Jesteś tutaj: Publicystyka » x. Rafał Trytek » Głos kapłański (nr 27)

Głos kapłański (nr 27)

x. Rafał Trytek ICR

Niech będą pochwaleni Jezus Chrystus i Matka Boża Wspomożycielka Wiernych!

Znowu przyszedł maj, a z nim czas poświęcony szczególnie Matce Bożej. Nabożeństwo majowe upowszechnił u nas w XIX wieku x. Karol Antoniewicz, polski jezuita ormiańskiego pochodzenia. Nabożeństwo to składa się głównie z litanii loretańskiej. W ostatnim z wezwań modlimy się do Maryi jako Królowej narodu polskiego, Królowej Korony Polskiej. To wezwanie zaaprobowała ostatecznie Stolica Apostolska w osobie papieża Benedykta XV w styczniu 1920 roku, a więc w czasie toczącej się wojny polsko-bolszewickiej. Z pewnością nasza Matka szczególną swoją interwencją wyjednała nam zwycięstwo. Było to zaledwie trzy lata po objawieniach w Fatimie, gdzie Maryja ostrzegała świat przed zagrożeniami duchowymi i zniszczeniami materialnymi.

Dzisiaj, gdy nasz naród ginie i jest narażony na rozliczne niebezpieczeństwa, wzywanie Matki Bożej jako Królowej Polski w litanii loretańskiej jest bardziej niż kiedykolwiek pilne. Wydaje się, że siły Antykościoła srożą się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, by pogrążyć Wiarę świętą i zniewolić rodzaj ludzki szatańskimi kajdanami.

Rozgrywka ma charakter totalny, więc i my uzbrójmy się w zbroję Wiary i miecz modlitwy i dobrych uczynków, by Nieprzyjaciel nie miał do nas przystępu. Każdy, kto nie przygotowuje się na wojnę, naraża się na utratę życia – wiecznego. Ten cudowny miesiąc maryjny to wyzwanie, by uczynić Matkę Bożą prawdziwą Władczynią naszych serc. Ona jest Hetmanką, przed którą drży szatan, i tylko z Jej pomocą unikniemy porażki i zatraty szczęścia wiecznego.

Odrzyjmy naszą pobożność maryjną z ckliwego sentymentalizmu! Stolica Apostolska – katedra Prawdy – dała nam święto Matki Bożej Królowej Korony Polskiej jako przywilej, ale i zobowiązanie. Niech śluby króla Jana Kazimierza będą w nas żywo i heroicznie praktykowane.

Przygotujmy się do 3 maja jak najlepiej – kto może, niech przyjedzie do Krakowa na nasz „odpust parafialny”. Dzień później mamy w tym roku liturgicznym święto świętego Józefa Patrona Kościoła – to kolejna okazja, aby świętować po katolicku i upraszać u naszego Patriarchy ochrony naszej Wiary.

Maj to oczywiście prawdziwy „wysyp” świąt naszych Patronów – świętego Stanisława Głównego Patrona Polski, świętego Floriana i św. Andrzeja Boboli. Szturmujmy Niebo przez wstawiennictwo tych świętych, by dało nam ratunek i zwycięstwo. Bóg przychyla się do kornych i wytrwałych próśb, tak jak wysłuchał świętego Piusa V (święto 5 maja) i jego Krucjaty Różańcowej. Zwycięstwo nad Turkami w 1571 roku przypisuje się szczególnie Matce Bożej pod tytułem Wspomożycielki Wiernych (święto 24 maja). 13 maja to święto św. Roberta Bellarmina, ale i główny dzień objawień fatimskich. 31 maja to święto Matki Bożej Królowej, a także Pośredniczki Wszystkich Łask. Bez modlitwy i i uciekania się pod opiekuńczy płaszcz Maryi wszyscy jesteśmy martwi.

x. Rafał J. Trytek ICR

PMK Design
© Organizacja Monarchistów Polskich 1989–2024 · Zdjęcie polskich insygniów koronacyjnych pochodzi z serwisu replikiregaliowpl.com.