Jesteś tutaj: Publicystyka » Inni publicyści » o. Franciszek J. Connell CSsR: Odpowiedzi na zagadnienia moralne (grudzień AD 2010)
Pytanie: Czy proboszcz jest zobowiązany do odprawiania Mszy w kościele parafialnym w dni powszednie tak, aby jego parafianie mieli okazję asystować w Świętej Ofierze i przyjąć Świętą Komunię? Odnoszę się do przypadku proboszcza, który regularnie odprawia Mszę w kaplicy szpitalnej w dni powszednie, mimo iż Msza celebrowana jest tam również przez kapelana na rzecz pielęgniarek oraz pacjentów. Niektórzy parafianie poprosili proboszcza, by odprawiał Mszę w kościele, lecz odmówił, podając jako jedyny powód to, że szpitalna kaplica jest dla niego wygodniejsza. Twierdzi on, iż wypełnia swój obowiązek wobec parafian w tym, że odprawia Mszę w kościele w niedzielę.
Odpowiedź: Kodex [Prawa Kanonicznego] nakazuje proboszczowi celebrować liturgię godzin oraz udzielać sakramentów na rzecz wiernych tak często, jak — w sposób uprawniony — o to proszą (Can. 467 #1). Bezsprzecznie tyczy się to obowiązku celebracji Mszy i udzielania Świętej Komunii zarówno w dni powszednie, jak i w niedziele tym z jego wiernych, którzy pragną skorzystać z owych boskich błogosławieństw. Nie oznacza to koniecznie, iż Msza musi być celebrowana w kościele parafialnym. Tak więc jeżeli proboszcz pragnie celebrować Mszę w auli szkolnej lub w kaplicy na plebanii (zakładając, że ma na to pozwolenie), a chcących uczestniczyć parafian można tam wygodnie zaakomodować, zapewnia on im posługę w sposób wystarczający. Podobnie w przypadku przedstawionym przez pytającego — jeżeli władze szpitala pozwalają ludziom przychodzić na Mszę proboszcza w kaplicy, a przyjście do szpitala jest dla nich tak wygodne jak [przyjście] do kościoła, proboszcz wypełnia swój obowiązek wobec parafian poprzez odprawianie Mszy w kaplicy. Jeśli jednak przyjście do kaplicy byłoby dla tych osób znacznie bardziej niewygodne lub gdyby władze szpitala nie były chętne przyjmować ich każdego ranka (jak to jest zazwyczaj), proboszcz z pewnością zawiódłby w swoim obowiązku poprzez pozbawienie wiernych możliwości [uczestniczenia we] Mszy w dzień powszedni oraz [przyjęcia] Świętej Komunii ze względu na jego własną wygodę. Jeśli działoby się to często lub regularnie przez znaczny czas — np. pięć lub sześć tygodni — myślę, że proboszcz byłby winien poważnego zaniedbania obowiązku przy założeniu, że niektórym z jego parafian odmawia się świętej posługi, o którą prawnie go proszą.
Pytanie: Jeżeli xiędzu w jakiś sposób trudno jest zdobyć kielich — np. jeśli miałoby to spowodować półgodzinne opóźnienie — czy wolno byłoby mu użyć cyborium do celebracji Mszy Świętej?
Odpowiedź: Xiądz zobowiązany jest sub gravi, aby używać poświęconego kielicha do celebracji Mszy, i tylko najpoważniejszy powód mógłby zwolnić go z tego przepisu Kościoła (por. Damen, Theologia moralis [Turyn, 1947], II, n., 242). Przykładowo, jeśli okazją byłaby Msza dla dużego zgromadzenia, a w przypadku zaniechania Mszy wystąpiłoby poważne zgorszenie, wolno xiędzu użyć cyborium, przy założeniu, że nie mógł zdobyć poświęconego kielicha. Z pewnością jednak zwykła niedogodność związana z półgodzinnym opóźnieniem nie usprawiedliwiłaby tak poważnego odstępstwa od praw liturgicznych. W rzeczy samej, jeśliby chodziło o Mszę prywatną, trudno wyobrazić sobie, jak xiądz mógłby w ogóle ją celebrować, jeżeli nie mógłby zdobyć poświęconego kielicha.
tłumaczenie: Dawid Świonder
Za: „Adsum” (biuletyn Seminarium Matki Bożej / Mater Dei Seminary) z grudnia 2010 r.