Jesteś tutaj: Publicystyka » Inni publicyści » o. Franciszek J. Connell CSsR: Odpowiedzi na zagadnienia moralne (marzec AD 2012)
Piątkowa kolacja z niekatolikami
Pytanie: Jeśli katolik spożywa kolację w domu niekatolickiego przyjaciela w piątek i podane jest mięso, czy może je skosztować, jeżeli zawstydzenie, jakie sprawiłby swemu przyjacielowi, stanowiłoby wystarczające incommodum, by zwolnić go od prawa abstynencji?
Odpowiedź: Obecnie jest to często pojawiająca się kwestia w Stanach Zjednoczonych i wygląda na to, że niektórzy xięża są zbyt skorzy do udzielania przychylnych rozstrzygnięć. Prawdą jest, iż są teologowie, którzy twierdzą, że katolik może jeść mięso, które — ku jego zaskoczeniu — podano na kolację w domu przyjaciela w dzień abstynencji. Taka jest opinia Damena (Theologia moralis [Turyn, 1946], I, N. 1065) i Merkelbacha (Summa theologiae moralis [Paryż, 1938], II, n. 967). Jednakże teologowie ci dodają, iż przyczyna usprawiedliwiająca istnieje tylko, gdyby jakaś poważna niedogodność miała wyniknąć z faktu powstrzymania się od spożycia mięsa przez katolika lub odejścia przezeń, nie czekając na kolację. Należy też podkreślić, że jeżeli mięso podane zostało katolikowi w pogardzie dla religii bądź zdawano sobie sprawę, że spożycie go byłoby sytuacją poważnego zgorszenia, musi on zachować abstynencję. Obecnie w naszym kraju rzadko byłoby poważną niedogodnością dla kogokolwiek, gdyby katolik, w opisanych okolicznościach, uprzejmie odmówił porcji mięsa podczas kolacji. Gospodarz mógłby być lekko zawstydzony, ale nie mógłby być słusznie urażony z powodu przestrzegania przez gościa nakazów jego sumienia. Co więcej, podanie katolickiemu gościowi posiłku adekwatnego do wymogów abstynencji zazwyczaj nie stanowiłoby trudności. Poza tym jeżeli katolik spożywa mięso w takiej sytuacji, dojdzie do wielokrotnego zgorszenia. Inni goście mogą nie skomentować jego zachowania w jego obecności, ale dostrzegą je, co dla katolików może stanowić bodziec, by samemu swobodniej interpretować prawo, a dla niekatolików może to zrodzić okazję do potępienia ogółu katolików jako ludzi niekonsekwentnych lub nawet hipokrytów. Dlatego też xiądz, który konsultowany jest w tego typu sprawie, powinien zwykle odpowiadać, iż katolicki gość jest zobowiązany do odmówienia [spożycia] mięsa. Jeżeli w szczególnym przypadku istnieją okoliczności, które wskazują na poważną niedogodność w przypadku odmowy i nie towarzyszy temu zagrożenie zgorszeniem lub pogarda dla religii, można udzielić przychylnego rozstrzygnięcia, jednak należy traktować to jako sprawę wyjątkową.
Pytanie: Czy dopuszczalne jest spożywanie mięsa wieloryba1 w piątek?
Odpowiedź: Wieloryb jest zwierzęciem ciepłokrwistym i stąd, zgodnie z regułą ustaloną przez niektórych teologów, byłby niedopuszczalny jako pokarm w dzień abstynencji. Jednakże inni ustalają normy, które dopuszczałyby użycie wielorybiego mięsa. Tak więc Bouscaren wyjaśnia: Zasadą ogólną jest, iż zwierzęta, które żyją na lądzie i są ciepłokrwiste, uznawane są za mięso, inne — nie (Canon Law, Milwaukee, 1946, s. 630). Jako że wieloryb żyje w oceanie, według tego standardu nie byłby uznawany za mięso niedopuszczalne, mimo iż jest ciepłokrwisty. Merkelbach twierdzi, iż według powszechnej opinii ssaki uznawane są na całym świecie za zgodną z prawem potrawę abstynencyjną, jeżeli żyją cały czas w wodzie tak, jak wieloryby (Summa theologiae moralis, Paryż, 1938, II, n. 961). Zdaje się, że owe autorytety prawdopodobnie udzieliłyby pytającemu pozytywnej odpowiedzi.
tłumaczenie: Dawid Świonder
Za: „Adsum” (biuletyn Seminarium Matki Bożej / Mater Dei Seminary) z marca 2012 r.
1 Przypomnijmy, że wieloryby są pod ochroną — przypis redaktora naczelnego Portalu.