewielkie twierdze i strażnice. Jeszcze dziś w tamtych stronach można zobaczyć sporo szesnastowiecznych fortyfikacji. Strażnice te budowano zwykle na nadmorskich wzniesieniach i obsadzano żołnierzami, którzy na zmianę obserwowali morze dniem i nocą, by ostrzegać o nadpływających piratach lub przekazywać sygnał alarmowy wysyłany przez inne wieże. Za dnia znaki nadawano dymem z płonącej wilgotnej słomy, nocą — przy pomocy ognisk. System ten pozwalał na to, aby w ciągu jednej nocy sygnał nadany w Otranto dotarł aż do Wenecji. Wieże stały na całej długości wybrzeża i stanowiły charakterystyczny element zachodnich wybrzeży Adriatyku4.

Apulia stale miała się na baczności. Była w końcu regionem najbardziej narażonym na ataki, a co więcej, postrzegano ją jako strefę graniczną, dzielącą dwa skrajnie różne światy. Ta panująca w XVII wieku atmosfera bynajmniej nie sprzyjała handlowi morskiemu, a zarazem przyczyniała się do tego, że wzmocnieniu uległa pozycja lokalnych feudałów, którym powierzono dowództwo nad wojskami lądowymi. Oddziałów tych używano także do zwalczania grasujących band, szczególnie licznych w Capitanacie. Przełożyło się to bez wątpienia na wzrost bezpieczeństwa, ale także na wzrost kosztów, które trzeba było pokrywać daninami zbieranymi od ludności, co z kolei zaburzało finanse gminne. Skorzystali na tym feudałowie, którzy potrafili spekulować na zaopatrzeniu wojsk. Jednocześnie na terenach położonych nieco dalej od morza zaczęło się rozwijać rolnictwo, którego płody były przeznaczone już nie tyle na eksport, ile na potrzeby ogromnego rynku w Neapolu. W miastach będących siedzibami administracji, takich jak Foggia, Trani czy Lecce, wykształciła się natomiast warstwa notabli, adwokatów, notariuszy i innych urzędników, którzy obsługiwali szlachtę, ale także świadczyli pomoc prawną dla biedniejszych mieszkańców. Praktycznie w dekadach, które przypadły na czas wojny trzydziestoletniej (a więc na okres militarnego zaangażowania Hiszpanii i ponoszenia skutków finansowych wojny), sytuacja na wsi uległa pogorszeniu, a mało zamożni chłopi dodatkowo zbiednieli, co wywołało ogólne niezadowolenie. Mimo to Lecce stało się najważniejszym po Neapolu ośrodkiem życia religijnego, przy czym tamtejsza wspaniała barokowa architektura mogła zaistnieć tylko dzięki rozwojowi okolicznych terenów wiejskich. W drugiej połowie XVII wieku zaczęto bowiem wysyłać produkowaną tam oliwę do Marsylii, nowego europejskiego centrum produkcji mydła.

W latach 1647–1648 rozgorzała rewolta będąca powszechnym protestem mieszkańców zadłużonych wsi, gmin oraz terytoriów wokół pogrążonej w kryzysie Foggii, którymi zarządzały instytucje kościelne. Lud powstał w Bari, Bitonto, Moli, Monopoli, Lecce i żądał dla siebie gminnej reprezentacji. Co więcej, wszędzie przeklinano podatki. Feudałowie zaczęli więc zaprowadzać ład i choć początkowo przychodziło im to z trudnością, koniec końców zapanowali nad zbuntowaną ludnością. Niewielka grupa profrancusko nastawionej szlachty liczyła przy okazji na to, że rozruchy będą okazją do zmiany we władzach wicekrólestwa. Gdy z powrotem zapanował już porządek i sytuacja zaczęła wracać do normy, Apulia mocno ucierpiała z powodu zarazy, która wybuchła w 1656 roku i szczególnie mocno dała się we znaki w Capitanacie i Terra di Bari (Terra di Otranto się uratowała). Rok ten był momentem decydującym w siedemnastowiecznej historii południa Italii. Chcąc przywrócić porządek, Hiszpania ze szczególną troską zaczęła odnosić się do baronów, którzy odegrali kluczową rolę w obronie wicekrólestwa jako systemu rządów. Zarazem jednak okazało się, że prywatne wojska były zdolne zdestabilizować sytuację wewnętrzną, podjęto więc działania zmierzające do ograniczenia militarnej siły feudałów. Tymczasem rady gminne, mające status prawny nadany im jeszcze w połowie XVI wieku, wciąż sprawowały władzę w miastach, nawet jeśli była to władza ograniczona. W rezultacie dawne prawa i tradycyjne struktury władzy zaczęły stawiać opór zmianom społecznym, które w drugiej połowie XVII wieku były już nieuchronne.

W czasie austriackich rządów obejmujących lata 1707–1734 podejmowano próby mające na celu osłabienie wpływów baronów i Kościoła oraz ograniczenie samodzielności gmin. Zarzucono je jednak, zanim jeszcze przyniosły pierwsze rezultaty. Karol Burbon objął tron Królestwa Neapolu, które po wojnie o sukcesję polską (1733–1738)5 znów stało się niezależne. Jego panowanie opisywano jako okres reform. Ich celem było między innymi zwiększenie wpływów do kasy państwa i z tej racji w 1741 roku wprowadzono kataster zwany uncjarnym, zgodnie z którym wartość dóbr każdej rodziny szacowano w monetach zwanych uncjami. Chodziło o to, aby uporządkować lokalne finanse, ograniczając zwolnienia podatkowe przysługujące klerowi i szlachcie. Nie wszędzie zasadę tę przyjęto przychylnie, toteż w wielu miejscach obok nowego systemu funkcjonowały dawne formy opodatkowania. Był to również początek okresu, w którym doszło do rozmaitych konfliktów, a także do zredefiniowania układów społecznych w głównych apulijskich gminach (Lecce, Bari, Trani, Bitonto). Ponieważ podział na dwie tradycyjne warstwy przestał odzwierciedlać już bardziej złożoną rzeczywistość, w gminach coraz silniej podważano władzę feudałów, nawet jeśli to oni wciąż kontrolowali wspólne zasoby. W rezultacie dochodziło do sporów, które kazały władzom w Neapolu wprowadzać nowe rozwiązania prawne, co jednak nie zmieniło faktu, że struktura władzy sądowniczej zasadniczo wciąż powielała model szesnastowieczny. Okręgami sądowymi w dalszym ciągu były więc: Capitanata (obejmująca hrabstwo Molise), Terra di Bari, Terra di Otranto oraz — leżące bardziej na północ — obie części (ultra i citra) Abruzji. W miastach królewskich monarchę i prawo reprezentowali sędzia oraz namiestnik. Miejscem, gdzie można było rozsądzać spory, pozostawał zaś Neapol.

W 1793 roku Królestwo Neapolu zaangażowało się w wojnę z republikańską Francją, co pociągnęło za sobą określone koszty. Opór, z jakim zostało to przyjęte, pokazał ograniczenia przeprowadzonych reform względem nowin, które napływały z Zachodu. Panowanie Ferdynanda IV w żadnej mierze nie naruszyło bowiem przywilejów najważniejszych warstw społecznych. Wszystko to doprowadziło do tego, że po klęsce burbońskich wojsk w styczniu 1799 roku król uciekł na Sycylię, proklamowano republikę i doszło do rozłamu między jakobinami i sanfedystami. W Apulii zaś nadmorskie miasta opowiedziały się za republiką, a feudałowie i wsie pozostali wierni monarsze.

Przez cały okres nowożytny neapolitańskie porty łączyły z Wenecją niezmiennie dobre relacje, czego dowodem była sieć weneckich konsulatów. Wenecjanie byli obecni nie tylko w Neapolu, Taranto, Gallipoli, Reggio i Crotone, lecz także i przede wszystkim w Otranto, Lecce, Brindisi, Monopoli, Moli, Bari, Giovinazzo, Molfetcie, Bisceglie, Trani, Barletcie, Manfredonii, Vieste, Vasto, Chieti i Pescarze6. Apulia odznaczała się wtedy — tak jak wcześniej — największym zagęszczeniem miast w całym basenie Adriatyku. Jeśli chodzi o demografię, pod koniec XVIII wieku najliczniejsze było Monopoli (19 000 mieszkańców), a potem kolejno: Bari (18 700), Foggia (17 000), Barletta (15 800), Lecce (15 600), San Severo (15 000), Bitonto (14 500), Trani (14 000), Andria (13 400), Molfetta (13 000), Bisceglie (11 000), Lucera (9000), Monte Sant’Angelo (9000). Liczby te robią wrażenie, jeśli weźmie się pod uwagę, że w Dalmacji nie było miasta liczącego 10 tysięcy mieszkańców, a w Istrii jedynie Rovinj dochodził do tej granicy. Poza tym miasta takie jak Triest, Chioggia, Rawenna i Ankona liczyły około 20 tysięcy mieszkańców. Wenecja ze swoimi 160 tysiącami mieszkańców jak zawsze nie miała sobie równych. Duże apulijskie miasta leżące w pasie nadmorskim lub tuż za nim historycy opatrują mianem agro-towns, wskazując na to, że ośrodki te wprawdzie żyły z usług i handlu, ale ich ludność miała w dużym stopniu wiejski charakter i zajmowała się rolnictwem, czyli działalnością szczególnie opłacalną w Apulii. Naturalnie na wybrzeżu parano się także żeglarstwem i rybołówstwem, lecz dziedziny te nie odgrywały tu aż tak ważnej roli jak w rejonach położonych nad środkowym i północnym Adriatykiem. Połowy ryb prowadzono takim samym sposobem jak w Abruzji, to znaczy zarzucając sieci przy brzegach. Przez długi czas ważnymi punktami na mapie ekonomicznej Apulii były Foggia i Lecce. W Foggii znajdował się urząd inkasujący podatki od wypasu owiec, a Lecce specjalizowało się w określonym rodzaju rolnictwa, co przyczyniło się do tego, że w XVII wieku ważnym portem stało się Gallipoli. Eksportowano stamtąd przede wszystkim oliwę, która w XVIII wieku okazała się produktem bardzo poszukiwanym przez kupców francuskich (była już mowa o przemyśle mydlarskim w Marsylii) oraz angielskich. Okres od połowy XVII wieku do połowy wieku następnego to złota epoka w dziejach architektury Lecce — rozwinęła się wtedy lokalna odmiana baroku, który w dalszym ciągu urzeka każdego odwiedzającego to miasto. Jednak w XVI wieku również Terra di Bari była opisywana jako jeden z najbogatszych regionów Królestwa Neapolu, obfitujący w zboże, oliwę, szafran, bawełnę, wino, saletrę, sól i migdały (rosły tam prawdziwe lasy migdałowców7). Uprawie roli stale towarzyszyły wewnętrzne fluktuacje: rolnicy krążyli między miastami i wsiami, a w zależności od pory roku i oczekiwanych zbiorów zajmowali się różnymi rodzajami upraw (zboża, winogron, oliwek, migdałów, bawełny, lnu). Trwała także intensywna działalność międzyregionalna, której owoce przeznaczone były na eksport albo do krain leżących po drugiej stronie Adriatyku, albo — za pośrednictwem Adriatyku — na północ Italii, albo do wielkiego Neapolu, albo — za pośrednictwem Gallipoli — na zachód Morza Śródziemnego, albo w ogóle poza Śródziemnomorze. Jedno nie ulega przy tym wątpliwości: w okresie nowożytnym Apulia była pod względem ekonomicznym najlepiej rozwiniętym regionem w całym basenie Morza Adriatyckiego. Terra di Bari była obszarem najbardziej zurbanizowanym i najbardziej rolniczo rozwiniętym nie tylko na południu Italii, ale nad całym Adriatykiem. Drugie miejsce zajmowało Marche. A Wenecja — wiadomo, była czymś zupełnie wyjątkowym.

Abruzją, tak jak Molise, trzeba się zająć osobno. W pierwszej połowie XVI wieku siedzibą trybunału dla obu części Abruzji zostało Chieti, w 1641 roku ustanowiono drugi trybunał — w L’Aquili, a w 1684 roku — trzeci w Teramo8. Jeśli chodzi o kwestie militarne, utrzymywano fortecę w Pescarze, wielką twierdzę w Civitelli del Tronto, a także piętnaście strażnic wznoszonych na wybrzeżu Abruzji między rokiem 1538 a końcem XVI wieku. Także tutaj ziemie oddano wielkiej szlachcie włoskiej i hiszpańskiej. I tak oto ród Farnese, książęta Parmy, uzyskał w XVI wieku cztery miasta biskupie (Cittaducale, Penne, Ortona i Campli), z kolei Medyceusze, czyli władcy Wielkiego Księstwa Toskanii, zaczęli kontrolować dolinę Tirino. Oprócz nich tamtymi terenami zarządzały rody kastylijskie, na przykład ród d’Avalos, który pod koniec XV wieku uzyskał tytuł markizów Vasto i Pescary. Układ sił dopełniała lokalna szlachta wraz z neapolitańskim rodem Caracciolów, w którego posiadaniu były ziemie między rzekami Sangro i Trigno. Pomijając zagadnienia własności feudalnej, trzeba powiedzieć, że najważniejszymi miastami leżącymi od strony Adriatyku były Campli, Teramo, Atri, Chieti i Lanciano, a z miast położonych bezpośrednio nad morzem pierwszorzędną rolę odgrywały Pescara i Ortona. Tamtejszymi węzłami handlowymi były miasta, w których ulokowano urzędy podatkowe i celne, czyli Teramo, Pescara, Ortona, Giulianova oraz San Vito, które było portem dla Lanciano. Dodać można, że Teramo i Atri przypominały miasta w Marche. Najważniejszym ośrodkiem gospodarczym było natomiast Lanciano, gdzie organizowano jarmark zaliczający się do najważniejszych w Italii i całym rejonie Adriatyku9. Choć rejon ten był bardzo osobny, przez jezuitów nazywany „Indiami Abruzji”, łączyły go relacje z resztą Italii. W Chieti na przykład warstwa kupców składa się w XVIII wieku z przybyszów z okolic Mediolanu, Como i Bergamo10. Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że filarem miejscowej ekonomii były pasterstwo — w tym legendarny przegon bydła do Capitanaty — oraz wyrąb drewna. Wszystkimi tymi charakterystycznymi cechami obu części Abruzji, tyle że w mniejszej skali, odznaczało się także hrabstwo Molise, które w 1538 roku zostało przyłączone do Capitanaty.

Adriatyk. Morze i jego cywilizacja

Adriatyk – morze wiążące ze sobą wybrzeża i ludy, odnoga kolebki cywilizacji europejskiej. Morze jest nie tylko organizmem czy mechanizmem – jest także drogą, którą wędrują dobra i ludzie, a także idee, wynalazki, języki i kultury. Adriatyk w książce Egidio Ivetica stanowi przestrzeń symboliczną, w której przeglądają się lokalne i narodowe wspólnoty, miejsce styku – interioru i wybrzeża, Wschodu i Zachodu, katolicyzmu i prawosławia, kultury rzymskiej i słowiańskiej.

Adriatyk wyznaczał naturalną granicę imperiów. Jego historia to jednocześnie historia Europy Środkowej i opowieść o formowaniu się jej granic.

Egidio Ivetic poznał Adriatyk podczas swojej pracy jako marynarz na okręcie wojennym. Pomysł, żeby zająć się historią tego rejonu, narodził się w godzinach nudnej służby podczas surowej zimy. Znacznie później, po długich latach nauki uniwersyteckiej i badań, Ivetic postanowił wrócić do rozważań nad przeszłością morza. W obszernym eseju śledzi historię Adriatyku i jego otoczenia od odkrycia śladów człowieka sprzed 150–200 tys. lat po XXI wieku, od narodzin, wędrówek i rozproszenia po nowe granice i zjednoczenie w ramach Unii Europejskiej.

Połączenie rozległej perspektywy z mikrohistorią, spojrzenia zewnętrznego obserwatora z osobistym doświadczeniem sprawia, że Adriatyk to książka o niezwykłej wartości poznawczej.

Egidio Ivetic — profesor historii nowożytnej na Uniwersytecie Padewskim. Jego badania i zainteresowania obejmują historię Europy Południowo-Wschodniej i Adriatyku jako regionów historycznych i obszaru granicznego pomiędzy Morzem Śródziemnym i Europą. Zajmuje się w szczególności tematami dotyczącymi Istrii, adriatyckich posiadłości Wenecji, zachodnich Bałkanów jako potrójnej granicy między cywilizacjami, Włochów i Słowian we wschodniej części Adriatyku, wojen bałkańskich w latach 1912–1913, historii idei jugosłowiańskiej, chorwackiej tożsamości narodowej i Iskrice, arcydzieła iliryjskiego (serbsko-chorwackiego) pióra Niccolò Tommasea. Od 2011 roku reprezentuje Uniwersytet Padewski w grupie zadaniowej Culture, Arts and Humanities sieci europejskich uniwersytetów — Grupy Coimbra. Prowadzi intensywną współpracę z uniwersytetami w Belgradzie, Zagrzebiu i Lublanie. Jest członkiem komisji naukowych wielu czasopism historycznych i projektów naukowych oraz autorem ponad 70 artykułów i monografii. W 2002 roku towarzystwo Deputazione di Storia Patria per le Venezie uhonorowało go nagrodą imienia Roberta Cessiego (Premio Roberto Cessi), a w 2011 roku Istituto Veneto di Scienze, Lettere ed Arti w Wenecji przyznało mu nagrodę imienia Antonia i Ildebranda Tacconich (Premio Antonio e Ildebrando Tacconi).

Egidio Ivetic, Adriatyk. Morze i jego cywilizacja, z języka włoskiego przełożyli Joanna Ugniewska, Piotr Salwa, Mateusz Salwa, Marta Duda-Gryc, Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków 2021, ss. 531, oprawa twarda, ISBN 978-83-66419-33-9.


1 R. Finzi, G. Panjek (red.), Storia economica e sociale di Trieste, t. 1, La città dei gruppi, 1719–1918, Trieste: Lint, 2001; R. Finzi, L. Panariti, G. Panjek (red.), Storia economica e sociale di Trieste, t. 2, La città dei traffici, 1719–1918, Trieste: Lint, 2003.

2 A. Stella, Il comune di Trieste, w: L. Marini et al. (red.), I Ducati padani, Trento e Trieste, Torino: UTET, 1979, s. 607–693.

3 Ibidem, s. 651–657.

4 S. Anselmi, Adriatico…, op. cit., s. 183.

5 Wojna toczona przez Francję, Hiszpanię i Sardynię przeciw Austrii, popieranej przez Rosję. Jedną z przyczyn była sprawa rywalizacji o polski tron między Stanisławem Leszczyńskim (popieranym przez trzy pierwsze kraje) a Augustem III Sasem (popieranym przez Austrię i Rosję). Wojna zakończyła się pokojem w Wiedniu przyznającym Hiszpanii i Sardynii nabytki w Italii, a Francji Lotaryngię, którą w dożywotnie władanie otrzymał Leszczyński.

6 G. Poli, Le città costiere pugliesi…, w: H. Houben, K. Toomaspoeg (red.), Towns and Communication, t. 2, op. cit., s. 329.

7 B. Salvemini, Flussi economici e organizzazione del territorio, w: A. Massafra, B. Salvemini (red.), Storia Della Puglia, t. 1, Delle origini al Seicento, op. cit., s. 193.

8 R. Colapietra, Abruzzo Citeriore, Abruzzo Ulteriore, Molise, w: Storia del Mezzogiorno, t. 6, Le province del Mezzogiorno, Napoli: Edizioni del sole, 1986, s. 17–266; C. Felice, A. Pepe, L. Ponziani, Storia dell’Abruzzo, t. 3, Dal 1350 al 1650, Roma–Bari: Laterza, 1999; eidem, Storia dell’Abruzzo, t. 4, Dal 1650 al 1900, Roma–Bari: Laterza, 1999.

9 A. Bulgarelli Lukacs, Abruzzo Citra. Economia e fiscalità nella crisi seicentesca, Napoli: Arte tipografica, 1989.

10 C. Felice, A. Pepe, L. Ponziani, Storia dell’Abruzzo, t. 3, Dal 1350 al 1650, op. cit., s. 43 i 69.

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.